Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rachel_Grass

Użytkownicy
  • Postów

    2 122
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Rachel_Grass

  1. co powinno zostać powiedziane w kwestiach warsztatowych i interpretacyjnych, powiedziane zostało. ze swojego stanowiska dodać mogę, że wiersz jest bardzo poruszający. udało się uniknąć niepotrzebnego patosu i uwiarygodnić bohatera. co prawda, część pierwsza jest (zamierzenie, mam nadzieję) pełna wzniosłości, opowieść o dziadku jest piękna, a sam bohater idealny. druga część przybliża nam nieco sam podmiot liryczny i jego uczucia po odejściu najbliższego. wulgaryzm (których i ja nie lubię) wyraźnie rysuje nam uczucia podmiotu, jego żal, smutek, ale, jak to bywa w takich sytuacjach, także złość. niesklasyfikowaną, ale można przypuszczać, iż podmiot zły jest na samego siebie, i oczywiście na Boga- za zabranie tylu miłych chwil, które mogliby razem spędzić (wyjazd na ryby i w góry). trzecia część natomiast może i nie tchnie humorem, ale zdaje się być pierwszym etapem w kierunku zrozumienia i pogodzenia się. podmiot układa sobie sytuację z niejaką dawką humoru (recholisz z Bogiem). ode mnie brawo szczególnie za to- wzruszające przez prostotę. pomarudziłam sobie, ale musiałam, ponieważ uważam, że wiersz jest poruszający. dziękuję i pozdrawiam.
  2. jejku, skąd ja znam sytuację peela? :) miło się zrobiło, choć nieco kiczowato. nie tylko prawda się liczy w wierszu, ale co tam... w końcu jest wiosna.
  3. mnie też nie rusza w wielkim stopniu, ale podobał mi się. nie mam się czego czepnąć, a potrafię uczepić się wszystkiego, dlatego ode mnie plus. i jeszcze ładna przerzutnia do puenty. pozdrawiam.
  4. ja zwątpiłam po dwóch. czemu na forum ostatnio tylko "kocham Cię, kochanie moje."? kto się weźmie za pisanie o stadionach na Euro?
  5. uwaga, wypisuję wszystkie słowa, które NIE powinny znaleźć się w tekście. niebo, obłoki, nitki, iskry, pergamin, brokaty (?), cekiny, koty, psy, róże itd. itp. napisałam w liczbie mnogiej, chyba podświadomie, żeby podkreślić, co to za grupa słów. oczywiście, czasem się przydają, ale w tym wierszu są niestety gwoździem do trumny.
  6. uhm, gra słowem! może by przewersować? o tak, na przykład: Był tak ciepły, że jego kręgosłup powoli ubierał się w mahoń. Za jego przykładem palce posiwiały brzozą. Wkrótce reszta kości dostojnie zdębiała, a on położył liście na swoich oczach i poszedł na opał. dla mnie za mało, ale brzmi wcale nieźle :)
  7. wersyfikację zmienić, podrasować nieco. uwaga, kombinuję. szczęśliwa myję dłonie pod księżycem. koniec nieznanego języka. elfy uciekły z kryjówki w betonowym lesie. niewyjaśnieni plączemy się pośrodku zmyśleń. wiem- jesteś spragniony jałowych brzegów. celebruję swoją porcelanową filiżankę, jesteś jak smak tropikalnej herbaty. tak mnie to podnieca, a ośmielam się tylko patrzeć na nas w lustrze w drugim pokoju. według mnie jest lepiej, choć może ucięłam nieco za dużo.
  8. przeczytałam i... zapomniałam, niestety. bije od niego dziwna poprawność- ni to dobre, ni złe. oczywiście, wszystko jest względne i subiektywne.
  9. za wąski obraz się dla mnie rysuje w tym wierszu. pojmuję francuskie okresy :), ale niestety niewiele ich. może poszerzyć o dodatkowe skojarzenia?
  10. Częstochowa, a do tego jaka długa! nudne i na bardzo niskim poziomie, przykro mi.
  11. ktoś z przedmówców miał całkowitą rację- nieudolna proza podzielona na wersy i na siłę wepchnięta w poszarpane ramy poezji. tak się nie robi. im więcej słów, tym bardziej poszarpane ramy. radzę czytać dużo, pisać mało, a jeśli już, to prozą.
  12. a jednak nie oszczędzamy sobie słów, szczególnie tych bez sensu i niepotrzebnych. jestem zdecydowanie na nie, dlatego głównie, że wyliczanki do niczego nie prowadzą i bardziej do księgowości, niż do poezji nadają się :) i tyle. pozdrawiam.
  13. i nic dodać, nic ująć. zmienił moje życie, teraz już wiem, że każdy z nas pisze swój własny wiersz. tylko jaki on będzie i ile strof ma dziś, w tej chwili? a jakie środki stylistyczne w nim wykorzystujemy? piękna metafora.
