
H.Lecter
Użytkownicy-
Postów
5 303 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez H.Lecter
-
Posiadanie racji mieści się w zakresie obowiązków wieszcza... ; ) Dzięki, Januszu. : )
-
Lecterze, nie spodziewałem się po Tobie takiego efektownego szowinizmu. Ci poeci w pończochach są bardzo podobni do facetów w rajtuzach. Tylko za to należy się Tobie wielki falliczny Plus. Ale to nie koniec! Bo fascynująca jest męka podmiotu lirycznego wystawionego na codzienną (obowiązkową?) lekturę tego przybytku egzystencjalno-lingwistycznych nieudaczników (także w spodniach!). Nic dziwnego, że oczy podmiotu są mokre i słone. Od soli oczywiscie - morskiej. I że nie śpi, gdy inni spać pewnie mogą. Wspaniałe odwołania, wytrawne skojarzenia, głębia... Po prostu klasyka.Gratuluję. Po mnie można się spodziewać wszystkiego... ; ) Wielki falliczny plus sprawił mi ogromną radość - to jest coś... : ) Dzięki, Stefanie.
-
A ty słowami się rozpadasz, zamyślisz ulewnie
H.Lecter odpowiedział(a) na H.Lecter utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
bardzo mi sie podoba bo po pierwsze: - zaskakuje nowymi związkami frazeologicznymi; "bagno i hymn" to odwieczne antonimy bytu, egzystencji grzęznącej w pozornym bycie i egzystencji spełnionej, stojącej na imponderabiliach; a że "wczoraj" rzutuje na jakieś "dziś" uświadamia ciągłość trwania i miarę trwania - czas, który ujawnia konsekwencję wszystkiego co było wczoraj - dziś dopiero. Bergson odróżnia czas mierzony zegarem od "przeżytego trwania" (możliwy więc byłby w ludzkim życiorysie tzw. pusty czas, martwy...). Kanta co prawda formułuje pojęcie "bycia w czasie", ale już Heidegger proponuje świadomości ujęcie bytu jako wypływającego z czasu (z np. "wczoraj"), a więc koncepcję stawania się w czasie i koncepcję bytowania poza czasem, bo bez tej świadomości (jak u zwierząt!); -po drugie: świadome (nieświadome?) odwołanie się do Norwida Nie Bóg stworzył p r z e s z ł o ś ć, i śmierć, i cierpienie Lecz ów, co prawa rwie; Więc - nieznośne mu dnie; Więc czując złe chciał odepchnąć s p o m n i e n i a! [.... .... ....] "Przeszłość" C.K.Norwid pozwala dostrzec istotę "doskonałego kształtu", czyli takiego, który nawet jako "cień", wspomnienie, funkcjonanuje nadal jak siła sprawcza tego co "dziś", być może nieco wyidealizowane, a być może już jako płodna idea; sprowadzenie miasta do idealnej figury geometrycznej, za jaką uchodzi w naukach matematyczno-fizycznych ale i humanistycznych kula potraktowana jako żywe, czujące ciało (performance) to ciągłe dążenie do doskonałości czy to samoświadomości czy też samej sztuki życia twórczego, potrafiącego minione zmienić w demiurgiczne bezustanne stawanie się. W warstwie artystycznej wiersz ten to piękne, kontrastowe obrazy migawkowe zanurzone w nierealny świat jawy i realny świat wewnętrzny "przeżytego trwania" jako triumfującej nad przemijaniem refleksji. J.S świat wewnętrzny "przeżytego trwania" jako triumfującej nad przemijaniem refleksji Porażająca i jednocześnie wyzwalająca jest prawda, że w starciu ze światem realnym, w próbie jego wartościowania, opisu, mamy do dyspozycji tylko czas przeszły. Zaryzykowałbym twierdzenie, że czas teraźniejszy i przyszły nie istnieje... ; ) Dzięki, Jacku. : ) P.S. Z Norwidem mi po drodze... : ) -
przeglądam wiersze z dzisiejszą datą egzystencjalne konstrukcje z życia sześcianów lub gdy poeci noszą pończochy kuliste liryczne mikroświaty niepokorni autsajderzy i prorocy kulę i sześcian ustawiają do góry nogami jutro krytyk stary będzie wzdychał za klasyką kątów młodszy kwestionował liczbę ścian i doceniał drugi środek toczącej się po wieczornym kwadransie z literaturą przy kolacji czuję się lepszy szlachetniejszy bardziej figuratywny mistrz początku ma oczy mokre od morza i żadnego pomysłu na sen
-
A ty słowami się rozpadasz, zamyślisz ulewnie
H.Lecter odpowiedział(a) na H.Lecter utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Czy ja mogę wiedzieć, co cię obchodzą moi zwolennicy/czytelnicy, ich komentarze i to przychylne - wyliczone w procentach ? Jest wiersz gniotowaty ? Pisz - gniot i tyle... Temat, H. Lecter - życie i dzieło, zostaw potomnym ; ) Dziękuję za wizytę, Tomaszu. Uszanowanie. -
..... /albo powieść mojego życia
H.Lecter odpowiedział(a) na Bea.2u utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
maska niewidka ? -
..... /albo powieść mojego życia
H.Lecter odpowiedział(a) na Bea.2u utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
maskę niewitkę ? -
[...ciepłem czerwieni...]
