Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Bożena Tatara - Paszko

Użytkownicy
  • Postów

    2 154
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    28

Treść opublikowana przez Bożena Tatara - Paszko

  1. tak sama bym chciała coś wiedzieć na pewno a przecież wiem wszystko, kiedy jesteś ze mną kiedy cię nie widzę przestaję być sobą czy to zdrowe objawy czy tęsknię za tobą ? Mnie też się podoba. Pozdrawiam Bożena
  2. Podoba mi się ta miniaturka - tyle tytułem komentarza :) Pozdrawiam :)
  3. Przeczytałam, wysłuchałam - dziękuję :) Pozdrawiam.
  4. Wziąłem do ręki zimny metalowy przedmiot. Skóra mi zamarzła, ciarki mną wzdrygnęły. Zatrzasnąłem drzwiczki cicho, by nic nie słyszała. Poszedłem do wanny. Usłyszała tylko cichy wystrzał, myślała że piję szampana, że cieszę się jej szczęściem. Byłem gorący wcześniej... Nie wiem kto leży w wannie ale ma skórę i serce tak zimne... Ocknąłem się. To był szampan ale ciało dalej było zimne . Serce tak dziwnie tykało, jakoś tak normalniej niż kiedyś pospoliciej, zimniej. Teraz wystarczało zmyć pianę. I nie było już żadnych śladów samobójstwa. Nie lubię wierszy o samobójstwach i samobójcach. Ten też nie przypadł mi do gustu z tej racji ale coś w nim jest. Nie pamiętam czy Ci już pisałam, mam wrażenie, że brakuje Ci cierpliwości do doszlifowania wierszyków. Przepraszam za ingerencję, ale rozumiesz... :) Pozdrawiam ciepło :) Bożena
  5. Myślę Andrzeju, że można byłoby wygładzić kołysankę , zmienić odrobinę by wszystkie wersy były dziesięciozgłoskowe . Nie wiem czy łatwiej byłoby skomponować do niej muzykę ale może warto spróbować ? I nie byłabym sobą, gdybym tego już nie zrobiła. Mam nadzieję, że nie masz mi tego za złe :) Słońce zaszło księżyc znów się śmieje gwiazdy mrużą oczy swe radosne, ty przychodzisz ze snem kolorowym mocno pachniesz czeremchowym kwieciem. I zapach twój jak narkotyk działa - jak ja kocham te nocne spotkania. Usta, które krzyczą - mało.... mało... Czemu tylko we śnie zawsze razem? Sny, sny moje tak bardzo je kocham. Sny, sny moje, one są prawdziwe. Sny moje tylko one sens mają, bo ty wtedy zawsze jesteś przy mnie. I każda letnia noc trwa za krótko. Promień słońca szybko nas rozdziela i samotny jestem przez dzień cały, w którym nic mnie już nie rozwesela. Ale wiem, że kiedy słońce zgaśnie, kiedy będę w sennych marzeń lesie z mroku uśmiechnięta się wyłonisz w lepszy świat twój widok mnie zaniesie. Jedyne prawdziwe ale mam do rozpoczynania każdego wersu dużą literą. Nie cierpię tej maniery ;) Pozdrawiam ciepło :) Bożena
  6. "Wena uchwyci każde ręką pewną..." a... to niemałą dla mnie jest pociechą bo jak utrafić słowem w samo sedno kiedy z poetki we mnie tylko echo przebrzmiałych wersów (co w głowie kolebią) zaprzeszłych wieszczów co w chwale i sławie na piedestały wyniesieni drzemią nie dbając o rozterki dziś piszących wcale.
