Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Samo zło

Użytkownicy
  • Postów

    981
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Samo zło

  1. wow! ależ ty brutalna jesteś...nie wiem , czy posiadasz coś takiego co się nazywa- uwaga- samokrytyką. otóż specjalnie dla ciebie tłumaczę: samokrytyka-1. krytyka samego siebie, swego postępowania Surowa, szczera, śmiała samokrytyka. 2. publiczne przyznanie się do swoich błędów wobec grupy, z którą się współpracuje Wystąpić z samokrytyką. Złożyć samokrytykę. czy to ci coś rozjaśnia??? przypuszczam, ba jestem pewna, iż pięcioletnie dziecko potrafi mówić bardziej poetycko (prawda Atler Net?). a pomijając to, iż depczesz okrutnie mój dobry humor i pozytywne nastawie do świata (ergo: tego forum) wielokropki wyszły z mody:). troszkę wyczucia proszę, nic więcej. serdeczności
  2. cóż, mnie to jednak nie zachwyca. być może to dziwne, ale interesuje mnie, co pojawiać się będzie w księgarniach za lat 10, co czytać będą "kiedyś tam" moje dzieci i nie taką poezję chcę mieć w domowej biblioteczce, nie z taką chcę zasypiać i nie o takiej dyskutować..mimo że wierszyk urokliwy ja nie tego oczekuję; ja chcę się zaczerwienić, rozbeczeć albo zaśmiać tu niczego nie było, moim zdaniem opisałeś ładnie coś co przykuło twoją uwagę, ale nic z tego nie wynikło. serdeczności
  3. :jakieś" tzn. różni się od innych, ma jakiś zarys, konkretny kształt. cholera, nawiasy w głowie wykreślam i jestem skłonna dać +. serdeczności
  4. jasne, mój stosunek do boga też nie jest..hm..przychylny? ale szanuje poglądy większości. nie zaśmiecajmy chłopakowi miejsca na komentarze moimi żałosnymi egzystencjalnymi i nie tylko przemyśleniami. pozdrawiam
  5. pomijając fakt, że moim zdaniem klapa, czy nie powinniśmy jednak, z przyczyn czysto etycznych, stawiać najpierw boga, a potem seks? to taka moja osobista refleksja, jakieś poszanowanie dla bądź, co bądź wartości uniwersalnych...z drugiej jednak strony nie rymowało by się, a w "dzisiejszych czasach" może i hierarchia wartości inna...
  6. panie Jasiu, proszę mi się tu Różewicza nie czepiać, bo mam uczulenie. wara mi od Różewicza, a fakt faktem ubóstwo środków artystycznych nie jest grzechem, jeśli się potrafi bez nich. pozdrawiam
  7. czy ja zbyt wiele od poezji oczekuję na boga? tylko kilku posklejanych słów, tylko masy znaczeń, tylko jakichkolwiek wstrząsów. zbyt wiele? chyba tak..mało kto potrafi sprostać moim zachciankom, tobie też się nie udało. serdeczności
  8. gdyby nie to, że nie trawię nawiasów...no może czasem mi smakują, ale rzadko- byłabym na tak- ciekawe, "jakieś", tylko ta "wolna" mi nie pasuje. w żadnym wypadku człowiek wolny nie jest. pozdrawiam
  9. dobre i skłoniło mnie do refleksji co moja Rodzicielka powiedziałaby, gdyby wiedziała, że od roku się nie modlę... pozdrawiam
  10. zawsze czytając stukam długopisem o blat stołu i jeśli nie umiem za cholerę wystukać rytmu jest ok, jeśli stuka mi się dobrze siedzę cicho, ale u ciebie najpierw się jako tako stukało, a potem już długopis wypadł z ręki....nie wspomnę już o tym, że ci nie wyszło. to jest opis, nie wiersz-pozdrawiam
  11. nie zachwyca, ale ponieważ też koty lubię (i podobno, każdy poeta powinien takowe zwierzę posiadać) siedzę cicho. serdeczności
  12. mróz ludzkich serc - rany boskie...nic nie mówię, bo mi będą kazali wyhamować...
