Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Adaś Marek

Użytkownicy
  • Postów

    454
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez Adaś Marek

  1. Dziękuję Mr.Suicide, jesteś Mr. obszernego komentarza, a gdziekolwiek spotkam Twoje komentarze, zawsze z szacunkiem czytam od a do z. Zgadzam się,że "brązowego skarbu" jest przynajmniej o jeden za dużo, i po wycięciu w tym miejscu razem z "pozostanie" nadaje zakończeniu przejrzystości. Pozdrawiam i jeszcze raz dzieki. spóźniona refleksja w wymiarze XLetnim z magiczną skalą minionych lat puszcza zielone oko nadziei.
  2. Chętnie przeczytam wiersz rymowany nie"częstochowski", jest tu taki godny polecenia? Pozdrawiam i dzięki za uwagi.
  3. IN noc pewnie ciemna, bo po co tym brajlem. A tak apro po pproszę o przeczytanie "Romeo"i jakieś porónanie. Pozdrawiam Adam.
  4. Witaj, czytało mi się tak śpiewnie, że z dobrym podkładem muzycznym są duże szanse na przebój. Dla mnie takie miłe więcej niż na trzy-czwarte.Pozdrawiam adam.
  5. Tak wszyscy jesteśmy "recydywą" uparcię wracamy do swich pierwszych fascynacji, grzechów,mimo iż czas w warkoczu ucina realność tych powrotów, a to czyści nasze sumienie.Bardzo na plus, pozdrawiam a.m.
  6. Dzieki za opinię, niektóre fragmenty wyglądają i naczej z perspektywy autora.Matczyna miłość bez granic, synowska wdzięcznośc która mogła się objawić dopiero w następnym wieku"leżała obojętnie na półce następnego wieku" spóźniona o 40 lat (XL)refleksja, pewnie nie powinienem tego wyjaśniać ale już się stało. Nie lubię pisać bez rymu, ale ten wiersz polubiłem, ma związek z tym co jest nam dane raz , z dziećiństwem. Może za kilka lat spojrzę na to samo jeszcze inaczej. Pozdrawiam, cieszę się, że do mnie zglądasz:) Lubię latawce, naprawdę.
  7. Pocieram dłonią brązowy skarb z magiczną skalą minionych lat pokręcam niemodną już gałką zielone oko matczynej troski analizuje powoli mrok pokoju brązowy skarb ożywa światłem lamp podświadomość maluje obrazy z dzieciństwa cookies na dysku wyobraźni sprawnie znajdują dawno nie otwierane strony a świat jeszcze nie słyszał o globalnej sieci fale moduluje treść wspomnień narastający szum rozpoczyna seans spirytystyczny słyszę głosy lat sześćdziesiątych też była Wielkanoc przesuwam wzrokiem czerwoną linię skali z szumu nadaje znajoma muza radia Luxemburg to było trendy, a świat jeszcze nie słyszał o trendy kilka kresek dalej wśród gwizdów i dudnień głos Wolnej Europy świat jeszcze nie słyszał o Unii i układzie z Szengen tylko Ty otulałaś mnie miłością bez granic świat jeszcze nie wiedział że odejdziesz moja wdzięczność leżała obojętnie na półce następnego wieku świat już słyszał o synu marnotrawnym. spóźniona refleksja w wymiarze XLetnim z magiczną skalą minionych lat puszcza zielone oko nadziei.
  8. Cóż kazdy ma taką Teściową jaką sobie wychował.Podoba się trafność spojrzenia,tak w większości tego typu imprez u Teściowych bywa, jest też na to sposób; nie bywać. Pozdrawiam:)
  9. Świt to szczególny i tajemny, co się od innych nie różni , nasz czas, a inny ma wymiar, jednakie w nim to, że przemija. Tak zakochani w sobie bez reszty, myśli wirują na aureoli, chwyta je tylko podświadomość, i ostrzy zmysły jak narzędzie. Ciemna noc jeszcze nawet nie świta, jak książkę brajlem Cię czytam, węzełek dreszczy wprowadzam w drżenie, niechże rozkoszne spłyną żądze. Zrozumiem treści między wierszami, W strofach się rozkosz rozgości, zatrzymam błogość co jeszcze płynie, niczym Romeo bez Julii.
  10. Dziś wklejam rymowane, jutro w miarę potrzeby wybielę, drodzy przyjaciele. Pozdrawiam:)
  11. Jesteś żeglarzem, to pamiętaj , najbliższy port na kompas bierz, i jak dopłyniesz, to się ciesz, gdyż on przybliża Cię do celu, czyś jest w tawernie, czy w hotelu, spróbuj zakończyć rejs na święta. Nie płyń przez życie jak rozbitek, zdając się na kierunek wiatru, bo już sprzedałeś duszę czartu, i Twa latarnia w mgły tumanie, zgubiłeś ziemie, nie staniesz na niej, w całunie kwiatów spowitej. Walcz, nie oddawaj swej przewagi, miłość uskrzydli Cię , nie zawiedzie, tęsknotę wielką puść na przedzie, ona wygładzi wszelkie fale, to za Nią podążaj wytrwale, a zbierzesz żniwo swej odwagi! Przykładem swoim wzmocnisz innych, co w drodze błądzą gdzieś bezwładnie, a wtedy mówiąc coś dosadnie, odnajdą życia kurs właściwy, i sens w żywocie swym prawdziwy, i już nie będą szukać winnych.