H.Lecter odpowiedział(a) na Tomasz_Biela utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
puszczając jakbym była za gorąca w dłoniach dwóch mężczyzn Do uratowania, tylko tyle. Reszta koszmarna. -
Zapomniana
H.Lecter odpowiedział(a) na Krzysztof_Kurc utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
znaczenie pożółkło anachronizmem zwietrzała namiętność zaadresowana starannie w przeszłość Te fragmenty trącą pleonazmem. sztuka otwierania kopert Bardzo ładna puenta, chociaż przez niezgrabne dojście do niej, nieco zmarnowana. -
A ty słowami się rozpadasz, zamyślisz ulewnie
H.Lecter odpowiedział(a) na H.Lecter utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Z tą twoją " nie moją poetyką " przy dokonywaniu wyborów, należy się tylko modlić, żebyś Ministrem Kultury nie został... ; ) Nie mam zamiaru. Poza tym ocenianie poezji (co samo w sobie brzmi dziwnie) ma się nijak do wyborów dokonywanych podczas piastowania funkcji bądź co bądź administracyjnej. W związku z tym, że pogawędka z rejonów poezji i kryteriów jej oceniania, zawędrowała niebezpiecznie w stronę przymiotów osobistych Mr. Żubra - co niezgodne jest z puszczańskim obyczajem - pozwolę sobie, zakończyć ją tradycyjnym staroorgowym : Darz Bór ! : ) -
A ty słowami się rozpadasz, zamyślisz ulewnie
H.Lecter odpowiedział(a) na H.Lecter utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wszystko co boskie i wszystko co ludzkie w tym wierszu sprawia, że czuję niedosyt. Trwaj chwilo ;) Nienasycona... ; )) Dzięki Agatku. : ) -
A ty słowami się rozpadasz, zamyślisz ulewnie
H.Lecter odpowiedział(a) na H.Lecter utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
trochę plastycznie i dziwadłowo W końcu to performance... ; ) Dzięki, Piotrze. : ) -
Ona - wyszła, zabrała... On - przeżywa " potem, a potem, później "... To nie historia Leszku, tylko historyjka.
-
Niepewność listopadowa
H.Lecter odpowiedział(a) na adolf utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Do wrót się cmentarzy zbliżają i krypt Oskalpować zmarłych chcą i ciała zażyć nim ostatnia gałąź wyssie przodków zapas Jak człowiek głodny, to niczym nie pogardzi... ; ) Adolfie, wycisz się trochę, bo zaczynasz się ocierać o jakiś czarny kabaret... : ) -
Szykujesz trasę koncertową z piszczącymi panienkami... ? ; )
-
niemonotoniczna
H.Lecter odpowiedział(a) na Nessa Isilra utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
i tylko z tą hipochondrią nie było hipokryzji Trochę się tutaj zapętliłaś, w hipochondrii nigdy nie ma hipokryzji - hipochondryk nie udaje, urojenie jest jego rzeczywistością, w którą głęboko wierzy, hipokryta ma świadomość fałszu. Zrezygnowałbym z tej frazy. Niemonotoniczność człowieka " na huśtawce ", celnie oddana. Dobry wiersz. : ) -
Dziesięć minut do świtu
H.Lecter odpowiedział(a) na Mr._Żubr utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Życzliwość, to opium dla mas... Nic mi nie przebija, tik nerwowy gębę mi wykrzywił i tyle... -
A ty słowami się rozpadasz, zamyślisz ulewnie
H.Lecter odpowiedział(a) na H.Lecter utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
A gdzieżeś ty się podziewał, Stefanie ? : ) Dzięki. Pisałem. Pisanie, w przeciwieństwie do zwykłego " bycia ", to obecność zwielokrotniona... : ) -
[jejuś! jak mnie tak kochasz napisz że mnie nie kochasz!]
