ja bym wierszyk na poligon w potyczce z wrogami
poezji posłała i nie pozwoliła mu dać się zabić. Ufff. Przydługi
mój wywód, ale dopatrzyłam się jakiegoś wojskowego
tempa i to skojarzenie samo mnie naszło. ;P ;P
i wczoraj poszłam do tego szewca
szarpał za obcas szpilkę drogą
krzyczał by takich butów nie nosić
bo tu nieszczęście wisi nad nogą
nie było żadnej troski o buty
że są potrzebne bo marzną nogi
zamiast naprawić ględzi o zdrowiu
może dlatego bez butów chodzi
się zaczytałam i przez chwilkę tylko jedną poczułam
się adresatką - ale wystarczyło spojrzeć za okno!
ziąb i ulewa i jesień (malownicza) czmychnęła:)))
Wiersz zapamiętam:)) Pozdrowię tylko jeszcze
babim latem:))) Ma.
w siną dal
poszła po sińce
pod oczami
uszly uwadze
ona nie odchodzi
od siebie nigdy
nie jest nic starsza
od tej co za nią
staje na palcach
ciekawa wszystkiego
nie wszystko bierze
do siebie
i tak jest lepiej
zawsze pamięta
nie każde uchodzi
z wiekiem
ja też , bo lubię wiersze z klimatem, ale "czas staje" zamieniam
na "czas się zatrzymuje".Pobrzmiewa bez skojarzeń o stawaniu:)))
Pozdrawiam i zapewniam, że się bardzo podoba:)) Ma.
misterny kolaż
potraktowałam temperą
wyszło nawet przyzwoicie
zdolne do pójścia
w nowe ręce
zdobyłam uznanie
jestem wyżej
o przysłowiowy szczebel
przewyższa mnie
tylko drabina