Oscar Dziki

Klaudiuszu, przyznam, że źle Cię w pewnym momencie zrozumiałem. Ty rzeczywiście nie pisałeś nic o Wielkiej Sztuce. Chodziło Ci o to co później wyjaśniłeś. Przepraszam - mój błąd. Rozumiem o co Ci chodzi z tymi powiązaniami. Według mnie jest myśl przewodnia, która jest uzupełniana przez każdy punkt. Tak, jest jakiś pierwiastek frustracji, a może raczej kontestatorstwa. Ja nie widzę w tym nic złego. Życie nie zawsze jest zabawne, a ja miejscami lubie przedstawić na to cyniczny pogląd. Jeśli wiersz przypomina Ci obraz frustrata, to może mi być tylko przykro. Tak, chciałem przekazać coś istotnego. Nie będę tego tłumaczył, gdyż byłoby to przykre. Tłumaczyć coś, co aby wypowiedzieć musiałem napisać poemat... nie podoba mi się taka funkcja. Powiem tylko tyle, że Twoje propozycje usunięcia strof świadczą, iż złym tropem szedłeś. trzymaj się ciepło. może przeleć po tym jeszcze raz?

HEHE. wkurzyło. jasne. az czerwony z wsciekłości się zrobiłem i piorunami ciskam. Ze mi sie chce? Ze tobie sie chce?

Patryku, jak dajesz tytuł do kobiety, to człowiek jakiejś apostrofy się spodziewa. Poza tym, tak sobie. Po temacie spodziewałem się czegoś więcej. Wszystko przez ten tytuł.

Sluchaj Misiu. Ja nie jestem uprzedzony. "Wredny" winny bylem wstawić w cudzysłów - to mój błąd. Ten wiersz nie jest przejaskrawiony. Ja wiem, co się dzieje na tym forum. Sam jestem autorem podobnego wierszyka - "Skomentuj mnie", który troche więcej rozrywki dostarcza, a nie śmiałem go ładować do zaawansowanych. Zgadzam się z merytoryką tego co napisałaś, ale to chyba za mało. Przemyśl sprawe. Szczerze pozdrawiam, z wyrazami sympatii, od fana, milusinskiego i co tam uznasz jeszcze za ironiczne

dodaj jeszcze "powieki" i koniecznie "serce"

A, i przenieś prosze to z działu Z do działu P, bo chyba sam czujesz, że coś jest nie tak.

Wiesz, ja nic nie mam przeciw takim wrednym wierszykom, ale niech to bedą wierszyki. My wiemy, że jesteśmy pojebani i jeśli nam tego chociaż nie zrymizujesz, to ja wole posluchać, jak mi jasiu marudzi. Pozdrawiam

bez sensu! już lepiej tak: i na chuj toffi W ogóle się nie znasz: i na chuj toffi i migadłki

Może tak: Ciągnę się jestem smutny tak nachalnie i na chuj migdałki

Chociaż czekaj. Po dłuższym zastanowieniu pojąłem myśl przewodnią i sądzę, że powinieneś zmienić puentę. Na serio.

Ja nie rozumiem pierwszej zwrotki.

i rzuca dużo światła na całość, bo przez brak, znowu popełniłem błąd doszukiwania się sesnu w paplaninie... zamknięcie tekstu takim stwierdzeniem od razu ucina wszelkie podejrzenia o jakieś poważne intencje pozdr Poważne intencje? Hehe. Nie ma poważnych intencji. Poważne intencje w poezji to straszna maniera stylu. Udawanie, że się coś wie, kiedy jest się idiotą. Może inaczej - kiedy niczego się nie wie.

