-
Postów
15 728 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
103
Treść opublikowana przez jan_komułzykant
-
Gwałt w biały dzień, czyli skąd się biorą takie określenia?
jan_komułzykant odpowiedział(a) na jan_komułzykant utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
wnioski zasadniczo dość racjonalne, problem tylko z pkt. 3, bo "jak mówio" nasi piloci i na drzwiach stodoły polecą. Krukom chyba już nawet polecili :) Dzięki Tomaszu, dobrej zabawy. -
Gwałt w biały dzień, czyli skąd się biorą takie określenia?
jan_komułzykant odpowiedział(a) na jan_komułzykant utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
"niby nic, a tak to się zaczęło" nawet ;)) Mam nadzieję, że bez zadęcia, dziękuję Marlett, miło Cię widzieć. Pozdrawiam. -
Gwałt w biały dzień, czyli skąd się biorą takie określenia?
jan_komułzykant odpowiedział(a) na jan_komułzykant utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
to tak jak ja, przynajmniej żeby coś napisać. Dziękuję, tym bardziej, że trafiłeś akurat na debiut :) Pozdrawiam -
Mia cara
jan_komułzykant odpowiedział(a) na muchadoaboutfrogs utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
a jak fonetycznie wymawia się mia cara? :) -
Wybory
jan_komułzykant odpowiedział(a) na Kompot z ironii utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
:)) dziś transparentne są już wybory jak krzyżyk stawiać wiedzą komisje tylko Jadwiga woli nieszpory choć tam są urny nieprzezroczyste -
Mia cara
jan_komułzykant odpowiedział(a) na muchadoaboutfrogs utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
bardzo fajny, mnie mija kara za dwa dni ;))) Pozdrawiam. ta joj wjirsz ładny zgrabny wcali kłopotów ja by tam ni szukał moi we Lwowi si raz pochwalił zda si i kwartał by ni pukał -
Wydłużony rzeczywiście lepiej brzmi, jest równo, ale tak, czy siak jest tu pewnego rodzaju błąd gramatyczny. Nie żebym się czepiał, bo sam często też nie trzymam się sztywno zasad, jakie narzuca jakiś konkretny rodzaj wiersza. Bardziej mi chodzi o sens zawartej w nim myśli. Rozumiem zamiar - pilot / z kwiatka na kwiatek / wierność, ale gmina nieoczekiwanie objawia się jako "dobra dziewczyna", a to nie jest ani ten element zaskoczenia, o który chodzi w limeryku, ani mile w nim oczekiwany tzw. pure nonsens. Dziewczyna pojawia się bez uzasadnienia. W każdym razie związek Anielina z Anielą zasadniczo w ogóle tu nie istnieje, poza domysłem - równie dobrze mógłby się pojawić Salvador Dali wraz ze swoją żyrafą. Zyskalibyśmy przynajmniej element surrealistyczny :) Pozdrawiam
-
Po pijaku
jan_komułzykant odpowiedział(a) na Krzysic4 czarno bialym utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Zgadzam się z WarszawiAnką. Za szybko, trzeba się delektować i smakować. A jak tam z garściami u Peela? No to brać, póki czas. :) Pozdrawiam. -
Pochwała waz greckich
jan_komułzykant odpowiedział(a) na Tomasz Kucina utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
przy okazji przeczytałem komentarz Polmana i tak sobie myślę - czy starczyłoby Ci miejsca na tym portalu, żeby o kobietach napisać :) Potwierdzam, piękne. Chyba muszę założyć sobie oddzielny folder na Twoje cudeńka :) Pozdrawiam. -
płatek po płatku
jan_komułzykant odpowiedział(a) na Luule utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Pięknie Luule płynie mi ten wiersz.. Właśnie doświadczam tego o czym piszesz, pewnie trochę inaczej. Ale w końcu każdy trochę inaczej odczuwa nawet całkiem podobne rzeczy. Mnie dzisiaj rozbiera Jack, dość stary, jak na swoje 20 lat, Daniels. :) Pozdrawiam -
Mól książkowy
jan_komułzykant odpowiedział(a) na Krzysic4 czarno bialym utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
A.Mleczko mówił "baranie, nie jesteś sam" Rysunku jednak nie zamieszczę - mógłbym, nieopatrznie, sprawić komuś przykrość. ;)) -
Zatrzymałem się tylko na chwilę. Na skraju pięknego augustowskiego lasu, nieopodal majaczących wiejskich zabudowań. Pusta droga, cisza, powietrze robiło z moim miejskim zasmogowanym umysłem cuda. Było piękne złotojesienne południe, gdy nagle rozległ się przeraźliwy krzyk. Rozejrzałem się wokół, ale wtedy wszystko ucichło. Po chwili, jak z wnętrza ziemi albo z tunelu metra, krzyk przywędrował z powrotem, ale teraz uderzył ze zdwojoną siłą. Ujrzałem przerażającą scenę! Rozbierana była do goła, całkiem zgrabna i tłuściutka kura. Szaty rwał z niej napalony do granic możliwości młody myszołów. Pierze sypało się gęsto wokół na lewo i prawo, jak trociny spod ujadającej pełną mocą pięciokilowatowej krajzegi i jej stu pięćdziesięciu decybeli. W powietrzu i na ściółce zrobiło się rudo. Ponownie zaległa cisza. Bardzo wysoko, nad głową ujrzałem dwa piękne kruki. Gadały ze sobą w powietrzu, mimo dzielącej je dość sporej odległości. Pomyślałem, że pewnie rozpatrują małą przerwę na nadarzający się darmowy posiłek poniżej. Kiedy znikały za wierzchołkami drzew, krakanie przerwał ponowny krzyk. Drapieżnik tryumfował. Sprawiał wrażenie opanowanego, ale coś od spodu unosiło go, to w górę, to w dół i na boki. Musiał ratować się machając skrzydłami, żeby nie stracić równowagi. Nioska dzielnie się broniła, dziobała i na powrót darła wniebogłosy, wraz z trzema nieodstępującymi jej koleżankami. Te jednak po chwili, jak opętane popędziły w kierunku pobliskiej stodoły. Ale zrobiły to dopiero, kiedy wielki ptak na moment odwrócił się w ich kierunku i zatrzepotał skrzydłami. Zakończyło się szczęśliwie. Dla kury. Ale czy na pewno? Ciekawe, co na to kogut i na ten niemal ogolony ponętny kuperek? Kogut siedział cicho i patrzył na wszystko od samego początku, zza ogromnej pomarańczowej dyni w polu. Skubaniec. Zrobiło się nieprzyjemnie, a mnie zrobiło się żal kury. Pal diabli koguta - pomyślałem, ja byłem z niej dumny. A myszołów? Cóż, myszołów, pewnie był "wkurzony".
