-
Postów
15 728 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
103
Treść opublikowana przez jan_komułzykant
-
I w oku żuka sok i kosa ku żukowi.
jan_komułzykant odpowiedział(a) na jan_komułzykant utwór w Palindromy
A Manitu pana narzyna rano. Bo na rany. Z rana na Putina ma. -
I w oku żuka sok i kosa ku żukowi.
jan_komułzykant odpowiedział(a) na jan_komułzykant utwór w Palindromy
Jury żuka Hani narzyna. Rany zrani na haku. Żyruj. A, że Jana łuki kuła na jeża? Najadą żukami. I maku żąda Jan. -
I w oku żuka sok i kosa ku żukowi.
jan_komułzykant odpowiedział(a) na jan_komułzykant utwór w Palindromy
A kraj? A kto kiwał Dudę, PZPR? RP z pędu dławi kotka Jarka. Ale kino, rwa goni kotami. I ma to kino Gawronik, Ela. -
I w oku żuka sok i kosa ku żukowi.
jan_komułzykant odpowiedział(a) na jan_komułzykant utwór w Palindromy
A mi ilu żuka soki nada, Ada? Niko sak u żulii ma. Aj, u Julii . I luju ja. -
I w oku żuka sok i kosa ku żukowi.
jan_komułzykant odpowiedział(a) na jan_komułzykant utwór w Palindromy
I w oku żuka soki, nokia i konik o saku żukowi. Ej, ule Winona Ryder dławi? Kiwał, dredy rano niweluje. -
-
Wczorajsza fatamorgana
jan_komułzykant odpowiedział(a) na Fred utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
dobrze jest wyrachowana ta kolejka to się wie żona zdradza tego pana a tam baran mordę drze* tłum jak trzystu Spartan stoi i nie odda piędzi ziemi jak ten Parys u drzwi Troi się i dwoi by trwać z niemi niemi póki drzwi tych szturmem nie weźmiemy gdy sklepowa je uchyli jeśli kurde tylko rzucą jakiś towar * - Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz PS mnie to rachowanie (2x) nie przeszkadza, przeciwnie, jak widzisz ;) fajne, chociaż czasy nieciekawe, ale samo stanie w kolejce wspominam z uśmiechem. Pozdrawiam- 7 odpowiedzi
-
- stan wojenny
- historia
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
sprzedałbym się także sobie ale nie mam ani wzięcia ani na swym punkcie kręćka ale chętnie się odstąpię? ; |
-
gra na cytrze po pół litrze
jan_komułzykant odpowiedział(a) na jan_komułzykant utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziękuję i kłaniam się również wszystkim, którzy dodali serducho. -
Historia choroby
jan_komułzykant odpowiedział(a) na Fred utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Pięknie. Uwielbiam teksty z życia przelane z sensem na papier. Właściwie wygląda to tak, jakbyś nic od siebie tu nie dodał. Jakby to była czysta, dziennikarska relacja. A przecież tak nie jest :) Pozdrawiam -
gra na cytrze po pół litrze
jan_komułzykant odpowiedział(a) na jan_komułzykant utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jak już pisałem wyżej – z Mordorem mam tyle wspólnego, co z Władcą Pierścieni, a szefa mam wyrozumiałego ponad przeciętną, ale dzięki Bolku z ostrzeżenie, doceniam :) Pozdrowienia -
gra na cytrze po pół litrze
jan_komułzykant odpowiedział(a) na jan_komułzykant utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
No tak, ten tytuł trochę mi nie wyszedł – jest sugerujący, a w gruncie rzeczy Mordor, to przecież nic śmiesznego. Dzięki MaksMara, pozdrowienia -
gra na cytrze po pół litrze
jan_komułzykant odpowiedział(a) na jan_komułzykant utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ano rośnie, bo jeszcze nie naprawiłem lapka a z telefonu to ciężko idzie. Wiesz co, jakoś do szefów zawsze miałem szczęście, dwa razy tylko trafiły się jakieś szczury wyścigowe, więc szybko zmieniłem robotę. Nerwowi jacyś? :) Dzięki szarobury za odwiedziny i fajny komentarz. Pozdrawiam. -
gra na cytrze po pół litrze
jan_komułzykant odpowiedział(a) na jan_komułzykant utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
