Jay Jay Kapuściński

a z Suwałk na pewno nikogo nie ma :) tylko ja jedynak i wszędzie daleko...

niskie, trzeba się rozwijąc, a ja stoję w miejscu, nie może tak być, dlatego nie mam zamiaru, przynajmniej przez jakiś czas Was katować swoimi tworami. Miałem już zniknąć w kwietniu, ale odwlekałem bo nałóg itd., ale teraz wszystko jest inne. Dzięki Iza.

niskie loty na złote gody, dzięki wszystkim.

pierwsze mgnienie oka - na przetarciu starych szlaków korozja westchnień - kilka osób odkryło tę samą Amerykę skrzyżowanie broni pod złożeniem słów impuls przenika jak dawniej ostatnia wola - furtką które to już przestworza? siódme niebo - piekłem gorycz degradacji

ja Cie w końcu zanudzę swoimi komentami, znowu fantastycznie.

spoko, może trochę za mocno się zbulwersowałem, zwykle mam pogodne usposobienie :) z panem taki żart, więc też do mnie nie panuj :) tylko rozumiesz, jak kogoś czasem objedziesz to może go dotknąć zbyt mocno.

a Pan chyba zapomniał, że też kiedyś debiutował. Chciałbyś zobaczyć taki komentarz pod swoim wierszem?? Bo ja np nie. ps. jak na debiut to może być, ale poczytaj trochę na forum, zanim zamieścisz następne. Wiele Ci to da, a efekty same przyjdą :)

Gekonie Ciebie to trapią naprawdę przerażające wizje. Przedstawiałabyś genialnie gdyby... no właśnie, ja znowu przyczepię się do zapisu. Tak nie może być! Utwór traci na wartości. Spróbuj dopieścić, pokroić na ładne, w miarę równe strofy, żeby to się trzymało razem.

we łbach dzieciom mieszają, tu widzę apokalipsa w piaskowcnicy ;) chodzi o to aby się nie dać! 'perwersja klepsydr' - najsmaczniejsza brunet wieczorową porą ;)

Skandynawska, Espena, Kasia, Arek-dziękuję Wam za komenty :) Julio, dwie pierwsze strofy jak najbardziej o mnie, wieć tu efektowności miało nie być, zresztą jak w całym tym tworze, miało być prosto do celu... dzięki :) Pansy, a ja szalem... ;)

dzięki wszystkim za komenty... Kall, miło mi, jeżeli za Tobą chodzi to znaczy, że mi wyszło :) Temat śmierci jest mi bliski, łazi za mną permanentnie, więc lubimy sobie razem pogadać z Kostuchą... Michał, końcówkę rozbroiłeś, cieszę się. Fajnie, że wpadłeś. Stan, cóż szalikowcu - dziękuję!! i szalem pozdrowienia slę! Jasio, wiersz o wzajemnym zabijaniu siebie - dowcipnie to raczej nie. Chamotę lubię, była w poprzednim, a tu z założenia miało być prosto i celnie...

po pierwszym czytaniu, pomyślałem - nie. Jednak z każdym kolejnym upłynniło się w mojej głowie. Siedzę i dumam nad koncówką, którą niezwykle celnie wymierzyłeś... czym się i wpadaj częściej

to już Ty Szalikowcu za tekie tematy się bierzesz? :)) wyszło Ci, a ta dupa na szpilkach to w szczególności - chyba najśmieszniejsze... szalem

Mgnienie roztrzaskanych snów, lawiną po urwisku przyjaźni. Nim dzwony zdążą wybić marsz żałobny - źdźbła skrzypną pod butami ścian, atakujących od tyłu. obopólna korzyść zysk pół na pół - śmierć za śmierć

Kall, dzięki, ale jak już czytasz to napisz chociaż o pogodzie :) Pansy, z Panią to róznie bywa ostatnio, coś się Pani nie wyrabia z robotą ;) wracaj szybko.

trzymasz poziom, ponownie posyłam odpasionego plusa!

krótko i na temat jak napisał Michał, uwielbiam nieprzegadana wiersze!

szkoda, że w ''twojej graficznej ocenie'' nie ma opcji ''zajebisty'' po genialny, bym z pewnoscią zaznaczył, a tak zadowolę się tym co jest :) do ulubionych, za całość!

dziękuję za komentarze, Stan - zima jako dziwka, bo lato myśli o niej a ona nieuchronnie nadchodzi, czas leci itp itd, takie tam :) Michał-dzięki. Tak, drugą cz. z założenia miała taka być :) Arek jak będziesz miał chęc to przeczytaj :) dzieki za wejście. http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=24216

Miszczu się chyba nie spodziewał :)) a przecież jeszcze nie jedna niespodzianka się gotuje.

dzięki Iza, że zabierasz, cieszę się :) coś mało osób zdecydowało się na koment, czyżby strach splątał Wam języki? ;)

miast myślników proponowałbym przecinki - tyle w tej sprawie. imion już nie zmieniaj jeżeli zacząłeś, byle później nie było egzotycznych ;))

pięknie poświęcić się dla swoich ideałów. nie jestem przekonany co do zapisu. ogólnie jednak jak najbardziej ok.

schowam się w ciszy kogo to obejdzie jeśli przyjaciel etykietę wstawi głowę sharata mi osądu grzebień słowa pomogą ducha we mnie zabić nieraz myślałem że dna już sięgnąłem jednakże złudne były mi nadzieje Pandora swoją rozchyliła połę na róg mnie bierze potępienia jeleń wersja bez ''dodatków''. Co o tym sądzisz?

się dekoltu - z dekoltu miało być?? oczyma?- lepiej oczami kobieco i łagodnie w swojej drapieżności. plus.