Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Liryczny_Łobuz

Użytkownicy
  • Postów

    1 470
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Liryczny_Łobuz

  1. Olgo - dobry wiersz bo porusza temat znany przecież wszystkim. Ten żal, że nie wszystko zdążyliśmy powiedzieć, nie wszystkich przeprosić czy przytulić. Brawo! Ale nie mogę zgodzić się z Rihtikiem Stempelkiem gdyż mam ZUPEŁNIE ODWROTNY pogląd. To teraz mamy tę chwilę-chwileczkę pomiędzy Byłym Niebytem a Niebytem Wiecznym Który nazywam tzw. Świętym Spokojem. I nie chcę żeby - post mortem - ktoś mnie budził na jakieś Sądy! Marek
  2. Olgo - każdy ? - chyba nie. - Ta połowa ludzkości, która żyje w nędzy, głodzie i chorobach (z wojną dorzuconą czasem przez Los ) - patrzy na każdy przeżyty dzień, jak na podarunek losu. Uczmy się od nich cieszyć każdym dniem, który przecież nam przychodzi tak łatwo. Pozdrawiam - Marek
  3. A nie Judyto - tylko Herbert (układ wierszy)i mój kolega, który stara się odnaleźć w tej właśnie branży. I nie jest łatwo wyszarpać te swoje 5 minut! Pozdrawiam - Marek
  4. TWOJE - "PIĘĆMINUT" rano zbudziła cię myśl: "A może to właśnie dzisiaj?" no bo dlaczego nie Ja? przecież i mama i ciocia Mania tak chwaliły mnie za śpiewanie kolęd tak dzisiaj! dzisiaj im dowalę! najpierw zaniemówią, a potem ... WOW! Ześwirują na maksa! * * * w łazience, patrząc w lustro pomyślałeś: "a jak się nie uda to wrócę na uczelnię, w końcu taki Einstein ma to swoje pięćminut już od ładnych paru lat" /////////////////////////////////////////////////////////////////////////////// ROLA (a właściwie epizod) wracała - z butami w rękach - przez opustoszałe teraz miasto w ustach wciąż czuła zwiotczałe ciepło kolejnego Znanego - ... i gdyby ten głupi kundel nie wybiegł nagle przed limuzynę! wyrzucona jak puszka Coli, znowu wylądowała na kolanach kiedy obok zawracał z piskiem opon trzeba przecież zmienić upaprany smoking a już miała zagrać jakiś epizod ten nawet obiecał jej - "rolę mówioną" * * * bose stopy wesoło chlapały po kałużach przez chwilę poczuła się małą dziewczynką ... przez chwilę //////////////////////////////////////////////////////////////////////// WIELCY NIEOBECNI dziś już nieosiągalni, niedotykalni, niesłyszalni pojawiali się zawsze w poniedziałki kiedy to - jeszcze czarno-biały - Teatr na godzinkę - dwie, zasiedlał nasze Pokoje Telewizyjne od niedawna jednak - nową ramówkę układa chyba syn miłośnika horrorów może nigdy nie miał okazji usłyszeć ze sceny - "być albo nie być" może to nie jego wina, że nie widzi jak rośnie mogiła nad Nieobecnymi ale-ale, pewnie myśli sobie, że umarli zawsze jakoś tam wracali w jego ulubionych filmach za to ja - już kolejny poniedziałek przesypiam nad książką na szczęście, właśnie wtedy uda mi się czasem spotkać Julię czy Księcia Danii
