
j.renata
Użytkownicy-
Postów
382 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez j.renata
-
Kto jeszcze wyjezdza za robota???
j.renata odpowiedział(a) na asher utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
jeśli nic się nie polepszy /w budownictwie/ to ja w Londynku wyląduję w listopadzie -
marzenia LATAjącej polki, czyli after popatry
j.renata odpowiedział(a) na j.renata utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Chimer/o/-A-nielska! Skoroś uskrzydloną bestią, to wybaczam, Żeś nie popadła w sidła...zachwytu -to żart, oczywiście po prostu uwielbiam ping-ponga...i szachy, tak dla sportu czystego, nie dla wprawiania w zachwyty, raczej wy-prawiania salt /& pepper, czyli w poszukiwaniu owego smaku, takiego: w sam raz/ Smacznego! -
Anielska pisarka
j.renata odpowiedział(a) na chimer-A-nielska utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
wow dzięki, Ty to także Potrafisz -
Anielska pisarka
j.renata odpowiedział(a) na chimer-A-nielska utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Nie widzi swej córki w kącie -może zwykle tam właśnie przebywa, albo tam znajduje się jej miejsce, ale czytelnik o tym nie wie, a kąt kojarzy się z miejscem odbywania kary Trąbi o tym na okrągło. 25 godzin na dobę -może lepiej poprzestać na: "na okrągło" gruuube -może lepiej zastosować przymiotnik/? Trzask. Pięść Anieli ląduje na stole -dlaczego trzask? przecież nic nie zostało złamane/? /to tyle usłyszanych zgrzytów, a może to moje ucho koślawe/ CAŁOŚ JEDNAK URZEKA, JEST JAK NOSTALGICZNA MELODIA PRZESZŁOŚCI, CIEPŁA Z LEKKĄ NUTKĄ GORZKICH ZAPYTAŃ W ODPOWIEDNIM TONIE, WYWAŻONYM BALANSEM DORASTAJĄCEJ JAŹNI, Z MŁODZIEŃCZĄ LEKKOŚCIĄ -WYWAŻONYMI DRZWIAMI ... I OKNEM, PEŁNYM WŁASNYCH MYŚLI I ...DRÓG to jak prześwitujące spod woalu kształty dostrzegam tu samo piękno, jeszcze subtelnie rysujące się cieniem przeszłości, ale pewność mam bardzo ładnie, pięknie, BRAWO /przepraszam, że wcześniej nic nie pisałam, ale nigdy nie mogłam dotrzeć do końca, to tylko i wyłącznie moja wina/ pozdrawiam ciepło -
marzenia LATAjącej polki, czyli after popatry
j.renata odpowiedział(a) na j.renata utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
oj Marri! sądzę, jak pisałam: //interes japoński z pewnością sprawdza się w rodzimych warunkach// hmm, jako drobna kobietka stawiam na europejski king size;Dla równowagi dziwnie się Czujesz? Why? hyhy /coś mi podpowiada, że wspólny wypad do Japonii byłby niezwykłą wyprawą badawczą/ Jay Jay! w tym miejscu po prostu się rozpływam /jeszcze siedzi -uśmiechnięta od ucha do ucha/ MARRI, JAY JAY -POZROWIENIA GORĄCE I BUZIAKI...T E SH -
marzenia LATAjącej polki, czyli after popatry
j.renata odpowiedział(a) na j.renata utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
