Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

dzie_wuszka

Użytkownicy
  • Postów

    1 245
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez dzie_wuszka

  1. cieszę się, pozdrawiam :)
  2. a po co? Ależ Jaśka ty dzisiaj jesteś namolna, uparta i monotematyczna; a to jest przecież, że tak powiem, motywacja osobista, nieważne jaka, ważne, że, że jest! Nieważne, przez kogo preferowane; ważne, że preferowane, bo preferowane, to są, że tak powiem, dobre wiersze ;) wolę słowo 'dociekliwa' ;)
  3. - zamiast zadawać trzy razy to samo pytanie można było od razu zająć stanowisko i po ptokach; stąd "czkawka" - rasowy poeta powinien "zaskoczyć", że to tylko - przenośnia; sama często posługujesz sie takim językiem - zdziwiony o zarzut "braku kultury"...(?) jeśli jednak jesteś dotknięta - przepraszam J.S przyjmuję przeprosiny :)
  4. i Jacku, daruj sobie teksty typu "jeśli męczy cię czkawka" zadaniem pytania dociekającego celu twojego pomysłu, nie obraziłam Cię w żaden sposób, takoż od Ciebie życzyłabym sobie kultury. :)
  5. łi tam, nie porównasz tego z wynikiem na innych portalach, gdyż tam trzeba by przyjąć tę samą metodę badawczą, a na innych portalach nie działa taki sam system, no i użytkownicy czasem się różnią ;) no chyba, że się chcesz porównać w rankingu, zobaczyć, jakie masz miejsce, to może wtedy mieć sens. dodawanie jeszcze dodatkowej informacji, ile wierszy jest wyróżnionych u jakiego artysty jest wg mnie bez sensu jeśli idzie o jakiekolwiek obiektywne, (jeśli pominiemy chęć zobaczenia się w rankingu/ porównania siebie do innych, bo wtedy ilość portali nie ma znaczenia) badanie, a to ze względu na to, ze np nadal jeszcze użytkownicy orga nie potrafią dojść do ładu porozumienia i zgody z systemem punktowania i pobudkami oraz wszystkimi tymi hecami, o które co jakiś czas wybuchają nowe bójki. jeśli idzie o analizę porównawczą, to jeśli na innych portalach nie ma podanej liczby "wyróżnień" i badanie opiera się tylko na obserwacji, to równie dobrze można sobie wyrobić pewne zdanie o tym kto i ile - na podstawie obserwacji i tu. Można tez zadać sobie trud i policzyć w grupie badawczej -przyjąć jakąś lczbę badanych do sprawdzenia albo przedział czasu, biorąc oczywiście pod uwagę tylko te portale, na których funkcjonuje system wyróżnień.
  6. wrócę do niego, bo cholernie lubię sonety. pozdr
  7. Masz racje, ale zwróć uwagę na przedrostek :-) Czyje to są Kalosze? Boskie a to każe się zastanowić, czy mowa jest wtedy w ogóle o parze? Metaforycznie jest to raczej materialna postać Boga, to wszystko co widzimy, czego możemy dotknąć. On sam tak rzekł o sobie: "Jestem, Który Jestem." "Z samej swej istoty Bóg jest tylko jeden. Dlatego nie może On wejść w świat bóstw jako jedno z wielu innych. Nie może mieć imienia pośród innych imion. Toteż odpowiedź Boga zawiera w sobie zarazem odmowę i zgodę. Bóg mówi o sobie po prostu: "Jestem, Który Jestem". On jest – nic więcej." Benedykt XVI Toteż kiedy patrzymy na cokolwiek, nauczmy się patrzeć tak: Jestem Tym. Widząc chłopca biegnącego przez podwórko, myślmy: Jestem Tym. Widząc matkę opłakująca stratę córki: Jestem Tym. Ptaki odlatujące jesienią: Jestem Tym. To wszystko, co widzimy, czego możemy dotknąć albo w co możemy się wczuć jest właśnie metaforycznymi Boskimi Kaloszami. Reszta leży poza percepcją, jest niewidzialna, niedotykalna i nieodczuwalna. Jest już tylko: Jego. Pozdrawiam, mając nadzieje, że teraz to oczywiste, czemu Boskie Kalosze są liczbą pojedynczą, choć nie są... połową pary :-) tak, ale użyłeś fatalnego argumentu, pisząc, ze dlatego "boskim kaloszom" trzeba mówić w liczbie pojedynczej, bo nie można kupić kalosza bez pary. dlatego się odezwałam ;) lepszym argumentem jest taki - jeśli miano określające jedną osobę, ma formę mnogą, zwracamy się, mimo tej formy, jak do pojedynczej osoby i tak np Trzy Cyprysy to imię młodego adepta nei kung, a Osiem Szemrzących Strumieni może być spokojnie córką wodza ;) pozdro :)
  8. co prawda nie kupi się może kalosza bez pary, ale istnieje ów but w pojedynkę w formie - "kalosz", zupełnie inaczej niż nożyczki, spodnie, czy drzwi pozdrawiam :)
  9. "Solistki. Antologia poezji kobiet (1989–2009)" pod red. Marii Cyranowicz Proszę zajrzeć do tej książki :)
  10. bardzo fajna i ładna pierwsza zwrotka. ciekawa obserwacja, zgrabnie zamknięta w słowach, z położoną pod spód emocją i miejscem dla polemiki czytacza druga strofa nudna jak cholera. biorę pierwszą, drugą wydziedziczam ;) Pozdrawiam :)
  11. natomiast w mistrzów ogólnych nie bardzo wierzę, bo jak Jaśko napomknął, każdy wędruje własną drogą i różne rzeczy rozpoznaje w zgodzie z własnym przedziałem wrażliwości, dlatego mistrz, mniemam, musi być wybrany w zgodzie z nazwę to skrótowo "poczuciem"
