Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

H.Lecter

Użytkownicy
  • Postów

    5 303
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez H.Lecter

  1. gdzieś w zaułku próżnej pod drzewem łuszczących się cegieł kobiety pod czernią skryły zwietrzałe w bramach łuszczące się murami milczące świadectwo opuszczenia jakby zabrakło im do życia wieczornego Bełkot...
  2. To nie jest wiersz o wierszu, pan poeta niczego nie napisał, się nie czyta, się nie zmęczył, nie buduje domu na moście - poza tym wszystko się zgadza... Dzięki, Basiu. : )
  3. Tej lirycznej anegdocie, jak każdej, przydałoby się trochę " pieprzu "... : )
  4. wszystkie słowa jak filmy z Brando Filmy z Brando w polskiej wersji językowej a jeszcze bardziej mentalnej... ; ) Atutem wiersza jest ładnie użyta autoironia jest w tym wielkość moja stała że był bym miarą Niczego w Sevres pod Paryżem ; ) Twój wiersz Wiktorze " a spokojność moja " : )
  5. To specyficzny " teatr " koloru, z przemieszaniem aktorów i widowni. Peelka opowiada kolory, kolory opowiadają siebie i peelkę - niosą przez emocje same będąc emocjami. Kamuflaż, to sposób na przeprowadzenie przez prywatność peelki ( od sosnowego drewna do macierzanki ), z jednoczesnym tej prywatności poszanowaniem. W każdej chwili może powiedzieć, przecież to tylko pokój, obraz, widok z okna, gra.. Wiersz prozatorski w sposobie prowadzenia narracji, poetycki w szczególe, z bardzo kobiecym " kamuflażem "... ; ) Podoba mi się. : ) P.S. " stare mury oplecione bluszczem bursztynowe okna i dachówka porośnięta mchem z boku kroplisty bez w gęstym tłumie liści " Jakiś znajomy ten widok... : )
  6. Rozumiem, że jako Lectera, musiał zaintrygował cię ten "z rzeźni wzięty dobry haust powietrza", chociaż mogę się mylić, bo to właśnie tutaj upatrywałbym mdło-krwistego posmaku, więc? Gdzie to mocne i czyste, a gdzie niezgrabne i cha... otyczne Hanibaloo? Jakoś nie rozróżniam tej mocnej różnicy. Jako fachowiec, wytłumacz proszę, sierocie Nie piszę o " zaintrygowaniu " ani o skojarzeniach ( bo tym jest mdło - krwisty posmak ), tylko o konstrukcji wiersza, sposobie podania myśli. Różnica jest taka, że pierwszy fragment jest rodzajem myślowej czkawki, sensem zrzuconym ze schodów, drugi - klarownym komunikatem, któremu mogę się przyjrzeć. P.S. Proszę sobie darować dowcipasy z nickiem, jeżeli czas poświęcony na lekturę wiersza, nie mam uznać za stracony...
  7. To jest tylko westchnienie w stronę poezji...
  8. Wszystko kończy się na dworcach Joannę od Warszawy dzieliły tory i nadgarstki owinięta w bawełnę stała Hmm...ten początek zapowiadał dużo więcej... : )
  9. Ogólne wrażenie - bałagan. Niezgrabnie i chaotycznie poskładana i poprzerzucana fraza sąsiaduje z czystym, mocnym brzmieniem. Dla przykładu : my dzielę przez ty dzień dnia każdego wieczora się gając wstecz i głębiej coraz dalej koniecznie bo przecież i żeby złość nie dusiła od środka lecz żyła jak ten z rzeźni wzięty dobry haust powietrza Zachęcające i niedopracowane.
  10. Fiś, to ja teraz podejmę dwie rozpaczliwe próby wykręcenia się sianem ; ) : - drzwi są obrotowe, wtedy z wejściami i wyjściami zawsze coś ten tego... - przy założeniu, że kąt funkcjonuje w wierszu w znaczeniu potocznym ( jako zakamarek ), kolejność - wyjście na ulicę, myszkowanie po jej zakamarkach, powrót - jest liniowa i poprawna Dzięki : ) czuj się wykręcony, poniecham, ;) W sumie, to mało komfortowe... ; )
  11. Ta sfera magicznego realizmu kojarzy mi się nieodparcie z aurą prozy Gabriela Garcii Marqueza, a zwłaszcza powieści Sto lat samotności. Elementy łączące oba te światy to zmysłowość, parabola czasu, w której uwięzieni są bohaterowie. Tu wszystko jest malarstwem, tak jak wszystko bywa poezją. Widzę coraz wiecej powiązań pomiedzy Twoimi wierszami. Później dochodzę do innych powiązań, ale o tym jutro przy kawie ;) W każdym razie przenikają się pewne tęsknoty i pierwiastki. Przenika się także Marquez z Balthusem... Dałaś mi " do pomyślenia "... Balthus i Marquez...hmm... " to od początku było niemożliwe " - tak, ten wers mógłby być wspólny dla " Stu lat... ", aktów Balthusa i mojej wierszowatej krzątaniny... : ) Dzięki, Agatku P.S. Czekam na odkawienie innych tęsknot... ; )
  12. przeciwko sobie tylko milcząc jesteśmy niewinni Proszę dopisać do tego wiersz... : )
  13. po co go Panie z tej gliny aby on tęsknił bez mocy by ona …? iść pora tam żona, dzieci po co mnie Panie z tej gliny po co marnujesz budulec Tylko ta część do zachowania. Reszta w stylu : w otwartych ramionach świat cały odejść aby w niebycie odpłynąć ...słabiutka.
  14. Batman w tej chwili jest zajęty ważniejszymi sprawami :) Do zobaczenia Michale 16-go. Dzięki za potwierdzenie. Chyba użyję Cillit Bang - usuwa osady, zabrudzenia i plamy z barabaru...