myślę, że ten ból coś znaczy. ten empatyczny ucisk, gdy widzimy resztę szarych ludzi ciskajacych się i ciskanych i ten refluks, kiedy smrodek wokół gęstnieje, do zwykłego już się przyzwyczailiśmy i niewypłakane łzy, zalegające solą powodujące spowolnienie reakcji wielu marzy o lepszym świecie, naszym lepszym polskim światku a Japonia? no cóż, nie mogłam zapomnieć o obrazku -widzianym między krzywymi nogami uległych Japonek, o ich uśmiechach szczerych, lecz krzywych i powalających fatalnego metabolizmu wyziewem -odbijającym wady tego kraju i to w oczach mego rodaka Jacku, ja -mała kobietka- lubuję się w rzeczach wielkich, a minimalizm stosuję tylko na plaży;) uległą Japoneczką się nie stanę, bo natury zmieniać nie będę jednak nie znoszę powierzchownego traktowania tematu i czepiania się nieistotnych detali, pomimo tkwiącego w nich diablika i, krzywe nogi, czy zęby wydały mi się szukaniem pierwszej lepszej dziurki, stąd moje MARZENIE LATA, czyli krotko i na gorąco. dzięki! pozdrawiam Cię wielki chłopie Aniu! dziękuję i zapraszam do Paryża//pozdrowionka -
znane klimaty może dlatego bardzo mi się podoba krótko zimno sucho i dosadnie jestem na tak
-
marzenia LATAjącej polki, czyli after popatry
j.renata odpowiedział(a) na j.renata utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
k.s.r. kierunek dawno obrany, kiedyś chlusnęło ze mnie, tuż po nurtowaniu japońszczyzny w oczach Ktosia więc i jego duża zasługa wkrótce nowe stare lądy, wykładanie na lady & ladies dziękuję, pozdrawiam i zapraszam -
Dziady cz. 4 1/2, czyli szopka świętojańska
j.renata odpowiedział(a) na Leszek_Dentman utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
ja pierniczę oficjalnie przyznać muszę, że już miałam załkać gorzko nad swoją niedolą, gdy mistrz uraczył mnie zmy/ślną słowo -rolą, jako w podróży ulotna i wciąż zabiegana jak zjawa umknęłam zjawiskowo odmalowana nerka i żółciowy woreczek /ze złotem/ na drogę // Bywajcie -
Eukaliptus zamiast drzewa mądrości
j.renata odpowiedział(a) na Anna Romanek utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Aniu! miło, ciepło i...cierpko, zwłaszcza na końcu, może i w tym właśnie urok, ale muszę się rozsmakować jeszcze tu wrócę Pozdrawiam ciepło -
marzenia LATAjącej polki, czyli after popatry
j.renata odpowiedział(a) na j.renata utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Dear Asher! hmm, tym kimś był niewątpliwie Ktoś podoba mi się jego sposób przekazu, jednak odbieranie rzeczywistosci budzi wrrrrrrrrrr nie powiem, że bestię, ale jakieś zwierzę z rodziny kopytnych, bo aż tupać mi się chce owe tupanie wywołują też pewne zjawiska, jednak nie mam pewności, czy tupanie nie będzie przykrym dla słuchaczy, wolę więc mruczeć, a sprawy miłosne przecież łagodzą obyczaje Pozdrawiam /mam do myślenia od Ciebie, dzięki/ Leszku! sejmimika -a to dobre, czemu sama na to nie wpadłam/? no tak, Ty tu Jesteś Mistrzem, dziękuję Pozdrawiam -
Dziady cz. 4 1/2, czyli szopka świętojańska
j.renata odpowiedział(a) na Leszek_Dentman utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
czy mogę coś dodać? plusa plusk np. pozwolę sobie, w/y/łożyć mój w/y/kład i wkroczyć na teren świętojańskiej szopki w tym msc-u chylę czoła, biję BRAWO i nie stawiam kropki średnikiem mrugnę, nawiasem pisząc bo umieram ze śmiechu i mówić nie mogę i szepnę tylko, cicho, prosto w uszko gdy ktoś very chory -pomóc może łóżko lecz z wirtuoza pociągnięciem...pędzla i pióra skomponował Miszcz za mistrzowym śladem jeno sala i stół, jak prawdziwa opera i wcale nie trąci tu żadnym dziadem ba, dziatki zebrawszy wokół i pod własną batutą z humorem rozprawił dźwiecząc srebrną nutą pozdrawiam /uleczona dusza/ -
