Marusia aganiok

i z kasą poczeka przy (na) wieży mniemam, że ze wzrostem posiadania urosną mu skrzydła i będzie mógł na tej wieży przysiąść:)))) Pięknie pozdrawiam:)))

wystraszył oczy roztrzaskany samochód drzewo jeszcze drży

"tfur mógł sprostać" - jeśli nie może trza zmuszać do skutku samego:))

Napol leon bo zimno - to z kabaretu TEY Przypomniał się z Twoją pomocą:))) Pozdrawiam :)))

nie uwierzysz, ale kilka słów z wiersza o czymś przypomniało;jednocześnie spokój płynący pozwolił odłożyć sprawy w czasie - jest tyle spokoju do wzięcia:) Pozdrawiam pięknie:)))

każda akcja powoduje reakcję - jeżeli p 'to' q czasem znajomość praw logiki okazuje się być przydatna oczywiście nie dotyczy to poetów ;) -fajny wierszyk :)) Dziękuję bardzo; dla mnie te słowa wieeelleee znaczą:))) Pozdrawiam setnie:)))

się baaardzo dziękuję za komentarz(cały) Bardzo pięknie pozdrawiam:)))

No, fajnie piszesz, coraz fajniej:))) Zyczę dalszej nieustającej weny!!!! Pozdrawiam Tereso:)))

pozdrawiam:)))) Dziękuję:)))) Zapraszam:)))

znowu też nie lubię, bo to taka "zapchajdziura" szczególnie w haiku - tu myślałam sobie, że popłynie jakoś, co nie znaczy, że nie poszukuję zastępstwa:)) Dzięki Ci wielkie HAYQ i osobno dziękuję za Twoją pomoc i obecność:))) Pozdrawiam i zapraszam ponownie:)))

wers z czółnem super dałabym jeszcze "a" przed "sternik poucza... (dla rytmu) pierwszy chyba zostawię, bo urosło sylab ponad miarę wino jak zawsze mieszane paluchem (chyba tak?) Trochę pozmieniam :)))))_)

Peel rozważa jakieś przykre wydarzenie zwracając się do (chyba) sprawcy; zarzuca mu chamskie zachowanie, w wyniku czego (implikacja - następstwo) peel (poeta) kolejny raz pozostawiony sam sobie; coś mnie korci, by skojarzyć z sytuacją czasami wynikającą na forum... ktoś do kogoś, coś...zamiast komentować wiersz... sory, mogę się mylić, bo jak zwykle ponosi mnie wyobraźnia... Słoneczka.:)) Serdeczności -teresa bujna wyobraźnia jest też moją "przypadłością", a Twoja interpretacja ociera się o rzeczywistość tutejszą:))) Dziękuję i upalnie pozdrawiam:))

ja też a czasem potrząsam wylewając rozsiewam zapach i wabię:)))

Prawdę mówicie, bo różnie te "sterniki" mają. Dziękuję i żązę deeeszczuuu!:))

wyuzdało się nagle samo przed się chamskie odzywki zagłuszyły resztę wino jak zawsze zamieszasz paluchem tak otworzysz drogę nowym pokusom niemoty teraz wiosłują do brzegu bo drewniane czółno dnem zorało piach sternik poeta poucza sam siebie przez kolejny wieczór i kolejny raz

Też lubisz przestworza? tam jest dopiero wolność, i choć szybko się spada, nigdy się nie zapomina:)) Czasem udaje mi się niczym orzeł:))) Wiersz jak dla mnie jest nawiązaniem do takich przygód:)) Pozdrawiam pieknie:))

no dooobra, wykryliście mnie :) i mnie - grafoman(ka) ze mnie do kwadratu; to fajne uczucie dowiedzieć się tego od siebie:))))

Pamiętam z W. Wydaje mi się, że PL snuje swoje refleksje nad grobem kogoś bliskiego (matki?); przypomina życie tego kogoś, może jakieś pouczenia; a może myśli są negatywne? jednak pointa przecież nie wyjdziesz i nie zaprzeczysz potwierdza "świętą" prawdę: po śmierci nie można się bronić, choćby źle mówiono, można tylko milczeć jak kamień. Ode mnie plus. Serdecznie pozdrawiam -teresa Jest mniej więcej tak jak odczytałaś; potem już nigdy nic nie można.Dziękuję za zostawionego plusa i pozdrawiam pięknie:)))

Kaś miło, że przeczytałaś i że przypadło cosik:))) Pięknie pozdrawiam i dziękuję:))

oj, tak!Również pozdrawiam i pięknie dziękuję:)))

Dziekuję za "solidnie" i to drugie (że w podręczniku). Pozdrawiam pięknie:))

bardzo fajnie pomyślane i uchwycone ważne momenty:))) Pluskam + z przyjemnością i pozdrawiam pięknie:)))

ponieważ micha bardzo droga socjalu nie ma - no bo skąd aby nie spadła żadna trwoga igrzyska nam wymyślił rząd masom potrzebny jest bohater już nie wystarczy suchy chleb na obietnice byle jakie nabrano już a teraz w łeb no ale jeszcze jest irlandia kiedyś japonia wiodła prym a stary polak jeszcze trochę nie będzie wiedział co jest czym Ech!!! pozdrawiam:)))

Taaak, to je "rytuał kombinowany" i broń panie przed obcięciem:))) Pozdrawiam:)))

Humor aż bije po oczach - język wystraszony zaniemówił:))))) Fajnie się czyta:)))Cacuszko:))) pozdrawiam:))