nawet...ale wiersze o pisaniu wierszy, poetach, poetkach i miastach których już nie ma są hmm...nudnawe. drażni powtarzające się słowo, ja rozumiem- uwypuklenie czegoś, ale może w inny sposób, co? całość przypomina wędrówkę małego księcia (fuj, fuj, fuj). są punkty zupełnie niepotrzebne ergo wierszyk trochę przegadany. dąż do bardziej skondensowanej formy, a może może (w co wątpię) będzie tekścik zasługiwał na miano przyzwoitego. serdeczności