marzenia LATAjącej polki, czyli after popatry
j.renata odpowiedział(a) na j.renata utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
ktoś kiedyś napisał tekst o Japonii, w którym krytykował jego mieszkańcow, ich zwyczaje, architekturę, a także wspomniał o kompleksie małego...oraz fatalnym metaboliźmie i krzywych zębach i nogach Japonek Jakoś nie podobało mi się odbicie Japonii w jego oczach, stąd ta moja ni czkawka /polska/ ni Nihon, jak wyśniony sąd może sobie i tutaj zaszkodzę, ale niech tam -
marzenia LATAjącej polki, czyli after popatry
j.renata odpowiedział(a) na j.renata utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
przepraszam za błąd w tytule, oczywiście ...after poparty /tekst napisany po lekturze tekstu innego/ Japonia w moich /azjatyckich/ oczach, a FATALNY METABOLIZM Ktoś, kto mnie nie zna, powiedziałby, że zawsze chciałam mieszkać za granicą, a dla mnie granice wcale nie mają znaczenia, po prostu chciałabym mieszkać gdzie indziej. I wcale nie mam na myśli przeciągających się napraw uszkodzonych instalacji elektrycznych, czy wysokich cen energii, nie chodzi też o sieci kanalizacyjne, tzn. ich brak. Czasem denerwuje brak kół samochodowych, ale pociesza wtedy stojąca reszta auta. Automatycznie humor wraca do normy. Normalne stało się wieczne łamanie przepisów drogowych przez większość kierowców, pogardliwie trąbiących na mniejszość wolnobieżnych zgodnoprzepisowców. Ale to nic, zima, jak zawsze zaskoczy służby zajmujące się odśnieżaniem i wtedy KAŻDY będzie musiał poruszać się w tempie zbliżonym do przepisowego. Ha. To -zimą, ale przez okrągły rok roznosi się wokół sielski aromat wylewanych ukradkiem -z szambelańską fantazją i okazją- ułamków, tj. odchodów. Odór powala na kolana, tak samo, jak ciągłe podwyżki opłat za wodę, kanalizację, energię i gaz. Wielkie transformatory, tj. tygrysy polskiej prywatyzacji podwieszone do pewnych słupów i poli-tyczek spięte ze sobą niezliczoną ilością kabli i sieci. /mamma fia! la piovra, lew rywiński, orła len & śmieci z dworca z O.O. czyli animal splunet & anal B free 4 3mających władzę groups/ Ze względów na sejmimikę, nieustanne wręcz trzęsienia ziemi /poselskie pochłanianie pożytków bez użycia otworu gębowego, a także walki wręcz/ oraz "niecelowe układanie kabli pod ziemią" -czyli podziemne kanałowe drążenie, np.: metrocanal, albo canal+ jego lwia część, dochodzona bez końca i celu. Może Bóg wytłumaczy. Dlaczego w Japonii kładzie się wodę i kanalizę pod ziemią, a my Polacy pijemy ścieki z brudnej rzeki /?/ Marzę, aby mieszkać w bezpiecznym i spokojnym miejscu. Gdzie nie kradną aut na światłach //ej –Polacy, wiecie o co chodzi/?