-
Kler
jan_komułzykant odpowiedział(a) na Father Punguenty utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
a ja myślę, że rozumiesz, nie ma co tłumaczyć. to prosty tekst. -
Roch - z Zakopanego baca, wszystkim głowę wciąż zawraca. Po mamie może? Bo mama toże, gdyż Rosjanką jest, riebiata.
-
Jedna panna z Kudowy mówi: innymi słowy. No przecie kumie, ja to rozumie, niech nie zawraca głowy.
-
żółw
jan_komułzykant odpowiedział(a) na jan_komułzykant utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Chyba pisaliśmy razem w tym samym czasie, ale byłaś szybsza :) A piosenka - wiadomo Franek Sinatra, więc nie dziwota, że się podoba. Nieobliczalny w pomysłach??? I kto to mówi, hahaha :) Bardzo dziękuję, Mario. -
żółw
jan_komułzykant odpowiedział(a) na jan_komułzykant utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Alicja_Wysocka, @beta_b, @MaksMara,@Nata_Kruk, @Andrzej_Wojnowski@Czarek Płatak, @Tomasz Kucina, @Marcin Krzysica, @Patryk Robacha bardzo wszystkim dziękuję za serce do czytania :) -
Anioł - podpalacz
jan_komułzykant odpowiedział(a) na Maria_M utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
czerwone miał oczywiście poliki, jak to aniołek - zdrowy aniołek :) Ładny wiersz. W pierwszej zamieniłbym "zakladając" na zakładam - bedzie 11, bo teraz jest 12. ;) -
Anioł - podpalacz
jan_komułzykant odpowiedział(a) na Maria_M utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
kalinowooki, powiadasz? trochę straszne te oczka, jak na aniołka, nie uważasz ? :) -
Kler
jan_komułzykant odpowiedział(a) na Father Punguenty utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
rytm inkwizycyjny iście i melodia jakby stała cymbalistów wróży przyjście czy na odcisk wlazł kto ała ała ała ała ała ała ała ała -
dryfuje samotnie
jan_komułzykant odpowiedział(a) na pomaranczowy.kot utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
nieprawda, "samotność, to taka straszna trwoga" -
przed egzaminem
jan_komułzykant odpowiedział(a) na Andrzej_Wojnowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
dobry wiersz, fajny temat, ale ten nuż nie daje mi spokoju :) no bo jeśli już, to "a nuż", w innym, tylko "nóż". Wiem, jak to jest, kiedy wiersz przeleżał tyle lat i zmiany nie przychodzą łatwo, ale to jak wyciśnięcie pryszcza (nawiązuję do tamtych czasów - bez urazy ;) Więc tak sobie myślę: "Cóż, a nuż się uda?" Pozdrawiam. -
Démodé
jan_komułzykant odpowiedział(a) na Czarek Płatak utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Bardzo, bardzo, bardzo dobry temat i wiersz Czarku. Pozdrawiam Aby powrócił dawny urok, savoir-vivre grał w takt dla niewiast, niejednym zajmie cały tu rok, czy pozbyć tego się badziewia. Dla mnie to sprawa przesądzona, tego nie zrobi on ni ona. -
Potem
jan_komułzykant odpowiedział(a) na Patryk Robacha utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
zaraz tam wspaniali ;p ale dzięki. Odkąd tu jestem to taki klimat pamiętam, że się pomagało. Co prawda bardziej w Warsztacie, ale jednak. Jeśli masz takie "surowe" wiersze ja ten, do dawaj, bardzo lubię, bo czasem to perełki, których nie wolno nawet dotykać, a gdzie dopiero szlifować :) Pozdrawiam. -
Nawet nie pomyślałem o wieszczu, a Ty całkiem niezły scenariusz napisałeś. To ja gratuluję i dziękuję za wizytę.