  15. jeszcze jeden rzut okiem : to od początku było niemożliwe ten wiersz bo taki biały bo znów możesz próbować go przeczekać jak ból wejść w każdy kąt wyjść na każdą ulicę i wrócić dokładnie w chwilę przed chwilę po bo coś faktycznie z tymi wejściami i wyjściami... ;) Fiś, to ja teraz podejmę dwie rozpaczliwe próby wykręcenia się sianem ; ) : - drzwi są obrotowe, wtedy z wejściami i wyjściami zawsze coś ten tego... - przy założeniu, że kąt funkcjonuje w wierszu w znaczeniu potocznym ( jako zakamarek ), kolejność - wyjście na ulicę, myszkowanie po jej zakamarkach, powrót - jest liniowa i poprawna Dzięki : )
  16. Agatek, ty nie bądź taka Clarice Starling... : ) A Agentem FBI mogę ? ;) Z tajnym, to już chyba nie wyjdzie... : ))
  17. " doglądałem czy tam aby na pewno coś się mieści, ale jak pan doskonale wie: daremny był to, wie pan, trud;...bo tam nic nie ma; ledwo próżnia jest wie pan " Nie, nie wiem doskonale, bo niby czym mam wiedzieć - próżnią... ?! Proszę o konsekwencję, panie szanowny... proszę pana, ja widzę, że pan mówić potrafi; powiem więcej: nawet pan to widzi, że pan potrafi, bo pan mówi; proste nie? mówię prosto, bo wie pan, prosto mówić to jest w tej sytuacji bardzo pożądane i na miejscu ;) i wie pan, to że ktoś ma próżnie wewnątrz głowy, wcale nie oznacza, że nie potrafi gadać po próżnicy, a że ma tę próżnię na własność, to zapewne zdążył ją poznać, zatem doskonale wie, że ona tam jest; widzi pan Życzliwa osoba, przygotowała mi na karteczkach odpowiedzi na wszystkie kłopotliwe pytania ale karteczki się pomieszały i teraz nie wiem, co jest do czego... Proszę o koleżeńską pomoc...ta o sytuacji na Bliskim Wschodzie, czy o OSP w Tymiance Małej... ? Widzę ciemność...
  18. Polecam lewy profil, jest bardzo myślący... ja już pana oglądałem, wie pan, za przeproszeniem, ale od rożnych stron, i od różnych pana lewych a moich prawych zachodziłem i doglądałem czy tam aby na pewno coś się mieści, ale jak pan doskonale wie: daremny był to, wie pan, trud; proszę więc nie zwodzić publiczności pańskim ledwym profilem, że to w nim mieści się pańska erudycja i elokwencja i wie pan...geniusz! pański, że on tam się mieści, bo on się nie mieści, bo tam nic nie ma; ledwo próżnia jest wie pan, a pan za to cały lewy, szary, bury, zrzędliwy i ponury ;) " doglądałem czy tam aby na pewno coś się mieści, ale jak pan doskonale wie: daremny był to, wie pan, trud;...bo tam nic nie ma; ledwo próżnia jest wie pan " Nie, nie wiem doskonale, bo niby czym mam wiedzieć - próżnią... ?! Proszę o konsekwencję, panie szanowny...
  19. Be.2u - jeżeli chodzi o lekceważenie twoich wpisów, masz u mnie otwartą, nieograniczoną linię kredytową... każdemu wolno zachować się jak chce, ale mogę przynajmniej wiedzieć dlaczego?? Be.2u -a dajże mi w spokoju polekceważyć...
  20. uprzejmie dziękuję za zlekceważenie mojego wpisu, bo przynajmniej wiem już, z kim mam doczynienia. wejść - wyjść w tak krótkim wierszu zmienia formę na instrukcję obsługoi drzwi, ale autora wola, by poprawność stylistyczna górowała nad odbiorem wiersza, wszak instrukcja w języku polskim. nie oczekuję już kurtuazyjnych odpowiedzi, biorąc pod uwagę żałosny wątek autorski nawet rozumiem. /b Be.2u - jeżeli chodzi o lekceważenie twoich wpisów, masz u mnie otwartą, nieograniczoną linię kredytową...
  21. Nie udzielam wypowiedzi dla prasy... " lub czasopism "...
  22. Teraz powiem całą prawdę o Hannibalu Lecterze. Wszystko jest już zapisane na dwóch komputerach i puszczone w Internet. Nawet koń trojański nie pomoże. Hannibal Lecter przeżył piekło wojny, w czasie której został sierotą. Wydarzenia te sprawiły, że stał się zamknięty na świat, przez pewien czas był niemową. Z początku wydawałoby się, że jego system wartości oparty jest na pojęciu dobra (sprawiedliwości) i zła (wykorzystywaniu i poniżaniu słabszych, niesprawiedliwości). Jednak poprzez pragnienie zemsty Hannibal przeistacza się w bestię, której celem jest eliminacja ze społeczeństwa ludzi, którzy nie zasługują na to, by żyć. Pustka, która została w nim po zakończeniu wojny (i tragicznej śmierci ukochanej siostry) sprawiła, że stoi po drugiej stronie maski. Jes sierotą wojenną o potwornej samokontroli, co pozwola mu bez problemów oszukiwać wykrywacze kłamstw podczas badania. Wreszcie to z siebie wyrzuciłam, ale nadal nie wiem czy zasnę. Lecter jest zawsze tak blisko. Boję się !!! :0 Agatek, ty nie bądź taka Clarice Starling... : )
  23. joł ! ;) Nooo... : )
  24. Nie - fanki Polaka...
  25. Atmosfera na europaletach, do dyspozycji wózek widłowy...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...