  5. Przypomnienie - jutro mija 2 lata od śmierci Farrah Fawcett i Michaela Jacksona. Wtedy spontanicznie napisałem to Epitafium . Ale i dzisiaj nic bym tu nie zmienił. Epitafium Podwójne dla F.F. i M. J. R.I.P. / R.I.P. (25.06.2009) Tu leży On - Król naszych serc Także Królowa o jasnych włosach Głos Jego kroków, odbija księżyc Ona Aniołkiem jest gdzieś, w Niebiosach Nasze lunety skierujmy dzisiaj W tarczę księżyca, gdy noc zapada Szukajmy śladów Jego przechadzek Moon Walk - to przecież już zapowiadał A gdy Przedwieczny – już mu wybaczy (wszak Króla karać... to nie wypada) Do swego Domu zaprosić raczy Tam gdzie bajeczna stoi estrada A dookoła Sławnych tysiące (w Encyklopediach wszystkich znajdziecie) A gdy Król wchodzi – brawa gorące Ich echo burze niosą po Świecie Pan miękkim gestem gasi oklaski Zapala Słońce nad mikrofonem Potem Aniołów zjawia się Chór I "Billie Jean" – słychać zza chmur Wtem Jego rękę ujmuje Anioł Długo na Niego tutaj czekała Ta twarz, te włosy – jakby znajome „Już możesz śpiewać” - szepce mu Farah Razem na Scenę wchodzą, i nagle ... Zewsząd się sypie kwiatów tysiące Chór już kołysze się w rytm melodii Ona – łzy w oczach, On – ręce drżące Chwyta mikrofon – jak dawniej Piękny Już nikt nie siedzi – wszyscy w ekstazie Niosą po Niebie rytmiczne dźwięki Brando i Farah – pląsają razem A tutaj Cezar i Kleopatra Tam znowu Einstein i Janis Joplin Z boku gitary słychać strojenie To Jimi Hendrix stoi przy scenie Ech! Taki Koncert przeżywać z nimi! * * * Szansę da Los Ci – może za chwilę Bądź tylko dobry, nie gardź innymi A na ten koncert – dostaniesz bilet!
  6. Pytio - każdy kiedyś przejdzie SAM przez tę Bramę Czasu. Ale sam Czas - zostanie. To my , przez miliardy lat pogrążeni w Niebycie - teraz pojawiamy się na sekundę w strumieniu Czasu - by znów na miliardy lat Tam zniknąć. I Tam właśnie chciałbym odzyskać ów tak poszukiwany obecnie Święty Spokój. ------------------- I NIECH NIKT MNIE NIE BUDZI NA ŻADNE SĄDY !!! ------------------------ Marek
  7. Pytio - nowa Nasza Koleżanko. Witamy w Świecie Słowa. Świat Migających Obrazków - zostaw za sobą ! A teraz o Twoim Haiku - to mały wiersz. Udany - ale za dużo chciałaś tu umieścić, podczas gdy istotą haiku jest "łapanie chwili" czyli nastroju , "migawki" ze Świata. I niestety - (utrudnienie!) , klasyczne haiku musi zawierać się w trójwierszu: 5-sylab 7-sylab 5-sylab To trudne - ale napisane - daje szaloną satysfakcję. Serdecznie pozdrawiam i namawiam do ciągłego szukania swojej Muzy - Marek
  8. wbrew czarnym mocom grubym warkoczem czosnku przepasałem krzyż
  9. jestem gotowy powiekami zamykam bardzo szczelne drzwi *** miał rację Dali na pustyniach niebytu więdną zegary *** bezcielesna myśl w otulinie Ciszy przetrwa swą wieczność
  10. Aleksandrze, Graszka ma rację - sama Materia nie ginie - najwyżej zmieni się w Energię (przy ewentualnej kremacji) lub właśnie w ów diament, jak chce Poetka - A umiera sama świadomość istnienia, którą na szczęście, lub nieszczęście jesteśmy obdarowani. I wraz z przemijającym czasem,coraz bardziej jestem przekonany, że właśnie takie Jednorazowe Umieranie - to "coup de grace" Wszechobecnego Niebytu Uczuć. Nie na darmo ludzie z wiekiem najbardziej tęsknią do tzw. "świętego spokoju" :) M.
