Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

H.Lecter

Użytkownicy
  • Postów

    5 303
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez H.Lecter

  1. podyskutujmy o tym:) Proszę nie podważać mojego autorytetu... ; )
  2. panie Lecter, wystarczy na pana spojrzeć; pozdro Polecam lewy profil, jest bardzo myślący...
  3. Jakże szczere wyznanie. Też sądzę, że do powiedzenia masz faktycznie nie wiele. Niech moc Twojego autorytetu - będzie z Tobą! Mocy jest moc... Jam jest z rodu Tytanów...
  4. W tym przypadku wina leży po stronie autora - czytelnik nie ma obowiązku wiedzieć wszystkiego, autor pownien tak podać tekst, aby czytelnik zaczął po lekturze " wiedzieć "... : ) Dzięki.
  5. Dziękuję za prawo do spokojnej młodości, Za prawo do życia w wolnej Ojczyźnie - Matce Jeżeli adresatem jest Bóg lub kancelaria Prezydenta RP - to w porządku, jeżeli nie - słabo...
  6. Ładnie czytasz, Jacku... : ) Co do Balthusa...Nie, to nie mogł być Rembrandt, Duda - Gracz, czy ktokolwiek inny. Kobiety Balthusa są inne, wyjatkowe, tylko je widzimy ( być może mało widziałem ) w magicznym czasie " przed/ po ", z bielą czasu aluzyjnego, do zapisania wyobraźnią. Wiersze traktuję jak kobiety, może dlatego - tak... Dzięki. P.S. Zerknij choćby na " Marzącą Therese " a chyba będziesz wiedział o co mi chodzi... ; )
  7. W związku z cenną, oddolną inicjatywą zakładania wątków wszelakich, na tematy mniej lub bardziej pierdołowate, odczuwam pilną potrzebę artykulacji swoich bogatych przemyśleń... Stwierdzam zatem, z całą mocą swojego autorytetu, że nie mam nic do powiedzenia. Hej...
  8. Bobo jest moje, kochane i nikomu nie będę go podrzucał ale gdybyś chciał od czasu do czasu zająć się bachorem, to ja bardzo chętnie... ; ) Dzięki, Aleks.
  9. no tak, ja nie uszanuję, a to dlatego, że osobnego wątku nie chcę Państwu przedkładać, wobec czego - pod ten się podłączę: zwijam żagle, poprzednie "żagli zwinięcie" (=zniknięcie Alter Net) miało związek z tzw. prywatną sferą (otóż jedna taka kurew z orga rozłożyła mi życie osobiste: strzeżcie się, drogie Panie, na privie moge - chętnie! - sprzedać przed kim:p), a teraz to robię z innego powodu, też mam nadzieję: ostatecznie. dobrej zabawy w sosie erudycji* w wydaniu lecteropodobnym, papa /i. *erudycja często myli się z elokwencją, niekiedy stanowi zastępczą erekcję, niekiedy bieżącą emigrację eeeetc. Niektóre kobiety nie powinny pokazywać się bez " makijażu ", szczególnie " święte " kobiety...
  10. Takie są kobiety Balthusa, zawsze przed wręczeniem " róż " albo chwilę po... ; ) Dzięki, Kasiu. P. S. " Pani mi mówi - niemożliwe pani mi mówi - mnie się zdaje " : )
  11. Pozdrawiam równie serdecznie. Pełni różnorakich wrażeń, możemy przecież zawsze porozmawiać o pogodzie... : ) wie pan, zawsze to nie, bo sam pan rozumie: pogoda w lipcu bądź grudniu bywa zasadniczo dosyć jednostajna; to byłoby szalenie monotonne tak z panem rozprawiać o pogodzie; ale ale - z czasem, kiedy już nauczymy odróżniać się intencje autorów niektórych wpisów wchodzących w komplet całego dyskursu, i na tej zasadzie zaczniemy rozpoznawać poprawnie ich pobódki; owszem, wtedy możemy się porozumieć, bo na dzień dzisiejszy muszę panu powiedzieć że szaro, buro i ponuro ;) wielkie joł proszę pana To wielce satysfakcjonujące, móc się z panem wreszcie zgodzić, bezpobudkowo - rzeczywiście jest szaro, buro i ponuro ; ) Do następnego joł, proszę pana.
  12. Wszystko jest możliwe, oprócz tego co nie jest możliwe a to otwiera wiele możliwości... : ) Dzięki, Jolu.
  13. " za chwile Lecter wystawia opnie w Z bez argumentacji sprowadzając wartość wiersza do rangi bezwartościowości jednym lakonicznym imperatywem i wywiązuję się polemika; jakby to było ważne co Lecter powiedział, albo jakby inni nie byli w stanie zlać Lectera. a przecież tak naprawdę pytanie brzmi zupełnie inaczej: kogo jest w stanie rozjuszyć jakiś szukający zaczepki forumowicz? mało tego! kto się autentycznie przejmuję zdaniem jakiegoś kogoś? to chyba trzeba mieć bardzo rozkolebane ego i w ogóle nie znać własnej wartości " Pan wybaczy, nie jestem zainteresowany wymianą myśli... ołkej panie Lecter, przecież to dozwolone, zacz jednak wrażenie mam nieodparte, że jedynie dla zasady pan to robi, a to proszę pana to już absolutnie mnie nie obchodzi jakie pan ma zasady, proszę mi wierzyć; wybaczam zatem panie Lecter, nawet z uśmiechem na ustach, wie pan, to robię, mimo iż wrażenie mam nie odparte, że opatrznie zrozumiał pan kontekst cytowanej wypowiedzi ;) pozdrowie też panie Lecter mimo, iż mam wrażenie... ;) Pozdrawiam równie serdecznie. Pełni różnorakich wrażeń, możemy przecież zawsze porozmawiać o pogodzie... : )