nie Twoja powiadasz, tym bardziej dziękuję za odwiedziny Nato na moim skromnym klepisku :) Pozdrawiam -
gra na cytrze po pół litrze
jan_komułzykant odpowiedział(a) na jan_komułzykant utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
jak to klakierów? oj chyba się przejęzyczyłeś :) dzięki za szczery uśmiech. -
gra na cytrze po pół litrze
jan_komułzykant odpowiedział(a) na jan_komułzykant utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dzięki Fred, miło że zajrzałeś, pozdrawiam. -
gra na cytrze po pół litrze
jan_komułzykant odpowiedział(a) na jan_komułzykant utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
pięknie dziękuję beto i sierść moja, na co dzień zjeżona - również, bo jest w zachwycie po tam miłym ugłaskaniu :) W żadnym korpo nigdy nie pracowałem i raczej się nie zapowiada, ale szczerze współczuję wszystkim, którym się to przydarzyło. Tekst powstał dzięki opowieściom znajomych, których Mordor trochę poodzierał. Również się kłaniam. -
Brat Polak – twój wróg
jan_komułzykant odpowiedział(a) na Polman utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Nie, nie znam, ale znałem (i wydawało mi się, że bardzo dobrze) takich, którzy tego nigdy nie powiedzieli, za to przez większą część swojego życia donosili na moją rodzinę i rodziny moich sąsiadów. Na Rakowieckiej zginął mój ojciec, został powieszony w celi. Pojęcia „seryjny samobójca” jeszcze wtedy nie znano. Nie pamiętam go, bo został zatrzymany jak miałem 3 lata. Nie wiem, czy cierpiał, czy łamano mu kości, czy w inny sposób nad nim się pastwiono. Nikt jednak nie wierzył w jego samobójstwo. No właśnie, uwierzyłbyś, patrząc na swojego sąsiada, którego znasz np. 30 lat, że w pracy sadza kogoś na nodze odwróconego taboretu, a potem wali bykowcem po plecach, po głowie i nerkach aż do krwi, lub do nieprzytomności? Tak, to ten miły pan Stasio z pierwszego piętra. Zupełnie inaczej wygląda w gumowym fartuchu i rękawicach do łokci. Sąsiadka, która wpadała do mojej babki „na pogaduszki” okazała się ubecką donosicielką, podobnie jak „gospodarz domu”, o czym dowiedziałem się dopiero z listy Wildsteina. On zajmował połowę piętra kamienicy, gdzie mieszkaliśmy, ona - z całą ubecką rodziną (bo wszyscy pracowali „we firmie”), większość parteru w kamienicy obok. Dom ten z kolei, przed wojną należał do rodziny mojego kolegi, rówieśnika. Kolega z rodzicami przez tę własność „za karę” mieszkał w ciemnej i wilgotnej suterynie. Masz jeszcze jakieś wątpliwości, że Polak dla Polaka może być wrogiem? Zapewniam Cię, że może. A propos pana, o którym piszesz. Tego, który ma wyznawców. No dobrze, może i ma. Zazdrościsz mu? Bo ja nie, jest mi go nawet żal. Być może największym jego problemem, a może kompleksem jest właśnie to, że nigdy nie dostał pałą po plecach i nie ma na nich żadnego śladu (a Niesiołowski pewnie ma i to go wkurza najbardziej), więc teraz chce to nadrobić nasycając, jak to powiedziałeś - swoich wyznawców, bezgraniczną nienawiścią. Po co? No właśnie po to, bo nie miał nigdy na to szansy, albo się najnormalniej bał, żeby przywalić w łeb kawałkiem płyty chodnikowej zomowcom nacierającym z przeciwka. Dlatego teraz przywala inaczej, ale (może znowu się boi) podobnie jak wtedy, zza czyichś pleców. Trybunał Konstytucyjny, mówisz :) Naprawdę nie dotarło jeszcze do Ciebie, że przez ostatnie 27 lat robiono nas w trąbę, przedłużając wygodne życie i stosując unikanie odpowiedzialności za zbrodnie i przekrety wszystkich PRL-owskich elyt? Jak można o tym nie wiedzieć, przecież to jest „oczywista oczywistość”. Nie oglądałeś „Nocnej zmiany” i innych nawet dużo ciekawszych dokumentów? Dziś to nie problem. Problemem jest słuchanie głupot Komitetu Obrony Koryta, to jest dopiero problem. Czy