  7. Czasem myślę, że rzeczywiście jest wszystkim po trochę. Dziękuję Waldku i pozdrawiam ciepło :) Miłego dnia :)
  8. Ładnie powiedziane :) Dziękuję Alu i pozdrawiam ciepło :)
  9. a może poezja jest nimfą nad stawem i kroplą rosy, nad ranem gdy rzedną ostatnie mroku cienie i uśmiechem szczerym, i iskierką w oku kiedy myśl swawolna rozmarzeniem na twarzy gości i może jeszcze tym, co na małą chwilę przenosi myśl na krańce jaźni, każąc trwać na granicy jawy i snu kto wie, kim tak na prawdę jest poezja? ;) dziękuję Dyźku i pozdrawiam :)
  10. jak widać dla mężczyzn poezja musi być kobietą bo jak mają kochać... cierpieć... jak myśleć i pisać ? bo tylko kobieta dla nich najlepszą podnietą dla marzeń, dla westchnień, pragnień, piór i wiersza ;) dziękuję Andrzeju i pozdrawiam :)
  11. jeśli ty poezjo jesteś piękną panią i masz loki długie aż do samej talii lub wiejską dziewczyną kąpiącą się w balii to marne mam szanse by zostać poetką bo jak wielbić wdzięki, wzlatać nad poziomy kiedy kształty ciała nie robią wrażenia pióro nie wystarczy kiedy nie ma cienia zachwytu nad pięknem poezji - kobiety gdybyś ty był jednak mężczyzną poezjo to niewielką szansę może bym i miała gdybym tylko wenie poddać się umiała ponieść i zamykać w wierszach rzeczy sedno :)) dziękuję Jacku i pozdrawiam ciepło :)
  12. Kim jesteś Poezjo... Czym jesteś poezjo,świecy blaskiem aromatem może upojnym tonem? Zachodem słońca, księżyca pełnią kolorem kwiatów czy świata tęczą? Jeśli blaskiem świecy, dźwiękiem czy zapachem to przecież niczym, jak senne marzenia. Jeśli kolorem kwiatów, tęczą ponad światem to zaledwie dziecięcą radością. Jeśli zachodem słońca czy pełnią księżyca to tylko szalonych i kochanków karmą. Jeśli kształtem ciała co oko zachwyca to mamidłem do którego lgną głodni. Kim jesteś Poezjo?
  13. Normą jest zapominanie o rzetelności i prawdziwie. Mojsze racje biorą górę, biorąc przykład z góry, niestety.
  14. Nie chcę się tobą pobrudzić - trochę moim zdaniem odstaje od bardzo ładnej reszty. A może: odejdź wreszcie nie zbrukasz mnie wystarczy, że zraniłaś odłamkiem szkła... tam nie ma niczego poza pozłacaną ramą w którym odbija się życie Podmiotem jest rama - rodzaj żeński, więc powinno być - w której odbija się życie. Chyba że odbijanie dotyczy czegoś innego więc powinna być inna składnia. Pozdrawiam :)
  15. Dlaczego ten tekst zamieszczony jest w dziale Poezja Współczesna ?
  16. Bardzo proszę, polecam się na przyszłość ;) Miłego wieczoru :)
  17. Podoba mi się pomysł nawiązania do znaków zodiaku. Bez tego "jak" byłoby lepiej - skoro " uciekała rakiem", "nie popatrzyła tym razem bykiem", "została starą panną" to i "zraniona kiedyś jadem skorpiona" moim zdaniem byłoby bardziej na miejscu. Jedyne prawdziwe "ale" mam do rozpoczynania każdego wersu dużą literą. Spróbuj kiedyś zacząć od wielkiej litery do kropki zamknąć myśl. Nie każ czytelnikowi zastanawiać się czy wiesz o czym piszesz! ;) Twoje własne słowa, odrobinę inaczej zapisane. Przed każdym związkiem uciekała rakiem zraniona kiedyś jadem skorpiona. Choć mówili o niej ma pazurki jak lew nie chciała już żadnego koziorożca czy choćby innego nędznego rogacza. Aż raz spotkała jednego wodnika, który zaprosił ją na smażone ryby sprzedawane na wagę. Nie popatrzyła tym razem bykiem trafił do jej serca jak dobry strzelec. Zapragnął mieć z nią bliźnięta lecz i on zdradził ją - głupi baran. Przez niego została starą panną. Pozdrawiam :)
  18. Drodzy Państwo... skąd to wszytko czy ktoś włożył kij w mrowisko ? Czy na rymy ktoś nastaje czy białego nie uznaje ? Wszak to portal zacny bardzo na pohybel tym co gardzą towarzystwem wierszokletów grafomanów i poetów. P.S. Chyba wiem... lecz nic nie powiem ;) najważniejsze bywa bowiem (nie dla wszystkich, dla "W" większości) poczucie wyjątkowości.
