Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

jasiu zły

Użytkownicy
  • Postów

    1 567
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez jasiu zły

  1. Genialne przesłanie: "chcesz oceniać zacznij od siebie" - może źle zrozumiałem, ale to wciąż odnosi się do autora nie do wiersza. To w jaki sposób ja komentuję utwory nie ma tutaj nic do rzeczy. Chcesz sobie ponarzekać na moją formę krytyki zrób to pod swoim wierszem (o ile znajdziesz tam mój komentarz), albo załóż wątek na forum dyskusyjnym. Póki co, ten wątek ma już całkiem sporo komentarzy raczej negatywnych i żaden z nich nie odniósł się do konkretnego wersu, czy sformułowania w powyższym utworze. O ile dobrze rozumiem ideą działu P jest jest to, że osoby komentujące udzielają takiej krytyki, która ma pomóc autorom doskonalic swój warsztat - pisać lepiej. Jak narazie padły same ogólniki, które równie dobrze mogą swiadczyć o miernocie mojego utworu, jak i o niskim poziomie twojej percepcji. To już Tomasz Biela się bradziej wysilił, bo chociaż zarzucił mi nadmiar szczegółów.
  2. Niestety nie słyszałem.
  3. Bardzo rzetelna ta krytyka. Najbardziej podoba mi się punkt drugi: drogi czytelniku, najwyraźniej przeceniłem twoje możliwości intelektualne - kajam się w popiele niedługo zamieszczę wersję skróconą z odpowiednimi przypisami. Ciekawie brzmi też "forma o braku formy" - i mnie zarzucany jest bezsens... Treść o braku spójności - a co jest niespójne i jak powinno wyglądać według szacownego krytyka, żeby było spójne (w jego mniemaniu). Cały dowcip w krytyce polega nie tylko na tym, żeby ponarzekać, ale też żeby uargumentować. Pozdrawiam.
  4. Jezu! Nikt tu niczego nie narzuca. To są porady. Chcecie, to skorzystajcie. Nie? OK, ale nie miejcie pretensji jak ktoś was objedzie, nie oburzajcie się i nie mścijcie na krytyku (to jest zresztą w regulaminie, a tkzw dyletanci jakoś rzadko mają to na uwadze). Poza tym, nie sądzicie, że skoro już jest ta demokracja i każdy może pisać co chce, to absurdalne wydają się pretensje do autorów powyższych porad?
  5. Pewnie z kiepskim, zwłaszcza jakby długością przekroczył 2 strofy.
  6. Nie mam pojęcia, może ktoś wykształcony w naukach psychologicznych pomoże ci rozwikłać tę zagadkę. A tak poważnie: męczy - nie czytaj; uważasz, że kiepski - napisz dlaczego. Proste?
  7. Bardzo się cieszę, że masz nastrój do refleksji nad moją skromną osobą, ale o ile pamiętam to chyba chodzi o to, by komentować wiersz, a nie autora. ;) Pozdrawiam.
  8. "dotykam wrzodu własnego ja jeszcze nie tryska na razie wzbiera ropą choć to towar pożądany śmierdzi." Nie wiem, czy to miało odnieśc taki efekt, ale zdrowo się uśmiałem po tym fragmencie.
  9. No tak, może być. W sumie poprawnie, jest nastrój etc, ale brakuje mi tutaj czegoś naprawdę dobrego warsztatowo, choćby jednego wersu... Pozdrawiam.
  10. Szkic do eseju o poezji... A to ciekawe? A ciekaw jestem gdzie i dlaczego?
  11. Ok nawet fajne. Podoba mi się przekaz. Ale... tak słoneczko, będę marudził! Dawno, dawno temu, w pewnej krainie Gazeta Wyborcza dawała dodatek o silnie feministycznym charakterze pt Wysokie Obcasy. Highlightem (excuse my latin) owego dodatku były felietony niejakiej Kingi D. - gwiazdy dobrego kabaretu, który stopniowo doporwadzała do upadku zmanierowaniem swojego przekazu. No więc, w jednym z owych felietonów, pani D. ukazywała jak to naród łączy się w religijnej ekstazie z okazji pewnego dramatycznego wydarzenia, które miało miejsce w jeszcze dalszej krainie, która tak się akurat składało była najmniejszym państwem świata. Szczwana pani D. podała przykład swojej przyjaciółki, która jako osoba niewierząca popadła w depresyjny nastrój ze względu na poczucie wyalienowania, no bo jak tu się przyznać, przecież teraz to od razu spalą na stosie. Morał z historii był oczywiście ujawniony na końcu i miał sprowokować u ludzi refleksję na temat tolerancji w społeczeństwie. I widzisz, ja tu cholera widzę analogię do tego wiersza. Bo on mówi, że pl olewa święto zmarłych i oddaje rozkoszom fizycznym pod kołdrą. Można tutaj elaborować oczywiście nad przesłaniem, ale "kochajmy żywych" w zobrazowanym kontekście nie wygląda najlepiej. Co mi więc przeszkadza? To, że dostrzegłem podobieństwo do felietony madame D. To że jeżeli chce się napisać coś o dniu zmarłych, to o wiele lepszym pomysłem jest powiedzenie, że za jego sprawą liczba zmarłych rośnie przez rosnącą liczbę wypadków drogowych i że o zmarłych wypada pamiętać nie tylko raz w roku. To juz sobie pomarudziłem, ale wciąż jestem an tak. Głównie ze względu na to, że wiersz jest po prostu ładnie napisany i czytelny, choć nie dosłowny. PS Paznokciu, mylisz się :) Pozdro.