  11. Grażyno - dziękuję za tak osobisty i analityczny komentarz. Rzeczywiście, kwestia Miłosierdzia Bożego jakoś nie pasuje do nowo narodzonych ale już ułomnych dzieci. Bo jaką one mają "wolną wolę" - by rozliczać je kiedyś na Sądzie Ostatecznym? I chyba właśnie to i nie tylko to, tak zniechęca młodych ludzi no doktryny Kościoła Katolickiego, który przestaje być przewodnikiem dla dusz, ale wciąż jest najstarszą prosperującą Firmą na Świecie. A te dylematy czym i dla kogo jest życie - pięknie rozstrzygnęła Wisława Szymborska pisząc, że życie to tylko krótka Pauza pomiędzy Niebytem a Niebytem. Bo proste wyjaśnienia, zwykle są najtrafniejsze. Serdecznie pozdrawiam - Marek
  12. Waneso - napisałem ten wiersz po oglądnięciu wywiadu z p. Anną Dymna o jej podopiecznych. I właśnie nosił on tytuł - "proste słowa". A że nie umiemy - tak do końca - do nich dotrzeć, to chyba dlatego, że po drodze zgubiliśmy swoją dziecięcą ufność. Myślę, że znajdujemy ją - odnajdując Miłość. I dlatego tak bardzo szukamy tego kogoś, w kogo można się wtulić, z dziecięcym zaufaniem. M.
  13. ( wiersz poświęcony dzieciom specjalnej troski) *** Tylko proste słowa w lot trafiają Do młodych, jasnych i czystych światów Światów, ukrytych za uważnymi Szybami źrenic, tych ... którym już u poczęcia Odmówiono łaski: Nienawiści Zazdrości Podłości ... a przede wszystkim Łaski wyboru. My - ci Inni Z każdym oddechem Mówimy - Tak lub Nie To i Tamto - Tu albo Tam Otrzymując codziennie jeden paragon Z którego rozliczymy się w Godzinie Ostatniej Tamci - ci Inni, nie znają Tajemnych znaków arabskich cyfr I nie zdążą rozliczyć się o czasie Za to umieją robić ze swoich paragonów - KOLOROWE LATAWCE A nam przychodzi tylko Trzymać wspólnie w dłoniach Ich delikatne nici ... Bo zerwany latawiec już nigdy nie wraca.
  14. Też znam to uczucie, ale ... patrząc z drugiej strony.:( A sam wiersz - trafny i lapidarny - co bardzo mi się podoba. A co do marzeń - to na szczęście wciąż są bez cenzury! M.
  15. Co to Magdaleno ciągle "Dziadek" i "Dziadek" - kiedyś widziałem w gazecie fotkę najmłodszej babci z Anglii - (34 lata) - i do dzisiaj pamiętam jej urodę ! :)) A już dawno śpiewano - "Kochajcie starszych panów, mądre dziewczyny..." A ja zawsze wolałem "mądre dziewczyny" - które tu właśnie często zaglądają. To i trochę "tokuję" - w tym właśnie zagajniku, zwłaszcza. że długo mnie tu nie było ... bo ... pst! - Tajemnica! :-P Buziaki - Marek
  16. Motto: "Kobiety udają orgazmy, żeby utrzymać związek. Mężczyźni udają związek, żeby utrzymać orgazmy." .................................................................................. Sama pewnie zauważyłaś, że coraz mniej dookoła tych "wyedukowanych" kawalerów - no to jeden Wam przybędzie :)) No i może , kiedy ubędzie "Erotumanów" - moje motto straci na prawdziwości? Czego Nam Wszystkim Życzę! M.