// gdzie w 40min złodzieje nie dorabiają się, wynosząc wyposażenie mieszkania –dorobek życia innych drobniejszych złodziejaszków. Gdzie kontrasty dotyczą TYLKO architektury, gdzie emeryci nie muszą zjadać resztek ze śmietników //tu, po prostu brak mi słów// Gdzie perełki architektoniczne nie popadają w ruinę, gdzie minimalizm nie wynika z braku środków, a natura jest JEDYNYM wrogiem. Marzę o kraju, gdzie rodzima produkcja się rozwija, lub chociaż posiada prawa i przywileje, takie jak kapitał zagraniczny. Marzę o ludziach pełnych spokoju, a nie –zestresowanych bogaczy i trzęsących się biedaków. Gdzie ci mężczyźni, nie oceniający kolegów, a zajmujący się swoimi interesami? //interes japoński z pewnością sprawdza się w rodzimych warunkach// Na szczęście kobiety mamy piękne, zwłaszcza ichne nogi -od nieba do podłogi, którą umyć musi jakaś z rusi. A jedzenie? Zrób se sam. Samów w Polsce mamy teraz dosyć, zwą je marketami. Mega- super-, albo hiper. Jedzenie to narodowy sport Polaków. Polki ciągle są na diecie. Ja przepadam za kuchnią japońską -umi no sachi- szczęście z morza, niestety w Polsce z morza samo nieszczęście, a w marketach mało świeżych ryb. Ryby zresztą głosu nie mają, a Polacy, gdy głos mają, zachwycają prostozębiem i miętowym zefirkiem, oraz łamaną -polszczyzną z angielskim słowo-talkiem sypanym z amerykańska. W codziennych kontaktach z Polakami rzuca się w oczy ich zapracowanie...nicbnierobieniem. I wydatkami większymi od przychodów. Dochody szaro-streficzne i ciemne interesy. To wszystko jasne, jak słońce, albo jasne pełne ginger z cynamonem, tzn. z korzenną wtyką ancymona albo nutką dekadencji politycznej. Oil pracownik, tj. zrzeszony w nafcie polskiej ora w miarę normalnie, czyli orze jak morze, to pozostali kradną co się da. W biurach Excel używany jest wszędzie i przez wszystkich. to excel o.s. –każdy przechodzi samego siebie, a nawet innych i po innych, tak się składa polskie origami: grupami po trupami oficjalnie z papirkami. Polak potrafi, to nasze hasło przewodnie, przechodząc przez, po i obok. Obok siebie przechodzimy parami i w parach, gdzie polki nie są uległe, zgodnie z narodową tradycją ciągłej walki o niepodległość, chyba że te podległe w wyżej opisanych biurach i pod biurkami. Chociaż tę /nie/łóżkową drogę do kariery można zaliczyć jako podjazdową walkę o niezależność finansową. Polacy rzadko goszczą w swych domach, bo albo pracują, albo bawią z kochanką, albo po prostu wcale nie posiadają własnego domu. W mieszkaniach, domach, czy też knajpach zalewając narodowego robaka smucą się lub nawalają. Rzadko coś mówią, czasem tylko zrzędzą i narzekają albo wykrzykują, ale nie w języku polskim, a w łacinie. Piją -wódkę, nie zawsze polską, a zakanszają śledziem -z japońska. Japonia to piękny kraj. Każdy, kto odwiedza, czy mieszka w Japonii, musi zobaczyć Amanohashidate, czyli niebianski most. To wąska mierzeja niczym most łącząca brzegi zatoki Miyazu. Z niebiańskim mostem wiąże się romantyczna legenda. Most ma łączyć na jedną noc przeciwne brzegi Mlecznej Drogi, dzięki czemu rozdzielone gwiazdy pasterz ALTAIR i tkaczka VEGA mogą się spotkać. Kochankowie cały rok są rozdzieleni, łączą się 7 sierpnia. Święto Tanabata obchodzone jest w całej Japonii. Radośni mieszkańcy kraju kwitnącej wiśni wieszają zielone gałązki z życzeniami, a wieczorem odbywa się pokaz sztucznych ogni. W świetle rozbłyskujących ogni odkrywamy romantyczną i radosną naturę Japończyków. Uwielbiają świętować, mówi się, że w Japonii codziennie gdzieś obchodzone jest jakieś święto, a radośni Japończycy, przyjaźnie zachęcają cudzoziemców do wspólnego świętowania. Dlaczego wspominając sejsmikę nie dotrzeć do...