Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rachel_Grass

Użytkownicy
  • Postów

    2 122
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Rachel_Grass

  1. zak stanislawa, adolf; taka interpretacja może być słuszna, bo skoro ją tu napisałeś, adolfie, znaczy, że jest dobrze. możesz odbierać wiersz według własnej woli i wyobraźni. dziękuję obojgu. H.Lecter; hmm, dlatego wstawiłam- ponieważ widzę, że brakuje to pewnej dozy polotu i wdzięku. zastanawiam się tylko, co z tym zrobić, dlatego utwór znalazł się w W. pozdrawiam.
  2. ależ uroczo jeszcze tylko zapal świece co tak pachnie- róże? zgaś je otwartą dłonią nie poparz się ostatnio mają kolce grubsze niż powłoka bólu co czuje człowiek, gdy schodzi do piekła? smołę, kochani
  3. boję się własnej interpretacji tego wiersza, Pancusiu. nie wiem, czy mam gratulować, czy uciekać.
  4. masz Ci los, fascynujący przypadek. zzeziło się szczęście.
  5. dla mnie fragmenty. przede wszystkim pierwsza strofa- trafiona od początku. no i puenta mnie przekonuję. a mogie trochu pokombinować? delikatnie głaszczę układasz się smukła w mojej dłoni cicha i zamknięta z tobą jestem kreatywny rozwierasz się refleks światła niesie strach i nagłą ucieczkę gdy rozpoczynamy swój szaleńczy taniec materia tkanki będącej za blisko broczy purpurą znacząc twoje smukłe ramię gdy robi się cicho wycieram krwawe łzy zamykam cię w sobie i czule chowam w swojej kieszeni idziemy ukrywając miłość
  6. zanim weszłam, tak sobie pomyślałam; rzeczywiście, na kropli! trafne porównanie, to może się rozkręci, bo skoro już w tytule... sięniepodoba. nie leży i tyla, co tu więcej mówić. może gdyby zmienić tytuł (bo sugeruje mi wysoki level, a wiersz... hm, a może to takie moje wymysły?) pozdrawiam.
  7. wróżka Rachel mówi (nieźle brzmi, nie?); wielki potencjał rozdrabniany na humorystyczne wierszoły. powagę za ogon złapać i pisać. kurczę, zapomniałam o wysokim brunecie.
  8. dla mnie wersja Baby Izby, podpisuję się zresztą całkowicie pod jej komentarzem.
  9. moim zdaniem rozwoju wymaga cały warsztat Pani Marty. kolejny wiersz na forum, kolejna nisko postawiona poprzeczka. zapycha Pani wersy zbędnymi słowami wyłącznie po to, żeby utrzymać rytm w przyzwoitym tempie. rymy są nieładne, miejscami śmieszne. kosi-prosi, ramiona-ustrojona. według mnie, takie rymy nadają się dla dzieci przedszkolnych, i proszę mi to wybaczyć. pozostawia bardzo wiele do życzenia.
  10. przydużo anatomii, ale jest całkiem w porządku. (pomijając anatomię, a przynajmniej jej część).
  11. hm? a co tutaj jest do podobania się? tylko rzeczowo i krótko proszę, a także na temat. co się podoba i gdzie postęp? pytam serio i proszę o odpowiedź. podoba mi się takie ujęcie tematu. po prostu, więcej tłumaczyć się nie mam zamiaru. Jeśli chodzi o rozwój, to Autorka tego utworu będzie wiedziała o co chodzi, i tylko ona, i nie chce by ktoś więcej. Dziękuję- koniec przekazu. faktycznie, za taki przekaz to i ja dziękuję.
  12. już tytuł banalnie zapowiada, początek nie trzyma się ze środkiem oraz końcem. według mnie- luźne przemyślenia, niezobowiązujące i nie przemęczające czytelnika. momentami przesłodzone do bólu, np. co to są Tamte Ciężkie Dni? Wielka Trójka?
  13. miejscami przepocony, ale ogólnie gut.
  14. hm? a co tutaj jest do podobania się? tylko rzeczowo i krótko proszę, a także na temat. co się podoba i gdzie postęp? pytam serio i proszę o odpowiedź.
  15. przepraszam za pytanie, lecz pamięć zawodną jest; czy wklejał pan może kiedyś utwór "Dusza"? jeśli tak, to był on o niebo lepszy od tego. wyszło sucho. wiersz nie jest plastyczny (nie wywołuje skojarzeń), a także jest jednowarstwowy. wszystko jak na dłoni, litery leżą na swoich miejscach, ale to już złożona układanka, rozwiązana zagadka, że się posłużę nieudaną metaforą.
  16. pomijając, że kompletnie nie w moim klimacie, nie leży, mam 2 uwagi techniczne. 1. po co powtarzać tytuł w pierwszym wersie? wyrzucić i po sprawie. 2. bez-troską bez-stresem. lepiej wygląda, a nic nie kosztuje.
  17. nie zapomnę go prędko, a może nawet będzie mi się śnić po nocach :), dlatego dziękuję i gratuluję.