  14. mam ochotę sobie pogrzebać, proszę mi wybaczyć. jest co zostawić i jest co wyrzucić- równowaga zachowana :) czy wiesz jak bardzo pobladł czas od tamtej środy? karminy na próżno poszukują beztroskiej miny szarości panoszą się jak gęsi żółcie nawet i one markotne ------> to trzeba zmienić, żeby komponowało się z resztą. wymyślić coś innego na żółtego. nie mówiąc już o różu ze zwieszoną głową i gdzie ta setka procentów niezłomnej pewności że to był dla nas najlepszy krok dla mnie tak. choć i tak nie jest najlepiej, bo za dużo upychaczy, a za mało poezji.
  15. Mówcie, co chcecie, ale to jest zoned 7-wersowy. Najlepsze kawałki: "mam tą sztuczkę pierwszy raz" "po oddaniu komentarzy muszę powrotnie powrócić" "jest mi to dziwne" Pointa trochę "zbyt nieśmieszna" ;-) czy mi się wydaje, czy to amerrozzo? :)
  16. Pancolku, Ty wiesz, o co chodzi w tej muzyce, więc nie widzę powodu do wstydu. a z czego wynika nagonka, tego nie wiem. jeśli natomiast umiesz tańczyć- tańcz do byle czego! :)
  17. nie wiem, jaki komentarz jest stosowny, ponieważ niedawno odebrałam naganę za złe opinię na temat wierszy religijnych. zapytam więc prosto z mostu- czy Pani chce się rozwinąć, czy też dalej uprawiać anioły, serca i pokusy we własnym ogródku? (czyt. chwasty). p.s. nie mam absolutnie żadnych uprzedzeń do religijnych dzieł, ale muszą one znajdować się daleko od granicy kiczu, inaczej są niesmaczne. Pani natomiast zdaje się pławić w banale, i przepraszam, ale już któryś raz tak się dzieje. mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam, ale takie moje zdanie. pozdrawiam.
  18. wróciłam jeszcze raz, pewnie zaraz zejdzie z 1. strony i już mi, Pancolku, nie odpiszesz, ale miło mi oznajmić, że to jest Twój najlepszy w moim odczuciu wiersz. a trochę ich już czytałam, zresztą te sprzed mojego przyjścia na orga też gryzłam. i ten mi się najbardziej podoba. o moralności na świecie, nieszczęściu skupionym na najbardziej czułych punktach, niewiedzy i nadziei w beznadziei. a przynajmniej tak go odbieram. nie powiem, że och, tak bardzo mnie wzruszył, będę płakać. ale mimo wszystko łza się w oku kręci. znów sentymentalizm, trudno. śmiejta się ze mnie, a mi lepiej. pozdrawiam Pancolku i hmm, już tylko pogratulować wypada.
  19. prowokacja czy nie, bycie sobą bądź też nie, jest paskudnie. jeśli podobają się Pani własne twory- gratuluję z niskim ukłonem i idę w stronę tych, którzy chcą się rozwijać i pracować nad sobą, zresztą sama należę do tego grona. żegnam Panią z uśmiechem, a jakim, do Pani wyobraźni należy. może być gwiezdnym oraz księżycowym, anielskim bądź też sercowym.
  20. brawo, ale chciałabym pokombinować (w dowód szacunku oczywiście :)). Czerniobielą się dwie drogi. Krzykopłacz drogowskazem, miękkocierniem łoże stóp. Chcę latać z kamieniami u skrzydeł, biec jak najszybciej- w miejscu. Ukrzyżowałem już tyle pytań, a w ... wciąż nie widać odpowiedzi. ---> może wodę zamiast krwi? symbolika zostaje, a zmienia się słowo :) Rozdrapuję więc dalej milczenie i szukam w nim złota.
  21. czemu wszyscy odchodzą? no dobra, dramatyzuję, ale niedawno amerrozzo się zmył. co jest?
  22. otóż to :( wiersz niestety nie podoba mi się. Anafory dozwolone tylko, gdy celowe; rymy iście częstochowskie, no i brak polskich znaków ;/ Już samo to odpycha, o treści nie wspomnę ;/ pardon, nie chcę zniechęcać, więc czekam na coś bardziej kreatywnego. A więc, do dzieła! Pa! Supeł, Andżi. podpisuję się, jeśli mogę ;) na nie - Pancuś i jaaaa... ale najpierw jeszcze dodam od siebie; co to za niekonsekwencje uskuteczniamy cichaczem? Sama sobie drzazga. Sama sobie kłoda. Sama sobie przeszkoda. Sama sobie więzieniem. Sama sobie marzeniem. trzeba w pierwszych trzech wersach ą dodać, a w pierwszym wersie wiersza połączyć prawdę z nie, wtedy może wyjść kłamstwo dopiero.
  23. czas wziąć się za poezję, jeśli chce się coś osiągnąć. radzę przestać pławić się w wyrażeniach typu; "cząstka mego życia". taka moja dobra rada.
  24. nawałnica skojarzeń, aż się pogubiłam, czytając. czułam się, jakby ktoś cały czas otwierał mi bramki i pokazywał tym wierszem, jak poetyckie mogą być chwiejne poranki. dziękuję.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...