Oscar Dziki

Tak, ale jaki z tego morał? Że wróżki dziś się nie sprzedaja? Ależ sprzedają sie lepiej niż kiedykolwiek. Nie ma bledow, nie ma niczego.

Mózg głupi chuj kolaborant poszedł sam na wino liczy źdzbła w parku wpada w oko jakiejś albo huśta z innym przekształca chmury śledzi węże traci mój czas jak zwykle wróci dopiero późnym wieczorem na palcach nie będę jeszcze spał pewnie sprowadzi kolesi spod ciemnej- -wierszydła jakieś

Świetne. Kilka niedociagniec, ale generalnie niezla realizacja swietnego konceptu. Jedna zwrotka jak przedszkolak. juz ty wiesz ktora.

Zaprawdę słuszne to i sprawiedliwe by wierszyki taki skrobać

Na serio piszesze nie od dziś? Wierszyć się nie chce. Może poszukaj jakiegoś podręcznika, albo poradnika. Jeśli już takowy posiadasz, to go zmień, jeśli ktoś Ci powiedział, że umiesz pisać, to zmień "przyjaciela". Przykro

Dobre i oryginalne. Cenne połączenie. P.S. Masz racje - coma wyśmienita:)

O! Widze, że koleżanka znów na górze. Pozdrawiam.

Wersyfikacja udziwniona niepotrzebnie, ale nie ma to dla mnie absolutnie zadnego znaczenia. Fajniusie, choc sie nie zgadzam z mysla.

Obiecanki. I tak napiszesz.

wygrales jasiu. udowodniles mi, ze nie ma sensu dalsza dyskusja. w zasadzie, to dowodzenie komus, ze kiepsko napisal mnie nei bawi. nie moj w tym biznes. pisz takich wiecej. juz wpadam w zachwyt.

Nie stary, nie ma Czestochowy, ty powtarzasz wyrazy. I nie mow mi nic o marnowaniu energii, kiedy sam to robisz. Wiersz ma sens. Ale nie pierdziel mi o formie i zgadzających się akcentach w prawie mono-sylabowym wierszyku z powtórzeniami. Ja tu żadnej krucjaty przeprowadzał nie będę.

Jasiu, to piekna obrona Częstochowy. Gdybyś połowe tego błysku włożył w rychtowanie wierszydła...

Zatem przyznasz, iż stworzyłem wielkie dzieło?

No to patrz, oto mój wierszyk: Dupa koniec Czym dla peela jest dupa?

A ja zepewniam Cię, iż interesujący tylko Ciebie.

ale nie jest to moj pierwszy raz z piorem i nie czuje sie adresatem tych uwag:). Pozdrawiam zgryźliwcze.

Jay, sprawdz to. Forma "tę" zanika w polskim, o ile mi wiadomo o "tą" można już wszedzie uzywac. Pozdrowionka Tobie. Jasiu,poza rytmem, ja tutaj nic nie widzę. Rytm uzyskany przez kiepską wymieniankę. Niskie loty. Bardzo niskie. i głową w ten sufit i łbem o ten sufit czy mam jak dziecku tłumaczyć? Słuchaj Misiu, wierszyk sprawia wrażenie, jakby była w nim zawoalowana jakaś myśl, ale po kolejnym odczytaniu dochodze do wniosku (rezygnacji), że jej nie ma. Jest dużo uwag. Przeczytasz za miesiąc i nie będzie Ci z tym zabawnie.

Vacker, Ty jesteś zwyczajny cham. I za to Cię lubię.

Tak, całkiem fajny. Poprawny. Nic więcej. Ja po tej autorce spodziewam się znacznie więcej. Choć i tak zauważam ciekawą prawidłowość: forma nawet w najgorszym wierszu nie odstaje w żadną stronę od treści. Mogę być zawiedziony, ale nie zniesmaczony. Dobrze.

Weź sobie te uwagi do serca: http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=24254

Jak poprzerabiacie dziewczyny ten wiersz, to bedzie niezly:)

Dlaczego do niej piszesz po polsku, a do mnie skryptujesz bezetolizmami? Wiersz zrozumieły, ale nie porywający mnie. Chyba nie poświęciłaś mu zbyt wiele czasu?

Jasne, że wiem. Masz parno w mieszkaniu. Jasiu mieszka w cieplarni i jest idiota, bo nie sadzi tam ani trawy ani pomidorów.

Poproszę to samo na miejscu i jeszcze sporo jazzu, bluesa i muzyki poważnej (sic!) - klasycznej chciałem powiedzieć. No i jeszcze Pearl Jam. Obowiązkowo

HAHA. No to sobie pogadaliśmy:)