Wczoraj odszedłem o 3:15, ale to nie współzawodnictwo
przecież, tylko życie. Ciekawy obrazek, z balansowaniem między
rzeczywistością i przezwyciężaniem ciężaru, jakim jest powzięcie
decyzji, albo obowiązek. Jaki? Praca powinna być przecież
przyjemnością.
Ładnie ;)
Pozdrawiam.