Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Mirosław_Butrym

Użytkownicy
  • Postów

    514
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Mirosław_Butrym

  1. Nie miałem zamiaru nikogo moralizować. Podmiot w wierszu to tylko fikcja. Jeżeli nie podba Ci się opis bohatera wiersza, to nie moja wina i po co te pretęsje. Krytyka dla krytyki, nic nie wnosi.
  2. Messalin ma rację, powtórzenia to jakaś maniera, ale raczej brak formy, czymś zapchanej na gwałt od niechcenia.
  3. Oczyma nieufności spoglądał, wciśnięty w sceptycyzm. Nie poił się cudzym osądem, Zachłannie chłonął idee. Miał cele wzniosłe, piękne jak muzyka Mozarta. Bogactwo mądrości posiadał, Jakby matką dlań była nauka. Z lwią siłą budował, szczęście na dumie. Nie powielał schematów, twierdził, że trzeba być sobą. Była w nim siła, to ona kazała mu walczyć. Hart ducha jest cechą zwycięzców, dzięki niej zdobył sukces i radość.
  4. Oxyvia J. nie powinno być ''tym czym sztuka'', co do wersów się zgodzę, tekst podzieliłem niedbale, najmocniej przepraszam. W drugiej linijce po wiesz, nie powinno być przecinka, w trzeciej to samo, po dobrze wiesz.
  5. Mademoiselle masz rację, w pierwszym wersie jest ort. najmocniej przepraszam.
  6. Awangardowość tworzyć każe, sztuki nowej nam ołtarze. Jeśli w jej arkany spojrzysz, wtem artyzmu przyszłość dojrzysz... Niekończąca się nauka, wiesz kim jesteś ty, czym sztuka. Dobrze wiesz czym są witraże, twoich myśli, różnych zdarzeń. Wiem czym karmić twoje zmysły, jakie moje są zamysły. Ty poznajesz i kochanie, przed mym duchem w ciele stajesz.
  7. Przemyślenia i czas, nauką scalone wartości. To co będzie, mrok niewiedzy rozproszy. Kontury odkryć mają imiona, twarze przyszłości, tajemnice teraźniejszej fikcji. Odkrycie potrzebuje uwagi, ta zaś chwili, która zrodzi zarys. Niepojęty kaprys czasu tworzy postęp. Rzeczywistość karmi potrzeby, pomysł będzie twórcą jutra.
  8. Przestrzeń zawiera życie, kusi, by zaistnieć faktem, nowych materii i zmian, w symbolach bycia. Cykliczny schemat kryje barwy. Nieład układa kolejne wzorce, tworząc nowy ład. Rzeczy niemożliwe stawiają zadania, dla ludzkiego geniuszu. Czas ucieka w przeszłość. Przemijające chwile, odchodzą z czynami, tworząc znaki czasu.
  9. Nie chciałem przechodzić na ty, tylko tak mi się w pośpiechu napisało Panie Lobo.
  10. Niezły pomysł Lobo, chociaż napisał bym to troszkę inaczej, pisał bym krótszymi wersami, ale to drobiazg. Stać Cię na więcej, ale wiersz jest ogólnie niezły.
  11. Panie Sokratex dzięki. Twoja wersja o wolności ciekawa.
  12. Panie Zeromski, cieszę się, że wiersz podoba się.
  13. Dorma, dzięki za pozostawienie śladu pod moim wierszem, tylko nie wiem czy podobał się.
  14. No niech już Panu będzie Panie Smok. Basta, chciałem tylko powiedzieć, że nie lubię chamstwa, trzeba z tym walczyć, jak widać ma tu głębokie korzenie. Niektórzy myślą, że trzeba mnie tu zgnoić, to im chyba sprawia radość.
  15. Pan panie smok, jest bardzo wielkim smokiem.
  16. Panie Messalin, czy pan coś brał ?.
  17. Panie Krzywak, to śmieszne, chyba u pana nic, ciągle czytam jakieś wypociny grafomana.
  18. Wolna jest młodość, swawolna, nie dekadencka, zgorzkniała, zaś pełna wyrazu namiętna, czasem do góry unieść by chciała. Do góry jak skrzydła ptaka, w werwie jej duch, cielesnej sile, jakby płynęła przez marzeń jezioro, kazała nie myśleć, że kiedyś minie. Pięknie jest, kiedy słońce w błękicie, jakby chwaliło radość i życie, świeci dla ciebie, a czas jakby nie istniał, chociaż tuż obok biegnie jak piechur, zanim nie minie młodość i czar, i starość przyjdzie na przekór. Lecz póki co, niech chłonie, barwy zmysłów i tryska świeżością, niech chodzi w dumy koronie, i niechaj się karmi mądrością.
  19. Codzienności życia fakty, błahostkami posplatane, w barwy szczęścia świat bogaty, choć nie wszystkim zaznać dane... Jutro blichtr wspomnienia niesie, chwile mnożą epizody, zatopiony jakby w czasie, człowiek nieraz brylantowym. Różne życia strony znając, jakby statkiem w jutro płynie i z nadzieją, wiarę mając, że ta passa nie przeminie. Chociaż dużo na tej ziemi, ludzi mądrych, wykształconych, to nie wszyscy oni znajdą, szczęścia diament upragniony. Jakże cudnie jest na ziemi, często pracy są owoce, gdy trud w sukces się zamieni, a dni staną szczęściem złote. Kamienistą drogą czasem, bywa kroczy człek do celu, a wybrańców losu zwykle, nie jest przecież, aż tak wielu. Większość jakby oceanem, snów i pragnień różnorakich, bo nie będzie każdy Panem... Marzeń spełnić moc wszelakich, wiele osób nie jest w stanie.
  20. Są wieczory zaplątane w uczucia, których nie zapiszę wierszem, krytyka nie zezwala. Czy może być samokrytyka.? Czwarta strofa najgorsza.
  21. Jesteśmy wolnością w przestrzeni i każdy panem jest siebie, król biedy i król bogactwa, bo każdy pracuje na siebie. Jesteśmy największym z Żywiołów, Bóg Honor nasz i Ojczyzna, będziemy strzelać prosto w pierś, gdy wojna w czerni gnilna. Piekło na ziemi mamy i Raj, tak zawsze było od wieków, Żebrak się modli pod kościołem, nie pragnie szczodrych uśmiechów. Wszyscy jesteśmy tacy sami, różnią nas tylko pragnienia, jeden pieniądze ma Talent i Świat, a drugi tylko marzenia. Mówimy, że trzeba pomagać innym, choć brzytwę podawać lubimy. Idziemy hardo przez życie na wprost i tylko co chcemy widzimy.
  22. Pokusą promienne, twoje lico piękne. Myśli moje roztańczone, kiedy wdzięk twój wzrokiem chłonę. Byłoby wspaniale, słońcem być na niebie, muskać promykami, latem całą ciebie, strumykiem najczystszym z którego byś piła, byłbym ci oddany, cząstką siebie miła. Gwiazdą być mi możesz, a ja twoim niebem, ty i ja, my razem, miałbym całą ciebie.
  23. Ten tekst, to niedorzeczność.
  24. Panie Lobo nie ładnie, ma Pan w zwyczaju atakować komentatora kiedy zkrytykuje Pana utwór, co za maniera. Ja wiem, że najlepszą obroną jest atak, ale Pan przegina.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...