  17. Witam Cię w moim teatrze - bo ja akurat uważam, że każde z nas gra we własnej sztuce - a kto nam opuści kurtynę - nie wiem. Sądzę, że to powszechne określenie "teatr życia" - ma coś tam wspólnego z rzeczywistością - a zwłaszcza to co się odgrywa za kulisami! - bo sam kilkanaście lat przepracowałem w teatrze i widzę tu wiele analogii. Nie wiem tylko, czy nasze role są nam już od początku rozpisanie, czy sam Główny Reżyser codziennie je uzupełnia. Ale najprawdopodobniejsze jest to - że sami piszemy je gdzieś na kolanie, w zagraconych garderobach - no i potem mamy to co mamy ... halabardę! Ślę buziaki z mojej sceny - bo akurat akcja snuje się leniwie, jak w "Wiśniowym sadzie". Marek
  18. Taki "Akt", w języku maszynistów sceny to - "dycha" Mówili mi o tym: Energia i Masa Opowiadali także o Grawitacji, że same z nim kłopoty, zawsze wlezie gdzie nie trzeba, lub strąci to i owo. Pojawiam się na tej obrotowej scenie (wbrew swojej woli?) po raz kolejny i kolejny, ale nigdy nie wiem jakie zastanę dekoracje Kiedyś przeważał tu kolor czerwony A ja chodziłem w granatowym mundurku Ale potem już przestałem zauważać cokolwiek Poza ... no wiecie ... młodymi aktoreczkami i baletniczkami Taaak! - Wydawało mi się wtedy, że to JA JA jestem tu czołową postacią. JA rozdaję role i kwestie, JA- k, się wtedy myliłem! W kolejnych aktach, mam coraz mniej do powiedzenia do pokazania do zabawy Za to pojawiła sie Ona, która już mnie nie opuszcza Teraz razem wychodzimy i przychodzimy i narzekamy - że: Tu - z tyłu sceny słabsze światło, nie słychać ważnych kwestii a i nasze rozmowy ... No bo i z kim Tu rozmawiać? Z innymi, rozżalonymi halabardnikami? *** I tylko coraz częściej się zastanawiam Kto tam - w tym mroku siedzi na Widowni, a także jak to mozliwe, żeby przez cały czas ani nie kaszlnąć, ani nie ziewnąć Bo na oklaski prawdę mówiąc, to już od dawna nie liczę
  19. Tak, tak - dzięki "kolorowej okładce", bo to była książka " Płacze Pani Słowikowa ..." i na obrazku była strapiona ptaszyna. No więc jak kiedyś-kiedyś i mojemu wnukowi zdarzy się "niepowrót" do domu - to przecież MUSI wtedy wrócić z kwiatkiem i gotowością "utulenia" Czekającej - jak już ta, wykrzyczy te swoje wszystkie "kobiece racje" :)) No i jeszcze przed nimi caaała noc na "przeprosiny". Wiesz przecież, że - "czym skorupka..." - i o tym właśnie jest ten wierszyk. Cmok! - M.
  20. Bo widzisz dziewczyno - my faceci dopiero z czasem poznajemy wartość "przytulasków" i chciałbym, żeby mój wnuk nauczył się kiedyś je rozdawać, tak jak dzisiaj rozdaje uśmiechy. A teraz - co powinno być kontynuacją "męskiego uścisku" ? BUZIAAAAK!!!
  21. Oj Magdo! Kto wcześnie zaczyna ... to tak ma. A swoja drogą - to fajnie być już dziadkiem, a jeszcze oglądać się za "babkami" :)) :)* M.
  22. Wannes'o - bo to nie prawda, że faceci to tylko o jednym! Pozdrawiam męskim uściskiem :) M.
  23. Cóż Aniu - jak zawsze pięknie ... ale wiesz czyją matką jest nadzieja? .... poetów właśnie :) Pozdrawiam (już) wiosennie - Marek
  24. Patrzę z góry kiedy sięgasz po kolorową okładkę Uśmiecham się kiedy swoimi dwoma zębami próbujesz jej smaku "Smaczna lektura"? - pytam odpowiadasz Uśmiechem i podajesz mi niedojedzony kęs Poety Kiedyś tak samo podasz kwiat swojej pierwszej dziewczynie pochylam się i odbieram Dar z twoich ciepłych dłoni patrzysz wyczekująco czy " trafiłeś w mój gust" Nie martw się chłopcze od ciebie przyjmę każdy Wyrok a Tej Pierwszej powiedz kiedyś to samo co mnie, dzisiaj: "Da-Ba-Da-Di-Ba ! " na pewno będzie zachwycona jej serce to zrozumie ... a i Tuwim będzie kontent.
  25. Bardzo-Bardzo dobre ! Aż mnie "ciary" przeszły - gratuluję - Marek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...