  12. ech ta moda na skrajności, pozbawić wiersz rymu to jakby go odrzeć ze skóry. Czy wszystkie wiersze teraz muszą być białe? Postaram się coś zaradzić, żeby się bardziej podobało:)
  13. Ciemnoczerwone ust Twoich wiśnie niosą niepokój , czy nastrój nie pryśnie, Zanim Cię światu świt nie odkryje. Mówcie mi Szczęściarz, bo serce bije tak blisko obok. Nad głową skrzydła a z piór confetti osiada obłok. Na Ziemi, nieba są fragmenty, pragnę ich szukać ze skupieniem. Mieć zawsze czas na sentymenty, i radość mieszać z podnieceniem.
  14. Świt to szczególny i tajemniczy, on się od innych nie różni niczym, dzieje się tylko w innym wymiarze, jak konsekwencja minionych zdarzeń. Tak zakochani w sobie ogromnie, myśli wirują od Ciebie do mnie, chwytam je w locie, w szalonym pędzie pytając zmysły, co dalej będzie? Znajdę wschód wcześniej nim zacznie świtać, jak książkę brajlem zacznę Cię czytać, węzełek dreszczy wprowadzę w drżenie, niechże rozkoszne spłyną strumienie. Zrozumiem treści między wierszami, przeplotę rozkosz miedzy strofami, zatrzymam błogość co jeszcze płynie, niczym Romeo ...
  15. Wydaje mi się , że słodzenie w tej sytuasji nie na wiele się zda, Pewnie bardziej wskazane jest takie ujęcie "(ożywić serce Twoje)". Podążając tym tokiem myśli, jak się ożywi to i sól wypłucze, a mając na uwadze tę "bakteriorodopsynę" zależy Ci pewnie na przekazaniu energii, jak najbardziej pozytywnej.Pozdrawiam:)
  16. Jakoś mi tak dziurawo po przeczytaniu.Pozdrawiam:)
  17. Brak mi tu fantazji, i uczuć,niezależnie od doboru słów odnoszę wrażenie, że to tylko gimnastyka. A jeśli "pędzlisko" w domyśle duże to rozdzielczość obrazu mała, malowanie pomyka z szybkością expresu także panorama w zasięgu możliwości. I te zamówienia, to nie artysta, raczej masażysta.Utwór "wysoko piszczy " przy czytaniu jak pocierane szkło a tego nie lubię. Pozdrawiam:)
  18. Serdeczności dla wszystkich za odwiedziny i uwagi,specjalne za podpowiedź dla angeliki. Pozwoliłem sobie na drobny reusz "buźkę " na buzię, naleśniki bez "fantastycznych", i z górskich łąk bez "wiosennych" przecież lato tak blisko.Pozdrawiam:)
  19. Oczywiście nie pisałem o dzieciach, pewnie ta "buźka" zmyliła, pisałem o ..... lepiej niech to zostanie w domysłach. Próbuję zmienić to "Murzasichle"edytujęc ale nie mogę zapisać, może wieczorem powalczę.Pozdrawiam cieplutko:)
  20. Wysiłek intelektualny jest niewielki bo utwór pisany z pozycji spełnionych marzeń emeryta. Nie przekonuje mnie stwierdzenie, że "dożycie emerytury " czyni wolnym. Podpisuje sie natomiast pod radością optymizmem, tą "najbliższą" i sposobem odejścia. Co do barku, to mój się otwiera beż użycia karty z numerem pesel, ale pająków w nim mieszkających między trunkami, nikt zanadto nie płoszy.
  21. Wyrażasz to czym jesteś "oszołomiony" może jeszcze długo będziesz, jednak co rok a nawet czasem częściej, przychodzi znów wiosna i świeże okrągłe "czereśnie". Jestem uczulony na karmin. Pozdrawiam:)
  22. Bardzo przepraszam, pisałem przed poranną kawą i Murzasihle mi nieco schudło, powinno być oczywiście przez "ch" Murzasichle.Pozdrawiam już rozbudzony:)
  23. ... Nic się nie zmienia, słońce ma Twoją buzię ze słodkimi śladami po naleśnikach. nie myśl o epizodach zaćmień te abstrakcyjne wydarzenia, przypadkiem wpisane w kalendarz Natury już nas nie ogarną we wspólnej podróży serce na jednym koniuszku umyka jak piórko lekko uchylonym oknem karmić się rosą zebraną z górskich łąk nabrzmiewa czułością przed czekającym spektaklem pod kołderką z paproci tej nocy też zakwitną jak zawsze...każdego roku tak inaczej... Pięknie tak trwać... Kocham o cham o cham płynie jak słoneczne zaklęcie niesione echem z gór do Murzasichle.
  24. Znacznie, znacznie lepiej, Kasiu bez tej zaborczości , smyczy itp.Właśnie widać, że z tym się dobrze czujesz.Jesteś gotowa się ofiarować dla Tego wymarzonego a to dobrze wróży.
  25. A co dajesz w zamian? Szczęście na smyczy już nie jest szczęściem. Męska logika nie jest w stanie zaakceptować niewoli, ale nie martw sie, może ma to miejsce tylko u mnie. Pozdrawiam:-)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...