Zejdź po schodach w dół,
Do komnat mego umysłu,
Jeśli tylko chcesz...
Wiedzieć jak to jest...
Tutaj poznasz moje sny, moje pragnienia,
Moje leki i obawy,
Te bliskie i dalekie spełnienia,
Poznasz jeśli tylko się odważysz...
Dwadzieścia jeden twarzy,
Tutaj zobaczysz,
Każda całkiem inna od następnej,
Każda w innym... świetle.
Czas tutaj nie istnieje,
Pozwól niech kolejna łza,
Kolejną sekundę przeleje,
Lecz... nie zamierzam upaść..
Zejdź schodami w dół,
Do mojego umysłu,
Zejdź rozpal w ciemnościach ognisko
Abym mógł poczuć Cię blisko...
Żadnego bólu,
Żadnych krzywd,
Tylko ty i ja,
Rzeczywistość prosto z wnętrza...
Czy podoba Ci się tu na górze?
U szczytu mych marzeń
Czy chcesz zostać tutaj dłużej?
Czy też chcesz wrócić z powrotem?