Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Sokratex

Użytkownicy
  • Postów

    455
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Sokratex

  1. Pomawiasz mnie, że nie mam racji twierdząc, że metaforę "owoc ciszy" przypisuje się Matce Teresie z Kalkuty? Nie żyje od 1997 roku, więc na pewno nie napisała jej po przeczytaniu twojego dzieła :)
  2. Nie wiem czy wiesz, ale Miłosz w swoich tłumaczeniach haiku zastrzegł nawet duże litery zaczynające kolejne wersy. Co dopiero mówić o tak pięknej metaforze "owoc ciszy". Pięknej, toteż w całym internecie pełno własnych wariantów jej rozumienia, ale wszędzie podaje się źródło: http://bit.ly/13hyGSb
  3. Masz pod wierszem zaznaczone, które elementy nawiązują bezpośrednio do owocu ciszy. Metafora nie jet twoją własnością, a wiersz w kilku punktach opiera się na niej. W sumie są to tylko wariacje na temat tej metafory. Także, czego nie zaznaczyłem tam mówiąc tylko, że pierwsze dwa wersy są z innej bajki: trąby jerychońskie - głośne / owoc ciszy
  4. Bo ty tak napiszesz? Tak właśnie wygląda krytyka na Zetce - kilku domorosłych krytykantów paskudzi każdy wartościowy wpis. Dodaj jeszcze, że jesteś prorokiem, więc nie masz prawa się mylić! Lepiej wytłumacz się, czemu oparłaś swój tekst na plagiacie, nie podając źródła skąd pochodzi jego podstawowy i najlepszy element "owoc ciszy": [indent][indent] Owocem ciszy jest modlitwa Owocem modlitwy jest wiara Owocem wiary jest miłość Owocem miłości jest służba Owocem służby jest pokój http://www.oat.com.pl/rozw7.htm [/indent][/indent]
  5. Jakoś ta niewiedza nie przeszkodziła w zabraniu mi dostępu do Zetki na podstawie zamieszczonego przeze mnie sonetu w formie angielskiej (12+2) "Dylemat więźnia". Do tego ocena pod wierszem" "popcorn" kogoś, kto niefrasobliwie teraz przyznaje, że nie ma pojęcia co ocenia. "To faktycznie nie moja bajka" - nie jest w tym przypadku przyznaniem się do winy, że ktoś nadużył swoich kompetencji, a co byłoby jakąś tam okolicznością łagodzącą. Nazywa się to "złapaniem na gorącym uczynku".
  6. W takim razie na pamiątkę, jak prawdziwy poeta - dwa lepieje do dzienniczka skarg i zażaleń: [indent] Lepszym się cieszy imieniem spod latarni taka, niż org.poezja opinią za rządów Krzywaka. Lepiej już bazgrać dać co chce kurze, niż uczestniczyć w nomenklaturze. [/indent]
  7. A ja współczuję dobrego mniemania, że Org jeszcze cokolwiek znaczy. Już tylko dla władz tutejszego bagna, bo najlepsi tu kiedyś poeci doskonale radzą sobie teraz gdzie indziej.
  8. Taki krytyk, a nie rozumie znaczenia metaforycznego słów? Wyjaśnię pokrótce: Troll, bo schowany na nickiem charakteryzuje się nie od dziś wyjątkowo nieprzyjemną, czasem chamską wręcz krytyką. Wystarczy wpisać "Andrzej Barycz" w Google, aby przekonać się, że nie ma go nigdzie, nawet w "Naszej klasie", czy na "Facebooku": http://bit.ly/13eQlKc Troll, który przyjął rzekomo prawdziwe nazwisko tylko tu, na Orgu. Jako krytyk lub poeta powinien wcześniej zaistnieć gdziekolwiek w społeczności internetowej, zwłaszcza związanej ze środowiskiem poetyckim. ubecja - pogard. o aparacie bezpieczeństwa w PRL ubecki, ubek http://sjp.pwn.pl/szukaj/ubek Podobną funkcję pełni tu niejaki "adnrzej barycz" Dba o bezpieczeństwo Zetki a przy okazji odpuszcza się z tytułu zajmowanego stanowiska prywaty: aparatczyk - pogard. "pracownik aparatu partyjnego" Słownik PWN: http://sjp.pwn.pl/slownik/2440875/aparatczyk Poniżej przykład, dlaczego używa się tego słowa w stosunku do ludzi, którzy schowani za prawem atakują bezkarnie innych: "Aparatczyk pobił stewardesę. Władze puściły płazem, lud nie." http://tw.gs/PytbBY
  9. To jest twoje prawdziwe imię i nazwisko? Wątpię. Nick za którym się schowałeś i atakujesz ludzi chamską krytyką. I nie mów tu o szczerości. Oceniłeś mój wiersz "Dylemat więźnia" jednym słowem "popcorn" a już na priva po cichu, jak tchórz, napisałeś, że zabierasz dostęp do Zetki. Trzeba było publicznie pod wierszem to oświadczyć. Czy inne wiersze, umieszczone w tym samym przedziale czasowym, wybijały się ponad mój poziomem? Wystarczy przejrzeć Forum. Jak widać, środowisko poetyckie ma mniej etyki, niż dziennikarskie i mimo wszystko polityczne, skoro nadal pozostajesz za taką, niczym nie usprawiedliwioną prywatę adminem i jeszcze śmiesz pyskować.
