-
Postów
1 933 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Treść opublikowana przez Leszek
-
To ja dziekuję za takie miłe słowa. :)
-
Zosiu smutek u mnie można dostrzec nawet w uśmiechu. Dziękuję za miłe słowa. :)
-
A ja bardzo lubię rymować. Dziękuję i pozdrawiam Leszek
-
Espeno duża buzia dla Ciebie, za tyle pięknych słów. Dziękuję. :)
-
W szczerozłoty diadem oprawionych myśli, perłę łzy osadzam, nostalgią poczętą. Zagubiona iskra blaskiem oczu błyszczy, resztką żaru ognia, pod spuszczoną rzęsą Onegdaj beztroskie, wplecione w ciąg przeżyć, rubiny miłości, wspomnień ametysty. Wdziękiem nie ozdobią oczodołów biedy, pustka wydrążona, krzyczy bólem czystym. Zwiewne są insygnia niegdysiejszej mocy. Królestwo przemija. W atrybatach władzy, luki coraz większe, pewniej niebyt kroczy. Zmatowiałą barwą śniedzieją buławy.
-
W blasku srebrzystej poświaty księżyca, kształtem odcina się nagość wśród nocy. Ochrypłym głosem puchacz śle z ukrycia, chwalebne uhu, niczym tkliwy dotyk. Patrzę jak w toni, bóstwo się zanurza i ciepłe fale obmywają wdzięki. Rzęsa przy brzegu gęstniejąc jak burzan, chroni dostępu do podwodnej głębi. Niczym syreni pokuszenia owoc, wpada w objęcia nieopodal jachtu. Wydaje okrzyk w uwielbieniu tonąc, gwiezdne plejady potęgują nastrój.
-
Dziękuję za miłe słowa i plusiki. Staroświecki, z innego świata Leszek
-
Wszechpotężna natura tłucze się po oknach, przeraźliwe odgłosy potęgują grozę. Rozciągniętą kurtyną noc z czarciego kotła, niesie z wichrem jęczący mandragory korzeń. Nawałnice przewala, siekąc deszczem w szyby, rozszalałe wietrzysko, które spać nie daje. Szklane tafle najchętniej w złości pragnąc wybić, pozaduszać co żywe, potępieńczym szałem. Błyskiem ślepi zagląda w zatrwożone dusze, mroczny upiór straszący nieludzkim rechotem. Rozpędzony odchodzi nie zostając dłużej, nieistnienia, niebytu przywdziewa kapotę.
-
Rzeczywiście jest tu potencjał, ale rymy skupiają na sobie wzrok, przez co zatraca się treść wiersza. Wplecione w pierwszej strofie rymy męskie, które z zasady krzyczą, nie pasują do liryzmu patrzenia w te jedyne oczy. Rymowanie gramatyczne to jeden z etapów początków pisania, ale jeśli ktoś na to nie zwróci uwagi, to można w tym nieświadomie tkwić. Mocy-nocy, świata-lata, to już było niezliczoną ilość razy, więc nie tylko ociera się o banał, ale banałem się staje. Wbrew pozorom rymowanie niedokładne daje dużo większe możliwości doboru słów, jest ich po prostu więcej. Wyliczanki w pierwszej i ostatniej strofie też dernerwują i wiersza nie upiększają. Pozdrawiam Leszek
-
Szatan-mężczyzna z którym żyć się nie da, na pokuszenie wiedzie liczne panny, stały bywalec rozhulanych kantyn, jednakże w domu miernota i biedak. Źle wam niewiasty jest przy jego boku, ale bez niego bywa jeszcze gorzej. Stare to prawdy, nie wrażenia nowe, więc na potyczki z diabłem się przygotuj. Bies wszak ma jeszcze rozliczne zalety, swą namiętnością do nieba zawiedzie. Piekielną mocą otworzy ci eden, więc się zastanów czy ma być wyklętym.
-
Dziękuję wszystkim, Wasze słowa są dla mnie wielką zachętą do ...... dalszgo rymowania. :)
-
Chyba stróżuje mi pijany anioł a może ślepy, głuchy niedorajda. Taką atrapę ze skrzydłami tanią, mam przytroczoną za pomocą kajdan. Miał mnie ostrzegać, od złych mocy chronić a ja ratuję sam nieraz wywłokę. Z knajpy wyciągam siłą rączych koni, nie mogąc szelmy upilnować wzrokiem. Przepił mi sławę, miłość wybarłożył, zdrowie przehulał, godności pozbawił. Bardziej posłaniec diabelski niż boży, przez niego życie wyciekając krwawi.
-
Będąc w przemowie oczu zasłuchany, poznaję wnętrza nieraz ciężkie brzemię. Niewysłowione, tragiczne obrazy, krojące duszę niczym ostry lemiesz. Czasami błyski przyciągną uwagę, żaru miłości prawdziwej znamiona. Często spoziera na nas smutny łabędź, który rozpaczy nie może pokonać. Cień nienawiści pojawia się również, Złości, ironii, szyderstwa i grzechu, myśli nieczystych, żałowanych później, ciskanych ogniem kąśliwych pamfletów. A przecież one nie służą do tego, nie do mówienia są, lecz postrzegania. Kolorów tęczy niechaj raczej strzegą, od świtu życia, po starości dramat.
-
Jasiu jestem w ciężkim szoku. Dziękuję. :)
-
Hm tego bedę bronił, zafascynowany zwiewnością falbanek. tak masz rację powinien byc przecinek Wielokrotnie już mówiono mi że ja opisuję to co widzę, gdy inni to co czują. No cóż taki jestem, choć patrzę z w specyficzny pełen uczuć sposób. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję. :)
-
może zamiast: barwnych wzgórków zieńczeń, lepiej będzie: urodziwych zwińczeń
-
Rzęsisty deszczyk pomoczywszy twarze, wśliznął pieszczotą się w gorące wnętrze. Każda kropelka jak namiętny karzeł, spływa w obłości urodziwych zwieńczeń. Wypełnia głębię obmywając rubin, wcieka kaskadą w puszyste jedwabie, by w zakamarkach zwiewności się zgubić, tracąc swój impet, pobudzając słabiej. W ud alabaster zwilżony ochoczo, wkleja się rąbek przejrzystej sukienki. Na prawie nagiej wzrok żarliwie spoczął, płynie po ciele deszcz strumieniem cienkim.
-
Zdanie które wypowiedziałeś i ja często powtarzam. Pozdrawiam jeszcze cieplej. :)
-
Lubię rymowane i nie myślę aby rymowanie dominowało w tym co piszę nad przesłaniem. Pozdrawiam i ja serdecznie kolegą w rymiarstwie. :)
-
Hm! czy dlatego, że jest moda na białe?
-
Stawiamy karty mozolnie budując, popodpierane często drżą w posadach. Częściej są gładkie, lecz bywają z grudą, przy braku lepszych też się muszą nadać. Kolejne piętra w mijającym czasie, stoją na życia wiotkich podwalinach. Wszystkie cenimy dopieszczając naszej, budowli ściany by jej los nie zginał. Wnet powstał pałac wielce okazały, oparł się wichrów wszelkim zawieruchom. Runął tak nagle wraz z przepychem całym, kończąc boleśnie egzystencję kruchą.
-
Hm! moim domem jest Kraina Wierszy, ale na Beju też pod tym samym imieniem jestem.
-
Nie można nie przyjąć tej argumentacji. Pozdrawiam :)
-
ze snu
Leszek odpowiedział(a) na barbarzyńca w trawie utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Masz rację :) -
Zemsta na krytyku
Leszek odpowiedział(a) na jasiu zły utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
:) Pozdrawiam