dla takich jak ja, nieresortowych dzieci, niepodpiętych do tatusiów i mamuś w sądach, niepopapranych przez PZPRowskie, ZSLowskie i inne dziwne ustrojowe lub bandyckie organizacje niepoprawnych przeciwników socjalizmu był ten Trybunał i ta Konstytucja? Czy może cały ten ład konstytucyjny te skrzętnie ułożone klocki domina miały służyć jedynie tej komuszej zarazie? Czy wiarygodny jest dla Ciebie przewodniczący TK, który bezprawnie odbiera kasę za trzyletni okres urlopowy? Czy ja, albo Ty, jako szary Kowalski moglibyśmy w ogóle na coś takiego liczyć? Czy Ty, jako obywatel mógłbyś nie przyjść na Komisję Pana Jakiego i powiedzieć, że mam was w d*, a cała ta Komisja jest bezprawna, łacznie z Komisarzem Ludowym na czele. No nie, bo przecież to byłoby przestępstwo, albo o 6 rano miałbyś wywaloną futrynę i trzy miesiące byłbyś dowożony. Ale pani Walc wolno – dlaczego? Bo ona nie jest w naszej, przepraszam w mojej kategorii. Jest lepsza. Ma znajomości. Ma czym płacić (bo ja na to pracuję). Ale na bilet w Wilanowie nie ma. I to jest granda w biały dzień, więc czego i kogo Ty bronisz? Możliwości do układów? Partii politycznych, skompromitowanych u Sowy przyjaciół, a może niepłacącego alimentów mądrali, proszącego teraz o wsparcie, bo nie ma z czego życ? Każde z tych ugrupowań i każdy z nich osobno robi tylko sobie dobrze. Hasło TERAZ MY wciąż aktualne. To, co się teraz dzieje też nie jest normalne, bo cała ta jazda po bandzie jest bez trzymanki na złamany łeb. I to się chyba nigdy nie zmieni. Bo po tamtej, po tej czy kolejnej bandzie w końcu przyjdzie ktoś, kto posprząta. Aha, jedzie mi tu czołg? -
jesiennie
jan_komułzykant odpowiedział(a) na Nata_Kruk utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
gdybym nie miał poczucia humoru, to bym się pewnie nie wahał nadąć, ale ponieważ mam własny żagiel i wiatry też ;) pozwól, że cichcem, ale bez wahania się oddalę. -
jesiennie
jan_komułzykant odpowiedział(a) na Nata_Kruk utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
piękny wiersz nic nie przelewam niczym nie karmię tych z których przyszło wybierać tylko ten jeden sąsiad Alzheimer z nim trzeba się naużerać ;) Pozdrawiam -
Kameleon
jan_komułzykant odpowiedział(a) na Bolesław_Pączyński utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
swietne i się nie czepnę tym razem, bo reszta przebija ten drobiazg, nie mam co dodać - wujek i tyle ;) Pozdrawiam -
Świąteczna misja
jan_komułzykant odpowiedział(a) na Fred utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
dziwna rzecz, wracają weterani (oyey też przemknął), a świeżością i optymizmem zalata ;) Fajne, z duszą i pouczające. Pozdrawiam. -
gra na cytrze po pół litrze
jan_komułzykant opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Where they look out to the land To see the people quickly passing by This is for their own desire As they spit down to the earth To feel the power pouring in their veins letni odpoczynek racz mi dać szefie bo od lat piętnastu urlop dajesz w zimę a gdy po godzinach trzeba zostać sępie to pamiętasz wtedy nawet moje imię niech ci lekką będzie ta niesprawiedliwość jaką obezwładniasz każdego z podwładnych który w twoich świństwach mimo że go brzydzą uczestniczy chętnie bo w odruchu stadnym któremu nikt z bydląt się nie przeciwstawi bo prawo Mordoru jest powszechnie znane że Pana nie wolno tykać póki nad nim wróg twój czuwa wredny aby wespół z Panem zadać na odchodne cios ci ostateczny byś żył jak żyć chciałeś głupi prosty grzeczny -
Z determinacją kibic w Arenie sukienkę ściągnął - w następnej scenie będzie zakładał szpilki. No ludzie... (jak te wilki) koniecznie golić chcą mu golenie.
-
locegoz by ni piknie syćkim dziekuje