  12. nie tylko ewangelia. każda mitologia. to rzecz obserwacji cech niejako gatunkowych (że sobie jako jako biolog tak pozwolę) człowieka. a one raczej nie zmieniają się aż tak bardzo, zmienia się tylko przestrzeń narzędzi/środków i ogólnych kontekstów, np w poczuciu zagrożenia populacji następuje zupełnie inny pojaw cech, niż w sytuacji konkurencji osobniczej z zaspokojoną podstawą piramidy maslowa. itp itd. i zawsze były osobniki obdarzone większym altruizmem niż inne, takie, które samcowały alfą, szare emninencje manipulacji, a także takie, które są mocno, rodzinnie uwarunkowane, tylko jako grupa populacyjna objawiają odpowiednie widmo (pożyczyłam sobie z optyki) zachowań, stosownie do tego właśnie kontekstu i okoliczności wytwarzanych w gatunkowym i cywilizacyjnym rozwoju. w widmie tym rozmywają się bardziej lub mniej cechy osobnicze i mniejszych/słabszych na ów czas, grup. i tak np grupa religijna katolików, wytworzyła swojego czasu dominującą wyspę zwaną św inkwizycją ;) można to w pewien sposób (oczywiscie mocno upraszczając) pokazać na takim obrazku - jeśli nałożyć widmo na czerwone tło, zniknie nam z niego czerwony pasek (ale czy zniknie naprawdę?), a jesli na żółte, zobaczymy bez żółtych, przy czym pozostałe barwy na żółtym tle też zmienią odcienie. co oczywiście nie zwalnia mnie od starania się bycia najlepszym człowiekiem, jak tylko można ;) kłaniam się w ten sobotni, mroźny na Warmii, poranek Do mnie trafiają proste zasady i prawdy. Nie wiem tylko czy Ewangelię można zaliczyć do mitologii. To chyba inny porządek metodologiczny. Czekam na odpowiedzi mniej spętlone i na wskazanie waszych mistrzów. Jakoś ciężko to idzie. Czyżby ich dzisiaj nie było? nie zaliczyłam, napisałam, że nie tylko ewangelia, każda mitologia to samo robi. :) do mnie trafiają prosto zadane pytania ;) jeśli chodziło Panu o pytanie o mistrzów, to jakoś źle Pan sformułował post, bo bardziej wyglada mi na wystąpienie, swoisty manifest, a nie pytanie. Następnym razem łatwiej bedzie, kiedy Pan odrze pytanie, o które Panu chodzi z otoczki zapatrywań i tego, co "wkurwia", czy "nie wkurwia", z ocen sytuacyjnych. po prostu czyste pytanie ;) na pańskie, teraz postawione w czystej formie, pytanie odpowiadam tak - moi to głównie mistrzowie wschodu, a także przekazy kultury, które są częściej zapisem świadomości zbiorowej, niż dziełem pojedynczego człowieka Pozdrawiam :)
  13. Ja też czekam na ten tomik i zastanawiam się, czemu brak o nim informacji. Krzywy, rzecz wyszła już poza fazę "pomysł" najpierw był pomysł, później rzecz nabrała realnych kształtów, zjawił się regulamin, konkurs i tego konkursu rozstrzygnięcie, więc oczekujemy teraz na realizację nagrody. byłoby bardzo niedobrą rzeczą, gdyby zobowiązanie się nie dopełniło. :(
  14. i w dalszej części właściwie Jaśko rzekł podobną rzecz, tylko z większym zapałem ;)
  15. nie tylko ewangelia. każda mitologia. to rzecz obserwacji cech niejako gatunkowych (że sobie jako jako biolog tak pozwolę) człowieka. a one raczej nie zmieniają się aż tak bardzo, zmienia się tylko przestrzeń narzędzi/środków i ogólnych kontekstów, np w poczuciu zagrożenia populacji następuje zupełnie inny pojaw cech, niż w sytuacji konkurencji osobniczej z zaspokojoną podstawą piramidy maslowa. itp itd. i zawsze były osobniki obdarzone większym altruizmem niż inne, takie, które samcowały alfą, szare emninencje manipulacji, a także takie, które są mocno, rodzinnie uwarunkowane, tylko jako grupa populacyjna objawiają odpowiednie widmo (pożyczyłam sobie z optyki) zachowań, stosownie do tego właśnie kontekstu i okoliczności wytwarzanych w gatunkowym i cywilizacyjnym rozwoju. w widmie tym rozmywają się bardziej lub mniej cechy osobnicze i mniejszych/słabszych na ów czas, grup. i tak np grupa religijna katolików, wytworzyła swojego czasu dominującą wyspę zwaną św inkwizycją ;) można to w pewien sposób (oczywiscie mocno upraszczając) pokazać na takim obrazku - jeśli nałożyć widmo na czerwone tło, zniknie nam z niego czerwony pasek (ale czy zniknie naprawdę?), a jesli na żółte, zobaczymy bez żółtych, przy czym pozostałe barwy na żółtym tle też zmienią odcienie. co oczywiście nie zwalnia mnie od starania się bycia najlepszym człowiekiem, jak tylko można ;) kłaniam się w ten sobotni, mroźny na Warmii, poranek
  16. aha, ale znalazłam tam parę interesujących rzeczy dla siebie, tylko byki cholera trzeba poprawić. jest np taki fajnie aż wzruszający wiersz z gumką ołówkową. trzecia jego strofa jest bardzo niegłupia, chociaż prościutka. bedo z człowieka ludzie ;) i list do ministra edukacji ma super momenty i niegłupią myśl. ja tam wierzę w to pisanie, wierzę też w poprawę ortografii :]
×
×
  • Dodaj nową pozycję...