  10. Niedawno mieliśmy przykład, jak kończy się złamanie etyki na szczeblu państwowym: http://bit.ly/1006FIF
  11. Odpowiednie słowa wobec kogoś, kogo jedynym argumentem jest to, że może kogoś samowolnie usunąć tylko dlatego, bo ma do tego środki. Gdyby to było realne życie i byłbyś politykiem, miałbyś za taką samowolkę sąd, a na pewno zabrano by ci policyjną pałkę, której z taką ochotą nadużywasz.
  12. Nie publikowałem, bo był słaby poetycko a przede wszystkim monotematyczny. Od czasu do czasu jakiś dobry tekst nie ratował sytuacji. Problem polega na tym, że zostałem na priva zaproszony do publikacji, więc pomyślałem, że można wstawić kilka tekstów zanim Zetka się rozrusza. Kiedyś, właśnie jako Sokratex, z powodzeniem na ten dział pisałem a konkurencja była nieporównywalnie większa. Jak się okazało, zaproszenie było prowokacją. Irytujące jest to, że się na takie coś pozwala dając bliżej nieokreślonym indywiduom (nickom) możliwości samodzielnego decydowania zależnego od animozji, i to w świetle powagi: Z poważaniem Andrzej Sztuczka www.poezja.org (proszę kliknąć na odnośnik w moim pierwszym poście do rzutu ekranu)
  13. Nieprawda. Jeśli wygrywa to na niszowych portalach, gdzie nie toleruje się niczego innego. Sonety pisze choćby Barańczak, Sośnicki, Rymkiewicz, Majeran, Wencel, Karol Samsel, Izabela Fietkiewicz-Paszek i wielu, wielu innych wyróżniających się współczesnych poetów.
  14. Dobry sonet to nie tylko poezja z najwyższej półki, ale też niemal matematyka: sonet angielski pierwsze dwie kwartyny - teza, trzecia kwartyna - antyteza, dystych - synteza w postaci aforyzmu. http://poewiki.org/index.php?title=Sonet Cytat z tej samej strony: "Dziś stwierdzam, że [sonet] jest to forma ze względu na rozmiar - doskonale utrafiona. W czternastu wierszach mieści się w sam raz, ani za ciasno, ani za luźnie - liryczny spazm chwili. Ten rozmiar akurat wystarcza, żeby rozwinęło się do pełni wzruszenie liryczne, wywołane przez słowo. Może tych czternaście linijek, tych mniej więcej zawsze tyle samo słów - potrzebnych jest - tyle, a nie mniej i nie więcej - by wprawić w przyspieszony rytm oddech i serce. Może sonet odpowiada w jakiś sposób prawom fizjologicznego pobudzania uczuć? (Spostrzegłem, że większość moich liryk ma rozmiar mniej więcej sonetu.)" J. Przyboś, Zapiski bez daty[2]
  15. A sonety to nie poezja? Powstały ich chyba setki tysięcy i ciągle się dopisuje nowe. Wie pan, jak trudno napisać niepodobny do innych? Na dodatek zawrzeć w nim ciekawy temat. Mój taki jest: [indent][indent] Dylemat więźnia Ja - zdradzony przez muzę, rozdarty przez harpie, siedzę dziś na dwóch krzesłach i gryzę się z sobą; nie mogąc dojść do ładu z tą drugą osobą, pięścią stukam ją w głowę i za włosy szarpię. Coraz bardziej przycicha oponent naprzeciw - chwila jeszcze, a moje na wierzchu zostanie; nic, że skronie tak dudnią: "jazz...", "ave...", "kochanie..." - rozpojęcia się rozum, gdy czas dwóm mi leci. Ja - zdradzony przez muzę, rozdarty przez harpie, siedzę w resztkach przed lustrem, odgryzam się błogo - mój imiennik rozbolał nagle całym sobą, a ja mu końcem siebie przygrywam na harfie. Trudny będzie mieć Stwórca orzech do zgryzienia, kiedy mnie w dwóch osobach pochłonie już ziemia. [/indent][/indent] I za taki sonet się wylatuje z Zetki? Podejrzewam, że pseudokrytyk nawet nie zauważył, że to sonet, tylko ujęty w formie szekspirowskiej, w odróżnieniu od powyższego zapisu, utrzymanego w stylu francuskim.