źródła. Onsen -naturalne gorące źródła to efekt aktywności sejsmicznej. Głęboko w górach w mieście Yamagata, wznosi się Zao, jej szczyt tworzy kalderę – jezioro w kraterze wygasłego wulkanu. Większość onsenów jest zabudowana szklanymi ścianami, dzięki czemu można podziwiać górski krajobraz, wylegując się nago w ciepłej wodzie. Doskonały nastrój, by stworzyć krótkie myśli w stylu haiku. Naga, saki łyczek, plus/k/ MARZĘ O JAPONII, a może to zew krwi, tzn. ta azjatycka domieszka. Mam tylko nadzieję, że fatalny metabolizm oznacza wynikający z przeznaczenia ruch architektoniczny /opracowany przez Kenzo Tange/ jeśli nie, to zacznę marzyć o Polakach dbających o własne interesy, czyli członkach miejscowej siłowni;)) Jest lato, może upoluję takiego na baseNIKu. -
ooo, jak miło, poproszę o wiecej aromatem mnie nęć rozpylając pachnidła mnie wab mgiełką słodyczy otulaj o tak pachnącą mnie słońcem muskaj cytrusem nawet goryczą drażnij me zmysły i znowu w słodkości spowijaj nas razem waniliową tą drogą i więcej goręcej aż kręci____ aaapsik___zostaaaję:D dzięki takim słowom, to nawet ukończę pewną fracuską mruczankę pozdrawiam gorąco /tak mi dobrze/
-
ojojoj to ja____zawijam kiece i lece, tj. oddalam sie na bezpieczna odleglosc ;)
-
hmm brakuje mi Asherowskiego kopa może te różowe okularki tak zmieniły perspektywę takie słodziutkie i ciepłe klimaty, troszkę jak kluseczki, ale całkiem całkiem i apetyt jest pozdrawiam gorąco
-
mijają lata....
j.renata odpowiedział(a) na Wiktoria Hieacynt utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
ojojoj Wszystko ładnie kwitło - do życia na raz, dwa powróciło je słońce. - a cóż to? - niedruciki (?). -??? Dziwne, bo dziwne. -ano właśnie! gdyby nie te udziwnienia, spacer byłby do zniesienia jesteś na dobrej drodze pozdrawiam -
cóż mogę jeszcze dodać opowiadanie ma w sobie to COŚ jestem na tak czekam na kolejne////pozdrawiam
-
bosko! w tym celu właśnie zmierzałam Aniu pozdrawiam ciepło
-
Śpiąca królewna po ziarnku grochu
j.renata odpowiedział(a) na Leszek_Dentman utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
ok, więc to moje zniesmaczenie Wybacz Mistrzu, poczekam na pieczyste pozdrawiam /słodko-kwasnym uśmiechem/ -
i kawa wrząca i wpływa mieszając z gorącem /i/ słowem i jeszcze okryta jedwabiem oliwkowym skóra przesiąknięta słońcem to groźnobrzmiące /UWAGA/ ssssssssssssparzyć może
-
Z Mr. Beanem do Londynu
j.renata odpowiedział(a) na Anna Romanek utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
he he dobrą przegrychę Zaserwowałaś Aniu ciekawe zestawienie i podanie doskonałe pozdrawiam ciepło -
Śpiąca królewna po ziarnku grochu
j.renata odpowiedział(a) na Leszek_Dentman utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
przyjemna bajaderka, jednak albo zmysł mnie zawodzi, albo brakuje szczypty...soli? pozdrawiam -
o rany! Takim Cię NIEnormalnie kocham Jacku, a gdy już chmury wcisną im głowy w betonowy cień i z zatkniętymi tak szyjami ukażą swe rozcięte sklonowane twarze wypatrzę Cię w tym samym marzeniu i naznaczę krwi-z-tym tatuażem niepamięci wolnoprzyszłością