  13. wydawało mi się na początku, że pomyliłam pojęcia, ale nie- sprawdziłam:podniecenie-stan podrażnienia, pobudzenia nerwowego, zmysłowego itp., charakteryzujący się nadmierną aktywnością ruchową i słowną; wywołany zwykle sytuacjami oczekiwania i napięciem psychicznym. rozumiesz? ja się twoim tekstem wcale nie podniecam, wywołuje on u mnie jedynie chęć nagłych wymiotów..ech- pozdrawiam
  14. dla mnie jest to całkiem, całkiem...niedobre. widać, że metafory są wymuszone, dawałaś je żeby było ładniej i lepiej, ale nie zawsze cel uświęca środki. "marzenia nierealne",o tym śpiewano piosenki, pisano wiersze,mówiono w publicznych przemówieniach- dajmy spokój tym marzeniom, niech sobie będą same dla siebie, skoro i tak nierealne, po co się nad nimi rozwodzić? aha, czy uważasz, że takie samotne "i" potrafi się obronić? nie sądzę. całość mi się nie podoba, bo zbyt wiele w niej (kiepskich) sloganów, które zresztą już gdzieś słyszałam ale to nieistotne. pozdrawiam
  15. kolejny z cyklu "długie, nudne, niekoniecznie przyjemne" możesz dodać do swojego "zajefanego bloga", którego czytają "zajefajne ziomki" i dają "zajefane komenty", ja tego nie kupię, nie komuna- mam prawo wyboru. niedobrze mi i serdeczności
  16. wiesz co; z tymi gęstwinami lasu to trzeba w dzisiejszych czasach uważać, kto wie jaki diabeł w nich siedzi, albo ksiądz nie daj boże...zgroza!
  17. świetny tytuł! opisuje doskonale wiersz(yk,) który jest błędem. cmentarz/ cmentarz- to też pasuje, bo "bliski jest jego koniec" ech, za jakie grzechy?
  18. ja bym dała taki: "spięcie w inkubatorze". jak ci się podoba? zgiń przepadnij odejdź potworze!!! na dobranoc czytam takie straszydła i dziwić się, że miewam koszmary. serdeczności
  19. wielce szanuję to, że masz swój styl i się go trzymasz...to nie w moim guście wiersz, ale nie mam zamiaru się czepiać. dobrze, że czasami widać kobiecą rękę w takim subtelnym, delikatnym tekście. dobrze się czyta. pozdrawiam
  20. hahaha, zabawne nie powiem, ale patrze z przymrużeniem oka. pozdrawaim;)
  21. oddajcie róży, co należy do róży, a słońcu to, co należy do słońca. ależ zbezcześciłeś kwiat, który jest symbolem poezji Różewicza...wiem, wiem powtarzam się, ale nie moja wina, że mam takiego fioła na tym punkcie. nie wiem jak się mam do ciebie zwracać, ale niech będzie Murzynie...a więc Murzynie: do du...,do du..., do du...-do "dużego formatu" ci jeszcze daleko. nudne to, zbyt długie żebym mogła jakoś przetrawić. zalegać mi będzie na żołądku dopóki czegoś dobrego nie opublikujesz, tak więc masz moje zdrowie na sumieniu.
  22. patrzę wierszyk łamaga patrzę wierszyk się zmaga aż w końcu sam ze sobą przegrywa nie ma szans jak wyciągnięta z wody ryba - i wszystko jasne...może jeszcze popracuję nad wersyfikacją??:D. ech- daj żyć Macieju, daj żyć
  23. słabo..boże drogi dlaczego wszystkie 16-latki na tym forum piszą o miłości?. topisz się w banałach, a te metafory...cóż- dno. jeszcze bym może jakoś przegryzła, przymknęła oczy i siedziała cicho, gdyby nie ten ostatni wers. jest źle. miłość- temat wspaniały, jeśli ma się zielone pojęcie o pisaniu; jakież to wyznania intymne i sekretne, jakiż to strumień dramatycznych zwierzeń mógł snuć się między tymi wersami, a ty to spaprałaś, zniszczyłaś, podważyłaś moc bądź, co bądź wspaniałego uczucia. ech..pomyśl trochę, jeśli posiadasz minimum dobrego smaku i wyczucia (jeśli nie inteligencja, to przynajmniej intuicja) zrozumiesz...pozdrawiam- Samo zło
  24. hm... p.s. jestem w środku, pośrodku, po środku
×
×
  • Dodaj nową pozycję...