  16. Jestem prorokiem, bo wiem co będzie dalej :) Łapówki, dawanie dupy i zwyczajne lizusostwo, żeby krytyk Barycz nie zamknął czasem jakiejś wrażliwej duszyczce dostępu do Zetki. Tuwim się kłania, poniżej parafraza jego wiersza: [indent][indent][indent] Intelekt dziś się pogłaszcze, Konceptów czeredę. Lirykę. Na Orga wierszyk się trzaśnie, Aż zaćwierka pod niebem, Aż serca się zerwą z postronków, Z klat miękkich, spęczniałych członków Rozgłosić wszem wielkie święto, Peplować bez wytchnienia. Dziś ciebie się pochwali, Głowo na długich nóżkach, Poeto! [/indent] Jebut! - - Pierdut - szarańczą idut --- Maśleją oczka, prężą się móżdżki, Gdyb, gdyb, gdyb, gdybanie, Gdyb, gdyb, gdyb, wnioski! Wyemancypowane nastroszone nioski, Otwarte szeroko na przenośnie panie, Bełgoczą słowa, telepią się myśli: Ble, ble, ble, gdyb, gdyb, gdyb, Muchomor sromotny, niejadalny grzyb. - A dawaj! A dawaj! A dawaj! Do kosza go łap, sprzedawaj, Zachwalaj, gdyb, zachwalaj Na Zetkę go, i na stoły! Wijcie się, psiakrwie, wijcie, Wodą z mózgu popijcie, Jam wasz Krytyk, matoły! A!! będą później ozorami wiły Poetki natchnione, Pegaza kobyły, Krętych metafor sromne nosicielki. Pochwalę! Na słowo każda poleci! Na kolorowe moje duperelki, Na papierowe puste aspiracje! Poeto, bądź głupi! Poeto! To Krytyk ma RACJĘ!!! Ty gnoju świata, potępieńczej krosty, Poeto, Poeto, Poeto rozszalały - Mędrkuj, natrętna mucho, po ciemnicy, Wracaj do świecy, śmiej się, wiruj, szalej! Ciasno ci w zdartej, szarej potylicy, Przyj! Mózgi pękną - ty polecisz dalej! Powietrza! Z tych stęchłych literek, słów setek Wyległ potwór czepliwy! Hej, czternastolatki, Będzie z was dziś korowód chlipiących poetek, Kwiatki niewinne! Jasne moje dziatki! Będzie dziś święto wasze, spłyną publikacje, Z radością przeczytacie, Krytycy nie skarcą! Wyjdziecie na spotkania, party literackie Zaprzedać się Wieczności, pomnikowym starcom! Za pióra! Na majówkę! Na liryczny sznycel! Na piwko, na koniaczek, na kanapkę miękką! Uśmiechnie się, dziewczątka, Krytyk, jak szpicel. Niejedną taką czytał, niejedną, serdeńko... A kiedy cię obejmą śliskie, drżące łapy I młodej piersi chciwe, szybko szukać zaczną, Gdy rozedmą się w żądzy nozdrza, tłuste chrapy, Gdy ci pocznie już szeptać pochwałę łajdaczną - - Pozwól!!! Przeraź go sobą, ty grzechu poetko! Rodzicielko jeniuszu! Samico nabrzękła! Olśnij go wyuzdaniem jak złotą rakietką! "Nie w stylu" będziesz - trwożna, wstydliwa, wylękła... [/indent][/indent]
  17. Po takim oświadczeniu, lepiej nawet nie próbować pisać na Zetkę :)
  18. Właśnie! Czy ten pan ma aktualne badanie psychiatryczne? Żądam ich ksero! Nie może być tak, że decyzje niezrównoważonego osobnika - a wiele na to wskazuje - mają wpływ na funkcjonowanie portalu. Nawet, żeby prowadzić pojazd trzeba przejść badania i zdobyć upoważnienie, a co dopiero prowadzić Portal poetycki.