  14. Zło również można zbanalizować, ten wiersz jest już " przeczytany " po paru pierwszych wersach. Kolorowe piekło równie prawdziwe, jak szary raj. Czy w szarych blokowiskach nie mieszkają również ludzie, którzy kochają, szczęśliwe dzieci, wspaniali poeci itd. Zachęcający warsztat, szuka dla siebie " treści ". Słabo.
  15. weryfikacja ognia Weryfikacja wypadła negatywnie. Za dużo emocji, za mało sensu. Słabo.
  16. Początek widziałbym jakoś tak : rzeczywistość krzywa łamana spełnia wymogi umowy o abstrakcję Chaos i abstrakcja są tożsame tylko w jakimś potocznym znaczeniu. Szkicowanie i prośba o długopis, negują się wzajemnie. : )
  17. podoba mi się początek po samo "bo znów", natomiast nie podoba mi się bo szpetnie według mnie wygląda i nieładnie brzmi "możesz spróbować go przeczekać/ jak ból" - banał jak nic i to w dodatku autonomicznie stoi jako fraza; nie widzi mi się to w ogóle. ciąg dalszy zwyczajny, normaly, bez rewelacji pozdro " za chwile Lecter wystawia opnie w Z bez argumentacji sprowadzając wartość wiersza do rangi bezwartościowości jednym lakonicznym imperatywem i wywiązuję się polemika; jakby to było ważne co Lecter powiedział, albo jakby inni nie byli w stanie zlać Lectera. a przecież tak naprawdę pytanie brzmi zupełnie inaczej: kogo jest w stanie rozjuszyć jakiś szukający zaczepki forumowicz? mało tego! kto się autentycznie przejmuję zdaniem jakiegoś kogoś? to chyba trzeba mieć bardzo rozkolebane ego i w ogóle nie znać własnej wartości " Pan wybaczy, nie jestem zainteresowany wymianą myśli...
  18. Czuję się dowolnościowany... : ) Dzięki, Michale.
  19. Ale blaza! pie**** takie porządki, angello. I będzie to pie***** każdy, poważnie traktujący siebie i Poezję. Nikt z Poetów nie weźmie udziału w tej szopce - nikt, poza SILIKONEM i klakierami. Odciąłeś się od horyzontów. Życzę sukcesów w gronie nikosiów dyzmów. Życzę powodzenia w zamykaniu ludziom ust. Życzę powodzenia w dalszej dyskryminacji i podziałach wśród użytkowników. To już nie jest portal poetycki - zamieszczanie tutaj to po prostu obciach i dyskredytacja dla Autorów. OBSUWA dla nicków i nazwisk Wiesz, nie podejrzewałam Cię o to, że nadużyjesz funkcji Wielkiego Brata – żeby podcierać nos Krzywakom i kupie – to idzie w eter, angello – to idzie w eter… a teraz posprzątaj pod publiczkę; usuń moje wątki – jak już to robiłeś usuń moje posty – jak już to robiłeś usuń każdego wolnego i niezależnego twórcę. i mnie zbanuj na stałe bay :)) Jestem za! Wolny i niezależny twórca jest tylko jeden, nie można go usuwać... ; )
  20. Wejdę w każdy kąt... : ) Dzięki, bono.
  21. ciekawe.... ten tekst jakoś leży mi niezbyt daleko od Rybakowego ;) (coś ucapił mnie ten Escher) "bólowego jaka" chyba można pominąć, "wyjść.... w każdy kąt" hmm.. ? nie bardzo przekonuje moja wariacya na temat: to od początku było niemożliwe ten wiersz bo taki biały bo znów możesz [s]próbować go przeczekać wyjść i wrócić dokładnie w chwilę przed chwilę po i chyba większość entera zastąpiłabym kropkami, oczywiście gdyby to była moja zupa ;) Mam teraz słynne mieszane odczucia ; ) Znając twój pogląd na rybakopisanie - jest dobrze, z moim poglądem - infantylnie i kabotyńsko... : )) Bólu nie można pominąć, on nas kształtuje... Kąty rzeczywiście mi się omskły. Zupa ? Hmm..jednak nie mogę obejść się bez przypraw : ) Dzięki, fiś.
  22. Najlepsze wiersze, to te, od początku niemożliwe... : ) Dzięki, Leszku.
  23. Myślę, że dobrze by było, gdyby wyraziściej swoją rolę odegrał skalpel. Skróciłbym początek, nadając mu " skalpelowej " dynamiki - wersja zaproponowana przez Ewę, spełnia to zadanie cięcie skalpel klatka nie dla jaskółek one wstają gdy podnoszę wzrok Potem...to już tylko " dobre " słowo, które jednak udało ci się zapisać. Łaszący się początek... Uroczy tekst. : )
  24. zmienić się wreszcie w rybę, pływać w ciężkim od wody mieszkaniu, pływać w kółko Popływałem w kółko, z dużą dozą satysfakcji...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...