Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

dzie_wuszka

Użytkownicy
  • Postów

    1 245
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez dzie_wuszka

  1. nie, po prostu nie odważyłabym się autorytarnie nikogo polecać, jako radcy. dlatego, że według mnie i w moim odczuciu głębokim, to autor ponosi odpowiedzialność za swoją naukę i specyfikę poezji. ja osobiście mam też taki pogląd (ale to już na mój własny użytek indywidualny, więc i tego nie ośmielam się polecać jako ścieżki, bo dopasowana jest ściśle do moich potrzeb, że należy się uczyć wszędzie, gdzie tylko można i od wszystkich, :) sądzę, że niepotrzebnie odnosisz wszystko do siebie, bo to raczej myślę o rzeczy ogólnej, niż wymienieniu Pana Dehnela, czy Ciebie :) Niepotrzebnie odnosisz się do odniesienia Adolfa, przecież znasz jego styl - jajcarski, barwny, barokowy... : )) Autor z całą pewnością się nie obje moimi radami, bo oblałem u niego egzamin na ko - mentora... ; ) Trzym się, wusz. : ) pozwolisz, Han, że o pobudkach, stylu i różnych rzeczach adolfa, będę słuchała od samego adolfa ewentualnie :) skoro odniosłam się, widać było mi to potrzebne., zresztą adolfa 'znam' nie tylko z takiego stylu ;) egzaminy mentorskie mnie nie interesują :)
  2. Wusz, a może tak mniej eufemistycznie : Lecter pieprzy bzdury... ? : ) nie, po prostu nie odważyłabym się autorytarnie nikogo polecać, jako radcy. dlatego, że według mnie i w moim odczuciu głębokim, to autor ponosi odpowiedzialność za swoją naukę i specyfikę poezji. ja osobiście mam też taki pogląd (ale to już na mój własny użytek indywidualny, więc i tego nie ośmielam się polecać jako ścieżki, bo dopasowana jest ściśle do moich potrzeb, że należy się uczyć wszędzie, gdzie tylko można i od wszystkich, :) sądzę, że niepotrzebnie odnosisz wszystko do siebie, bo to raczej myślę o rzeczy ogólnej, niż wymienieniu Pana Dehnela, czy Ciebie :)
  3. adolfie, to zależy kto dla kogo jest mistrzem. ja tam zwykle radzę uważać zze wszystkimi radami, patrzeć na nie, ale robić zgodnie z własnym poczuciem :)
  4. cała druga strofa ma bardzo specyficzną dykcję z charakterystycznymi zwrotami "to chyba tylko kwestia czasu" "bez specjalnych przemyśleń"w zasadzie sprowadza się to dziś" i konstrukcją np 4 wersu, otwarcie ze zwieszeniem, gwiazdowanie w poincie, :)
  5. ten wiersz kojarzy mi się z wierszem "Grodzka". konstrukcja, kolejność obrazów, tylko bardziej jest zagadany. pzdr
  6. cała nadzieja na ratunek tego uczucia w tym, ze mu nie odpowie ;)
  7. druga strofa wyszła marnie. jakaś taka mieszanka miedzy sztandarem a nieporadnością. łądna pierwsza :)
  8. widzę w nim pewne wpływy :) aż sie to przenosi na frazę
  9. nie powiedziałam że nie lubię Marii ;P nie lubię akurat takiego afisza. neiw iem, czemu, moze dlatego, że ... (wstawić dowolne) ;)
  10. szczególna jest ta kursywa w zderzeniu z wierszem. ona sprawia, że wiersz uzyskuje taką większą pointę, niż sama historyjność wewnątrz. bez niej by nie zadziałał. myślę nad obecnością "zaraz" - jego rolą jest wytworzenie takiej pauzy, jak podniesienie głowy na chwilę i uzyskanie świadomości patrzenia (bardzo krótkiego), fajne jest to zaraz, bo robi też z pla, nie tylko człowieka w strumieniu, ale też trochę gracza, nadaje mu takiego posmaku, który budzi niepewność, co do jego pełnego autentycznego zaangażowania w strumień. ale tę marychę jakoś trudno zdzierżam w wierszu. nei wiem, moze to dlatego, ze nie lubię pewnego rodzaju afiszy
  11. tak, jakoś to czuję, więc nie skopałam go, tylko poszłam pomyśleć :) dlatego napisałam "nie wiem", musiałam ułożyć się z tym poczuciem potrzebności i odczuciem gustibusowym :)
  12. ja nie wiem, Krwawy Kropku, lubię twoje pisanie, ale przy tym nie wiem. w jakiś sposób rozumiem jego zamysł, formułę, a jednak kurcze jakoś mu nei wierzę. nie wiem, mozę bez te marihuanine co to jom po rowach palo. mozliwe, zę moje włąsne poczucia tu przeszkadzają. przypatrzę się jeszcze czułkiem. marszruta :)
  13. brzydka ta kołderka. ale rozumiem fajnie pointę. to dla mnie jest jak wydać dźwięk, który zrozumiany, ginie, ale to nie jest z poczuciem żalu, raczej beznamiętny mechanizm, choć traktowany z pewną czułością :)
  14. tak, tytuł stawia wiersz w całkiem innym świetle :)
  15. "chodź się całować" - świetne :)) ja kurcze przypominam sobie ten wiersz, już go czytałam :))
  16. podoba mi sie ta pointowa dwuznaczność, bo nie tyle rzecz w tym, ze on nie potrafi opisać, tylko nie potrafi szczerze dotknąć
  17. zajebiste. odpowiednio oszalałe w tym porządnictwie formuły. fajna proporcja
  18. ładna jest ta chmura w drugiej strofie :)
  19. oczywiście da sie jeszcze go dośrubować na moje wusz, jeszcze dokręcić miejsca i motywy, ale tak, czy siak, jestem pod wrażeniem, kurcze :))
  20. i to piękne otwarcie "to było w zimie więc było zimno" :))
  21. wie Pan/i co? w jakiś szczeólny sposób, podoba mi się Pańskie/Panine pisanie, kurcze. Raz, ze lubię taką formułę z biglem, dwa że baśnie, trzy że piękne miejsca, jak to z płonącymi sandałami i krańcami grzywy w prochu, cztery, że fajne myśli kładzie pod wierszem i formuła jeśli używa patosu, to z poczuciem :))
  22. cudny wiersz! bardzo mi się podoba :)))
  23. i to jest bardzo pierwszorzędne wyjście do nowych sytuacji - nie mieć nic już więcej do stracenia. to takie miejsce, gdzie strach, czy też obawa, nie może już terroryzować i dalej, przez tę jedną krótką chwilę, jest wolność. oczywiscie do czasu, kiedy znów zacznie się coś mieć :))
  24. całkiem możliwe, nie wiem, jak to mawiali starożytni miotacze piłką lekarską- każdy gada za siebie :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...