  19. Czyli jednak aparatczyk... A jakikolwiek osąd, panie UBek liryczny? :) Co to znaczy "kiepski produkt"? Może uzasadnienie, w innych miejscach ten tekst cieszy się sporym powodzeniem. Ten, czyli prawdopodobnie "Dylemat więźnia," bo nawet nie wiadomo dokładnie o który wiersz chodzi? Powinien pan stąd wylecieć na zbity pyski i wróżę to prędzej czy później. Kto w ogóle dał zapyziałemu trollowi taką władzę? Ma pan jakieś nazwisko? Poproszę o podanie, chyba nie ma się pan czego wstydzić a skoro to osąd jednoosobowy, proszę przede wszystkim poprzeć go imieniem i nazwiskiem. Sam pan widzi, ze niepotrzebnie oskarżałem innych, bo pan się za nimi chowa. I przepraszam w takim razie pozostałych Adminów za "sitwę". Do głowy mi nie przyszło, że jeden wyraźnie sfrustrowany facet (proszę spojrzeć na jego komentarze, i nie mam tu na myśli swoich wierszy) może sobie tak sam co chce robić. Dajcie mu jeszcze przycisk do rakiet balistycznych, a rano obudzicie się z ręką w nocniku :)
  20. To proszę wreszcie użyć tej logiki: jaka dyskusja?! Takie działanie, jak to udokumentowane przeze mnie zrzutem ekranu, nie może mieć miejsca! Tym bardziej nie podlega dyskusji. Pani się pogrąża wciągając mnie w nią i wytykając mi przywary w takim kontekście. Do aparatczyka dodam jeszcze coś charakterystycznego dla tamtych czasów: "Dajcie człowieka, a znajdzie się na niego paragraf". Pani szuka go na mnie, proszę sobie przeczytać co o mnie napisała.
  21. Jacka kojarzę prawdopodobnie z wieczorka, na którym Magda Tarasiuk prezentowała swój tomik. Poza tym, że widzieliśmy się z daleka przez chwilę, nie było czasu na jakieś komitywy, a już na pewno, jak Pani sugeruje, zmawianie się na Marię Bard :) Przynajmniej wiem, że nie jest trollem. Ma imię i nazwisko i jeśli coś krytykuje lub chwali, to stawiając na szalę jego autorytet.
  22. Ale to Pani wszystko sprowadza do Autora. Chyba już wiem, kto pisze te paskudne komentarze pod jakimkolwiek sukcesem na Onecie, czy WP :) Wygra Justyna Kowalczyk, zaraz taki pisze: udało jej się, bo narty miała lepsze. Inna: Tylko dlatego, że ja nie startowałam! Ma Pani 20 lat, Mario :)
  23. Lepsza już byłaby podobna ekipa starych bywalców, którzy polecają ich zdaniem dobre wiersze. Można by je dodatkowo przeczytać, powiedzmy w dziale: dzieła wybitne, według... i tu padały by nazwiska. A jeszcze lepsza byłaby przy każdym nicku możliwość podejrzenia jaki wiersz oznaczył, jako ulubiony. Co mnie obchodzi, że ktoś lubi kicze? Na pewno do polecanych przez niego wierszy bym nie zajrzał. Jakiekolwiek inne - fizyczne - podziały nigdy nie miały i nie mają racji bytu.
  24. Lepsza już byłaby podobna ekipa starych bywalców, którzy polecają ich zdaniem dobre wiersze. Można by je dodatkowo przeczytać, powiedzmy w dziale: dzieła wybitne, według... i tu padały by nazwiska.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...