genialne
ale:
1. robaka nakarmię ?
2. raka - w sensie nie wróci ?
3. ?
tu mnie spracowana głowa zawodzi, co autor miał na myśli (choć sporadycznie dociekam).
Zasadniczo: brawo. Jak chyba zawsze w Twoim przypadku,
bb
wszelka interpretacja dozwolona Beto, z "łapaniem dymka" przed wyjściem również - jak podpowiedziała Deonix. Więcej nie podpowiadam, bo to nieprawda, że wszystkie drogi prowadzą "na manowce", znaczy do Rzymu. Zarówno "dróg", jak i "wyjść" mamy na pęczki, z tym że jedne są z wyboru inne z desperacji lub konieczności.
Dziękuję bb i serdecznie pozdrawiam.