Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

lubię latawce

Użytkownicy
  • Postów

    1 265
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez lubię latawce

  1. a nic, Teresko, ja chyba... ;-) nom :P nic takiego :D zdrówko! ;*
  2. momentami przyjemne, jednak za dużo wytartych fraz, typu "błękit chmur", słaby środek - sam goły świat - choć ubrany w piękne kolory - to tylko opisówka. a gdzie miejsce dla wyobraźni? niemniej jednak, myślę, że da się zrobić coś z tym fantem, np. tak: namaluj ten sen w akwarelach ukryj pola w łonie papieru i pędzlem otrzyj pot gór który świeci natchnieniem wśród zórz zerwij mi gałązkę słońca rozpuść blondu długie pnącza niechaj muska nagą ziemię i niech krew w studni szaleje przykryj łąką świt jak kocem gdy za krótkie grają noce rozwiń mnie i schowaj w pąki wachluj słowem dzieło rąk i gdy się skończy ranek - proszę zabij mnie najsłodszym głosem
  3. no, erotyk, jak ode mnie do warszawy ;P i ten tytuł dzikie konie buhahaha, pardon, Tereska to bardzo, bardzo dwuznaczne ;-) (ale spoko, tu sami swoi) ^^ całuski. andzia
  4. Żuber mądrze prawi :> to ja się pod nim podpiszę! ;-) a wierszyk już mam w ulu na deszczowe dni zdrówko Babo i czekam na kolejne wiersze ^^ moje latawce.
  5. jak to na wiankach co roku w krakowie ;-) p.s. kupy i wymiociny to nie moje klimaty ;P, więc nic obiektywnego na temat wiersza nie potrafię powiedzieć, choćbym i chciała ;P angie
  6. e tam, nie bójcie się, jeszcze nie taka ze mnie piromanka ^^ zdrówko! ;-)
  7. no, zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości, że dziwny jest ten wiersz. przyszedł do mnie wczoraj, jak byłam na koncercie i nie chciał się odczepić. musiałam mu obiecać, że się nim zajmę, ale samej mi się nie chce, to wrzuciłam do W ;P ;P
  8. kiedyś zajdzie między nami ten piątek jak kubeł zimnej wody na głowę spadną z krzyża udręczone słowa o to ostatnie rzucimy kości wyrosną po nas nagie drzewa i obejmą za szyję tych co nie chcieli się upić i zasnąć taka prawda jak ćwierćnuta z kropką co nie mogła zmieścić się w takcie czterdziesty któryś nielegalny zachód już nie kipi rumieńcem już w kieszeni jest wejście chcę mieć tylko ten status angie z krainy pożarów
  9. nic nie kumam, ale ja ze wsi, to można mi wybaczyć ;-) zdrówko! ;P
  10. z całego wiersza podoba mi się tylko jeden fragment: nie bardzo zakochana - to musi być fajne, bo aż z krzesła spadłam ;-) oczywiście, prawdziwość tego stwierdzenia poddaję w wątpliwość ;P do następnego, lepszego angie
  11. no, tutaj da się pooddychać ;-) moje latawce.
  12. skoro nieśmiertelny, to może raczej cd rw? ;o) czytałam już u Ciebie coś lepszego, to takie nijakie, raczej na nie... no ale wiem, że potrafisz, więc czekam na kolejne ^^ zdrówko! andżelika
  13. dawno mnie tak nie zamurowało, żebym najzwyczajniej w świecie nie potrafiła ani słówka powiedzieć, napisać. nic a nic konstruktywnego nie przychodzi mi do głowy, pewnie dlatego, że się tak bardzo wzruszyłam. takie proste słowa a takie duże dreszcze. czarna magia ;-)
  14. dobry odkurzacz się nie zatyka ^^ ;P ;P a wracając do cieni, to też kiedyś jednego takiego cienia zakopywałam w ogródku ;P no ale nie rozłożył się nawet po 3 latach ;( i musiałam go z powrotem przygarnąć ... się rozsentymentalizowałam, a niech to! ;P
  15. ja tylko powiem tak skromniutko i cichutko, że jak tak teges... przewijałam to spodziewałam się obrazka ;P a tu puenta! masz Ci los! ;P
  16. no jasne, że gratuluję ;D 7 miesięcy to sukces zwłaszcza, jak się ma temperament ;P p.s. a po co materac? ;P szczęśliwi puchu nie liczą ;P zdrówko ;*
  17. no to ja będę ta wredna i powiem że to żaden ukłon w stronę czytelnika (zwłaszcza, że była obiecanka na forum?) angie
  18. ale Pancolku, ten wierszyk się do mnie śmieje! ;-) (pewnie przez te dziurawe gacie ;P ) ja myślę, że tu trzeba jakiegoś makijażu i będzie cacy - bo gorzka ironia na końcu wiersza faktycznie - jest w stanie wprowadzić 'zadumany' klimat. baj(u)-baj! tzw. angie
  19. a no to w takim wypadku gratuluję peelce :D p.s. to może pożycz mi tego schorowanego materaca? ;P ^^ endżi (żartuję)
  20. a ja bym powiedziała czego kurka na podwórku nie dozna ;P fiu fiu, HAYQ ;o)
  21. no, wiesz Pancołku, po ostatnich Twoich wierszach to ten numer nie przejdzie ;P a może to ja za bardzo przyzwyczaiłam się do pancolkowych killmatów? eh zdrówko! angie ;-)
  22. Zaciśnięte zęby, oddaj pejzażowi nastrojowość. - zajeśliczne. choćby była i surowość. Zawsze trzymasz ze sobą tabakierę uprzejmych zwrotów - każde uzależnienie jest do przeczekania. - no, ja bym nie była taką pesymistką! ;-) Zwykliśmy spać na schorowanym materacu. - miodzio ;o) poza tym, bardzo podoba się zakopywanie cieni. ostatnia strofa, a szczególnie dwa końcowe wersy przywodzi na myśl campo di fiori miłosza. no to teraz zarzuty moja droga: - pierwsze dwa wersy - motto? - brzmią jak cyrograf, a nawet intercyza ;P - ja się ostatnie trzy lata chowałam w mat-fizie, i coś mi sie tu nie zgadza :p dlaczego pachnie kwiecień? przecież to dopiero 4 miesiąc? chociaż, faktycznie, najlepiej pachnie kwiecień. bo tuż przed majem - trochę mnie tytuł frapi: czego miesiąc siódmy? tego skarbu? porozkminiam jeszcze ;D zdrówko!
  23. jest tu jednak jakiś diabelski pierwiastek :D ten bocian, konkretnie ale to tak z autopsji ;P no to zdrówko! bociuś ;o)
  24. e tam, od razu myślicielka :P wystarczy filozośka ;-)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...