  19. Wcale tego nie oczekuję :) Nie po to napisałam moją wersję Twojego wiersza. Raczej po to by pokazać jak go rozumiem i gdzie według mnie są potknięcia. Do poprawiania jednak potrzebny jest sam autor a to co napisałam, może posłuży jako wskazówka? A nuż wpadniesz dzięki temu na lepszy pomysł ?
  20. A ja zapisałabym tę miniaturkę w taki sposób: tęsknie za Twoimi tulącymi oczyma - dziękuję za gniew, smutek i trwanie. do dziś w mej obronie stajesz czasami łzy ciekną, brzmią echa Twoich słów. Dziękuję po myślniku odnosi się do pierwszego wersu - dziękujesz za tulące oczy. To samo dziękuję odnosi się, w sposób oczywisty, do drugiego wersu. Rzecz się ma podobnie z czasami bo i czasami staje do dziś w obronie i czasami ciekną łzy. A dlaczego brzmią a nie szumią.... Według mnie szum nie jest wystarczająco głośny by echo mogło go powtarzać dostatecznie długo. No i szum to szum coś nieważnego, chaotycznego. Brzmienie - ten wyraz wydaje się bardziej na miejscu - moim zdaniem :) Pozdrawiam ciepło :)
  21. może wiatr go zawróci podpowie że lepiej jest we dwoje zamykać noce i razem otwierać dnie. Tylko tyle zmieniłabym i "lubię" za przesłanie wierszyka. Pozdrawiam ciepło :)
  22. Pozwól, że (moim zwyczajem) pomajstruję przy Twoim wierszyku ;) Strach, że się nie odezwiesz więcej co krok mnie rani niwecząc serce. Męczę się czując obrzydzenie ale dalej marzę. O Twojej świętości niezawisłej, o kwestii wrzącej, mądrej, czystej, poetyckiej... Dalej marząc że Cię nie tracę łudzę się i nadal się karcę. Mam nadzieję, że Cię nie utracę, ale nie wiem, czy cię jeszcze zobaczę. Czy to oznacza miłość, czy też rozum tracę? Obrzydzenie wstręt i odraza - masło maślane, zatem nadmiar wyrzuciłam . obłuda to fałsz, dwulicowość, więc może zrezygnować z obłudy na rzecz nadziei ? - mam nadzieję, że Cię nie utracę. - może byłoby lepiej ? Wiem, że czasem, kiedy chcemy zapisać myśl by nam nie umknęła, robimy to szybko starając się zanotować jak najwięcej. Taką notatkę należy potem dopracować by można nazwać ją wierszem. Minimalizm nie zawsze wychodzi wierszom na dobre. Popracuj jeszcze odrobinę nad tym tekstem :) Za treść zawartą w wierszyku "lubię" :) Pozdrawiam ciepło :)
  23. Lubię ale odrobinę awansem. Moim zdaniem za dużo jest w wierszu słów niepotrzebnych. Na przykład: wystarczyłoby - wyobraźnia zaczyna mnie gryźć albo moja wyobraźnia zaczyna gryźć. myślę, że tutaj wystarczyłoby zostawić: ...spoglądam na twoją twarz, na podwójną ciągłą przecinającą czoło gorączkowo przyśpieszam... Jeśli się nie obrazisz ... tak czytam Twój wiersz: Jakiś koleś wyprzedza mnie na podwójnej ciągłej. Może śpieszy mu się tak bez powodu a może na kolejny odcinek gry o tron. Zmęczenie, wściekłość i napój energetyczny nie są dobrą mieszanką. Wyobraźnia zaczyna gryźć. Księżyc - ta do użytku wszystkim oddana blenda, dziś wybornie nam służy. Spoglądam na twoją twarz, na podwójną ciągłą przecinającą czoło i gorączkowo przyśpieszam, by wyprzedzić peleton myśli, który w tobie gna. I sam już nie wiem po co to robię i dokąd.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...