  12. Słuchaj, po takim tonie wypowiedzi, to dziwie się, że liczysz, iż w ogóle podejmę z tobą dyskusję. Nie masz nic konstruktywnego do powiedzenia, żadnych argumentów, to nie komentuj - szkoda miejsca.
  13. A wiecie, z czym mi się kojarzy tytuł? No wiecie? Hmmm? Pomyślałeś - określiłeś, szaraka - robaka... brzmi koszmarnie. Naprawdę źle. Jak dla mnie, nic tu nie ma odkrywczego, forma jakoś nie rzuca na kolana. Przechodzę obojętnie.
  14. pan Retardo postanowił napisać wiersz podchodząc do zadania ambitnie przyjął politykę nieingerencji w warsztat ligwistycznego blacharza długo mącił papier klozetową wodą myśli uparcie darł szablony i sklejał na nowo taśmą za złoty dwadzieścia wyznaczając nowe trendy w arte cifra podmiot liryczny nie miał lekko spadł z mamuta po czym czuł się zupełnie popękany dziękował spod stołu że nie musi siedzieć u pana Boga w kominie ani być gołym jak święty uzbecki wciąż jednak miał tyle co żbik nasmarkał i zmuszony był jeść renklody zasypywane w popiele a wszystko przez to że był rozbulgoatny emocjonalnie za postępowaniem karnym drezyny którą czuł do pewnej kobiety nieusatysfakcjonowany cierpieniami młodego Wertera pan Retardo dokonał jeszcze pomarańczowej rewolty na polach semantycznych przypisał kolorom nieco hipotetycznego popędu narastającego pod wpływem bodźców środowiskowych i zachowań podejmowanych z zamiarem sprawienia bólu przeżywanie uczuć o jednostronnie ujemnym zabarwieniu sobie darował jak się okazało ktoś go ubiegł podczas procesu dekreacyjnego osiągnął takie mistrzostwo formy że krytycy jej czystej odmiany mogli mieć się ze smacznego sam Witkacy zapewne tryumfalnie przekorkociągował się na drugą flankę po długich bojach cumowniczych też powstał wiersz ... filigranowa dziewczyna znalazła w całej treści pierwiastek siebie w postaci kropek
  15. Ok, ja rozumiem z tym kłamstwem, może spłyciłem, ale czytając wiersz takie skojarzenia po prostu uporczywie się narzucają.
  16. Well... po angielsku studnia :) Zabawne, taka... humoreska... Miło Cie widzieć Aniu. Pozdro.
  17. Kruchy dom miłości... hmmm... szklany burdel na przykład? Ja tam nie wiem, gdzie wiersz był, ale jak dla mnie to utwór zbudowany jest na bezsensownych metaforach. "Ręce to jest szkła świat." - dlaczego? "Przezroczystość dłoni" ponownie nie czuję się przekonany co do przezroczystkosci dłoni - moje są całkiem nieprzezroczyste i nie widziałem takich ze szkła jeszcze. "buduje w oczach twych" - twych to archaizm nie można było w twoich? Już nie wspomnę, że to strasznie kiepski motyw do wiersza te "twe oczy". Pozdrawiam i powodzenia następnym razem.
  18. Ały, ały, one, one, co za rymy poronione? A mógł to być nawet zgrabny wiersz...
  19. Późno już, nie bardzo wiem co napisać. Powiem tylko, że jeżeli chodzi o te rymy, to ok, są niedokładne, ale jednosylabowe? Nieładnie. Co do reszty to może jutro jeszcze zajrzę. Pozdro.
  20. O tak! Skrzypienie nietkniętego czasu - no co tu pisać, taki nędzny temat, a potraktowany takimi cukierkami. Słodko.
  21. Motyw płomieni, hmmm... Ja dziś pobłażam oklepanym blachom. Niech więc będzie. Mało oryginalny koncept, ale wykonanie poprawne - na plus zaliczam duże nagromadzenie czasoników, które tworzy dynamikę wiersza dobrze korelując z opisana sytuacją. Nie zrozum mnie źle - ten wiersz nie jest jakiś dobry, ale gdybyś powiedzmy dostał ten temat na jakichś warsztatach poetyckich jako wprawkę, to poradziłeś sobie z zagadnieniem. Plus za to, że potrafisz dostosować formę do treści, minus za to, że to nie warsztaty i można było wybrać lepszy koncept. W sumie wychodzi na zero. Pozdrawiam.
  22. Ja powiem, że wiersz banalny. Bo setki już o kłamstwie powstały, zwłaszcza w kontekście "budzę się rano w mokrej pościeli a Ciebie nie ma". Sa pewne plusy w tym utworze. Np to, że wersy wynikają z siebie (to dziś żadka cecha na tym forum - popatrzcie sobie gdzie indziej). Pierwsze dwa wersy są w porządku. Drugi co prawda zawiera treściową kliszę, ale użytą z sensem. "Przemarznięty chodnik" - nie, zbyt oczywiste, zbyt oklepane, tani chwyt. Reszta obleci, choć nic nadzwyczajnego. Pozdrawiam.
  23. pozdrówka dla Ciebie ;] i czekam na kolejne komentarze [jak mnie nie wyrzucą] A za co mają cię wyrzucić?
  24. Szkielet wiersza jest oklepany (pewnie na wielu szkolnych przedstawiniach). Jezli forma miala podkreslic banal tresci, tudzież ironizować to może być, ale kto d tego tak podchodzi? Kicha, jednym słowem.
  25. Mnie to Mickiewiczewszczyzną (truden słowo) zajeżdża. Już tyle mi wystarczy by być na nie. Wiersz brzmi ładnie, może i nawet coś tu gra, ale piszesz o czymś oklepanym używając strasznie wydukmanej formy zarazem nie rzucając żadnego nowego światła na temat. No i rymy kiepskie, a nie byłoby tak trudno dać lepsze biorąc pod uwagę jak wiersz jest napisany.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...