  18. kasiu- dziękuję. oczywiście, zamierzone. Babo- rzeczywiście, brzmi świetnie. masz bardzo ciekawe spostrzeżenia. ale niech zostanie, ja tam lubię swoją ziemię. Tomasz Piekło- publicznie muszę przeprosić. wyszłam na okropną hipokrytkę, zastanawiałam się zresztą nad wklejeniem. chyba był gorszy dzień, zabrakło obiektywizmu (ale przynajmniej umiem przyznać się do błędu :P). sama uwielbiam ten "podgatunek". dlatego przepraszam raz jeszcze, szczególnie p. Darię. amerrozzo- cześć i dziękuję. na pewno skorzystam z uwag, wiersz pojawi się na P w zmienionej wersji. wtedy będziesz mógł zobaczyć, co sobie od Ciebie zabrałam. pozdrawiam.
  19. jestem, mój kochany, i ubolewam nad tym, co się tutaj wyprawia :( bufonie, jakie dresy? ja tam amerrozzo nigdy w dresach nie widziałam.
  20. wszelkie poprawki i wrażenia, nie popierane nawet argumentami, mile widziane. proszę, albowiem- wstyd się przyznać- nie mogę się z powyższym potworem uporać. dlatego zresztą wstawiam do warsztatu.
  21. Była wiosna. Jedliśmy obiady w niedrogich restauracjach, a Monet uganiał się za zachodami słońca. Kupiłeś sukno na moście. Powiesiliśmy firanki (nie odgrodzimy się już bardziej). W kącie stoi wąska rzeźba o kobiecie bez ubrania. Mówisz często, że to miłość. Szum paryskiego deszczu wyznaje ją ulicy, a my chodzimy. Budzimy wspólnie pomruk trotuaru. Uporam się kiedyś z wiosną i innymi porami roku. Znajdziesz mnie wtedy głęboko pod ziemią; na Pere-Lachaise.
  22. mi leżą niektóre fragmenty, inne mniej, ale ogólne wrażenie na plus. szczególnie "tak bardzo nienawidzę" niepodobasię. za to pierwsza strofa- nic dodać, nic ująć. pozdrawiam.
  23. nie jest dobrze, ale spróbuję. nie trzyma się kupy i bardzo ciężko wychwycić sens, który jednak paradoksalnie jest wyraźny, bo przecież mamy banalny tytuł. mocnym jest przyjaźń ogniwem ----> inwersja? niech będzie, mimo że wprowadza do tekstu średniowiecze. bez niej wers nie do użytku publicznego gdy latami pielęgnujesz jej korzenie ----> wszystko, tylko nie trzon- brzmi okropnie ze szczerego zbudowana srebra wśród ludzkiego nie zatonie hałasu jedynie sam pogrzebać możesz ją gdy rzucisz kotwicę i puścisz na dno wiem, niewiele pomogło, ale w moim odczuciu wygląda lepiej. nie zmieniłam stylizacji, zostawiłam także rym w ostatnim dwuwersie, komiczny i niepotrzebny. trzeba jeszcze wiele ogarnąć w Pani/Pana przypadku. rozbudować warsztat, najpierw przerobić klitkę na mały pokoik i pozawieszać sobie na suficie metafory i tak dalej, a potem rozbudowywać w wielki dom. taka moja rada- od początkującego dla początkującego, pozdrawiam.
  24. a może skasować kropki i duże litery? większa estetyka bije wtedy od wiersza, ale może to takie przyzwyczajenie :P a jeśli nie, to po "Ojca" bez spacji przed kropką.
  25. zdradził mnie wstrętnieeee... a niech to, faceci. Rachel, ustalmy kilka kwestii. Po pierwsze - nie wygram ze swoją naturą. Jako Prawdziwy Mężczyzna nie mogę żyć w celibacie, a celibatem właśnie jest dla prawdziwego mężczyzny tylko jedna kobieta. Ty, jako Uświadomiona Kobieta z XXI wieku, powinnaś to zrozumieć. Powinnaś być bardziej wyrozumiała, a nawet powinnaś sama przyprowadzać mi koleżanki do zabaw. Jako moja przyszła narzeczona (jeszcze bez pierścionka, ale bez obaw, ciężko na niego haruję) winnaś się radować, że nie zachowuję swojego pięknego ciała tylko dla Ciebie, ale że obdarowuję nim też inne samice homo sapiens. Po drugie - mój doskonały materiał genetyczny nie może marnować się tylko na jedną samicę, tylko na Ciebie. Owszem, Ty jesteś dobrą inwestycją, ale nie jedyną! Jeśli tego nie rozumiesz, jak możesz twierdzić, że mnie kochasz?? Po trzecie - w naszym związku, co zostało ustalone już wcześniej, ja jestem stroną dominującą. I powiedziałem drzewiej: nie będziesz brudów z domu naszego na forum wylewać. A jeśli wszeteczność tę uczynisz, Pan Twój (w domyśle: JA) ukarać Cię winien. Jeśli więc słyszysz tupanie, wiedz, że nadciągam i będę musiał dać Ci po uszach. Nie chcę tego, ale sytuacja mnie zmusza. Oczywiście, jak zwykle, będę bił tak, żeby nie było siniaków, także nie obawiaj się zanadtwo. Tym razem kara nie będzie sroga, ale jak jeszcze raz zobaczę taki wpis na forum, to... No! ;P no dooobraa... Twoja erudycja, amerrozzo, przekonała mię całkowicie. niech żyje wolność, wolność i swoboda! p.s. kochany, ale to działa w obie strony, dobrze? (co wolisz dziś na obiad- pomidorową czy ogórkową?) :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...