Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Sebastian_Pietrzak

Użytkownicy
  • Postów

    785
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Sebastian_Pietrzak

  1. Będzie banalnie Krzesła cztery Stół Na nim śniadanie Szumy Znów Kiedy mówisz Nie rozumiem nic Dzwonisz szklanką Krzyk z wewnątrz Kawy cztery Ciągle martwy Jakieś dzieci Moje..? Nie wytrzymam Chaos Co ja tu robię...!!!???
  2. Pewna Pani gryzła w ucho Pana Nie wiadomo dlaczego Może była pijana Lecz nadszedł nowy dzień I znowu ona do Pana Czyżby nie wiedziała Że też on zajęty..? Z każdym wieczorem Wraca do domu Usypia dzieci Po kolacji I całuje inną Panią Tymi samymi ustami.
  3. Dziękuję, pomyślę nad tym
  4. a co ja mam do wolenia? teraz to pan z siebie zadrwił:)
  5. oj co się będziemy oszukiwać... wygłupił się Pan oyey i tyle, najpierw błędną nadinterpretacją innego komentarza potem literówką. Ale zdarza się każdemu.
  6. dziękuję za uwagi
  7. Do takiej bani na mleko..?
  8. Czasami cisza jest najgłośniejsza -usłyszała Zgasiła oczy Były jasno-niebieskie Nie zobaczyłem ich więcej…
  9. gdziekolwiek byle nie samotnie, znęcając się nad kolejnym wierszem:)
  10. panie oyey mógłby pan już skończyć podsycać. Święta idą, życzę aby Pan spędził je ciepło i z rodziną.
  11. dziękuję bardzo za obiektywizm...:)
  12. nie ma jak wściskać wszędzie swoje 2 grosze... nawet w święta:)
  13. to chyba dobrze..? jest przestrzeń...
  14. no smutne smutne... w ogólę jestem smutnym człowiekiem:)
  15. no nie wiem... człowiek się gubi bez interpunkcji:)
  16. obawiam się że się jedynie pan łudzi:)
  17. no to mamy niestety coś wspólnego...:-) Jest Pan pierwszy który nie zrozumiał tego utworu, ale to pańskie prawo i oczywiście to pana wyróźnia. Dzięki za komentarz. Pozdrawiam serdecznie
  18. Gramofon Grał melodię Z pocztówek Tym sposobem Zrozumiałem I jesteś głupcem Jeśli myślisz Że zakopiesz swoje tajemnice Jestem gotów Na przybycie demonów Gdy gramofon Stanął w miejscu Zrozumiałem
  19. Wielka Czarna Dziura Pozostała Na zawsze Tutaj Jesteś powodem Odlotu ptaków na zimę Gdy już myślałem Że mamy to coś Co zatrzyma nas bliżej Ty sprowadziłaś wszystko Do niższych poziomów.
  20. Dziękuję postaram się podtrzymać dobrą passę:)
  21. Lepiej zapomnieć Niż zatrzymać w sobie W tą noc dziewczę do domu szło Nigdy nie dotarło Nie ma już zachodów słońca Ukochana córeczka Podziwia uroki w ziemi… Znaleźli go w barze Na siódmej alei Kości połamane Potraktowany z krzywdą Nawet nie wiedząc Czy to „On”.
  22. Dzięki, postaram się
  23. dziękuję Mirku że chociaż Ty nad tym pomyślałeś. Bardzo mi się podoba Twoja interpretacja. Pozdrawiam
  24. ile razy mam powtarzać że nie pisuję na kolanie..? Pan mnie się pyta o jaskinie, a kto ja jestem żebym mówił o czym ten wiersz jest?
  25. Poza płatami Jest miejsce Kryjówka Jaskinia Czasami Tam usprawiedliwiam siebie To potrzebne Aby od nowa zaczynać Czasami Słucham piosenek To potrzebne Aby przetrwać.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...