H.Lecter odpowiedział(a) na JacekSojan utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
ja protestuję przed usunięciem powyższego, bo jejuś, tytuł stanie się wałachem ! :( ;) Jak wiesz zwałaszenie ogiera poprawia jego zdolnośco bojowe, pozbawienie go " pałacowej " męskości, sprawi, że stanie się bardziej...hmm...myślący - " koń na ignorantów " nie ma być znarowiony ( agresywny i chaotyczny ), tylko skuteczny ( kulturalny i naukowy )... ; )) -
A ty słowami się rozpadasz, zamyślisz ulewnie
H.Lecter odpowiedział(a) na H.Lecter utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Z tą twoją " nie moją poetyką " przy dokonywaniu wyborów, należy się tylko modlić, żebyś Ministrem Kultury nie został... ; ) -
Dziesięć minut do świtu
H.Lecter odpowiedział(a) na Mr._Żubr utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Moja lotna fraza nie dotyczy autora, tylko warsztatu ; ) Gdyby ktoś zadał mi pytanie, kim jest autor tego dzieła, to biorąc pod uwagę formę i treść, właśnie tak bym sobie go wyobraził... Czas obciąć " niesforne kosmyki myśli ", dorosnąć - " z pełną świadomością bliskości nowego dnia "... ; ) -
Wybaczam, nie odpowiadam, nie chcę wiedzieć, nie ma o czym dyskutować...to mamy problem... ;) Nie napisałem, że nie przeczytałem tekstu do końca. " Odpadłem " było wzięte w cudzysłów ( to przenośnia ) i znaczy to mniej więcej tyle, że początek zapowiadał wszystko co najgorsze, no i niestety do końca nie udało ci się mnie przekonać, że jest inaczej. Wręcz mi to unaoczniłaś : Nie widzi mnie gdy go mijam Z tajemniczych powodów unika spojrzeń przechodniów A jednak mijamy się nie zahaczając wzrokiem Pla, pla, pla...małe obserwacje... ; ) ok, masz prawo mieć swoje zdanie. Z tego co widzę masz spore kłopoty z czytaniem ze zrozumieniem. No ale to nie moja sprawa. Ten wiersz ukaże się drukiem, ciekawam czy Twoje "obserwacje" mają tyle szczęścia. zdrówka kolego. Tak mam kłopoty ze zrozumieniem czegokolwiek ale się przynajmniej staram... Moje " druki ", były zawsze efektem pracy a nie szczęścia... ; ) Zdrówka.
-
To właśnie wyobraźnia zadziałała... Brak wyobraźni artystycznej jest przestępstwem...hmm...autoprzestępstwem. Niestety za skrzywienia psychiczne nie odpowiadam. Nawet nie chcę wiedzieć co sobie wyobraziłeś. Poza tym nie ma o czym dyskutować skoro nawet nie przeczytałeś tekstu do końca (choćby przez szacunek dla czyjejś pracy). Wybaczam, nie odpowiadam, nie chcę wiedzieć, nie ma o czym dyskutować...to mamy problem... ;) Nie napisałem, że nie przeczytałem tekstu do końca. " Odpadłem " było wzięte w cudzysłów ( to przenośnia ) i znaczy to mniej więcej tyle, że początek zapowiadał wszystko co najgorsze, no i niestety do końca nie udało ci się mnie przekonać, że jest inaczej. Wręcz mi to unaoczniłaś : Nie widzi mnie gdy go mijam Z tajemniczych powodów unika spojrzeń przechodniów A jednak mijamy się nie zahaczając wzrokiem Pla, pla, pla...małe obserwacje... ; )
-
No właśnie, nie... Brak wyobraźni nie jest przestępstwem, więc wybaczam. To właśnie wyobraźnia zadziałała... Brak wyobraźni artystycznej jest przestępstwem...hmm...autoprzestępstwem.
-
O, ciekawe. No właśnie, nie...