Tutaj już nic się nie wydarzy Vacker:)

Jakości dokładnie, polotu. Nie wiem co więcej. Jakby pisane na siłe. Moze dlatego, że pisałeś na siłę? Zgwałciłeś kartkę.

masz racje, caly koncept runął:) poprawione

Jasiu, wysoką masz gorączkę. Ja cię rozgrzeszam:). Wszystko jest w podobnych proporcjach co zwykle: jakosc wykonania, koncept, ale wszystkiego jakos mniej.

tak poprzednie z następnym się łączą ale chodizło mi o bardziej kompleksowy wymiar (bo teraz to takie parcie przed siebie, bez wyraźnego celu (oczywiście taki mógł być zamysł, ale i tak wydaje mi się to pójściem na łatwiznę) pozdr Jest kilka korespondencji wstecz, choć przyznam, że nie jest tak dobrze, jakbym chciał. Nigdy tak kurwa nie jest.

Mało? Też sądzę, że mogłoby być więcej, ale nie zamknąłbym utworu tak szczelnie, jak myślę, że zamknąłem.

Klaudiuszu, zapewniam Cię, że logikę w kolejności można dostrzec. Poszczególne aforyzmy korespondują ze sobą i muszą być w takiej, a nie innej kolejności. Nie-aforyzmy również.

Oj! Jakie straszne te rymy, jakie częstochowskie. Ale ja też lubie ten wiersz;)

Po pierwsze: jeśli Szekspir nie jest mężczyzną ani kobietą, musi być zatem owczarkiem Po drugie: grzyby rosnące jak pomniki po rewolucji Po trzecie: po co o tym pisze, jeśli od tak dawna żadnej nie było? Po czwarte: może jakaś się szykuje Po piąte: idiota nie jest głupi, jeśli jest premierem Po szóste: trzeba inteligencji, aby zostać zdrajcą Po siódme: to chyba nie jest sylogizm? Po ósme: słowa boga na ustach nieroba Po dziewiąte: piwo się skończyło Po dziesiąte: nie ma pieniędzy na następne Po jedenaste: nierozwikłana zagadka twoich włosów Po dwunaste: nieprzeniknione zasady ud i dogmaty brzucha Po trzynaste: podbrzusze, czyli górna granica mojej tolerancji Po czternaste: sprawę ułatwia fakt, że nie istniejesz Po piętnaste: Wszechświat powstaje z nadmiaru pustki Po szesnaste: zatem gdzie się do cholery podziewasz? Po siedemnaste: może tak bardzo cię nie ma, że jesteś Bogiem? Po osiemnaste: to wyjaśnia, czemu nie spełniasz moich modlitw Po dziewiętnaste: symbol pokoju zmaterializował się w postaci gołąbka i zabrudził mi koszule Po dwudzieste: słowo ciałem się stało i mnie osrało Po dwudzieste pierwsze: z dawna oczekiwany omen? Po dwudzieste drugie: żadna kurwa mi nie wmówi, że to heglowska dialektyka Po dwudzieste trzecie: halucynacje towarzyszące narodzinom mogą się ciągnąć latami Po dwudzieste czwarte: jebać mi się chce

Rozmarzyłem się niegrzecznie, chociaż wolałbym się rozmazać po skórze i wchłaniać się.

Dobry wierszyk. Nawet bardzo.

obronisz ten wiersz? jestem ciekawa.....argumentów;) Ja go nie mam przed czym bronic, bo nie ma zadnych argumentow ze strony moda, wiec nie mam czego odpierac.

ojacie... nie trzeba chyba zawsze robic szału? poza tem - o gustach się nie dyskutuje ;) nie każdemu musi się podobać, tyle (z przekory czy nie) pozdrawiam niepoprawnie poprawna ;) Ja nie wiem, po co Kocie polemizujesz ze mną, kiedy ja tego nie robie?:) Nie, nie trzeba robić szału, nie musisz jeść ziemniaków ani lodów - nic nie trzeba. Ja pisze jak ja bym chciał aby było. Stwierdzam, że poprawność jest tylko w tym wierszu i Ty się z tym zgadzasz. Zatem zgadzamy się w ogóle. Spełniłaś moje oczekiwania. Będę chciał czegoś więcej, to zajrzę wierszyk wyżej, albo sam coś napisze. No need to argue:) Miau