
Rachel_Grass
Użytkownicy-
Postów
2 122 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Rachel_Grass
-
rebus sic stantibus
Rachel_Grass odpowiedział(a) na Sceptic utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
dawno Sceptica nie było, pomyślałam sobie: a co tam, zajrzę. i dobrze zrobiłam, bo wiersz jest świetny. szkoda, że nikt go nie komentuje. a może trzeba było dać go do Zet, co? :) żarcik też całkiem udany. pozdrawiam. -
Beszczelnośc świata
Rachel_Grass odpowiedział(a) na Karmena Nowak utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
szkoda, że nie można zmienić tytułu. -
nie jest to totalny gniot, ale do Z zdecydowanie się nie nadaje i już.
-
Atomium
Rachel_Grass odpowiedział(a) na Kathrineoberd utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
minusujcie ludzie. nie ten dział, tutaj tylko naumieni pisania publikować powinni. wtargnęła enteromania i banał, przez co wiersz aż się prosi o [color=#FF0000]nie[/color]. -
Sprzedawca kwiatów.
Rachel_Grass odpowiedział(a) na Rachel_Grass utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
skoro niejedna osoba to mówi, obiecuję się raz jeszcze zastanowić. -
piercing albo pieśń ze środka głowy
Rachel_Grass odpowiedział(a) na lubię latawce utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
nawet nie musisz się firmować własnym imieniem, tytuły mówią wszystko :) moja wersyfikacja, IMO uproszczona i nieszarpana jak Twoja: kiedyś zajdzie między nami ten piątek jak kubeł zimnej wody na głowę spadną z krzyża udręczone słowa o to ostatnie rzucimy kości wyrosną po nas nagie drzewa obejmą za szyję tych co nie chcieli się upić i zasnąć taka prawda jak ćwierćnuta z kropką co nie mogła zmieścić się w takcie czterdziesty któryś nielegalny zachód już nie kipi rumieńcem już w kieszeni jest wejście chcę mieć tylko ten status angie z krainy pożarów wiesz, dziwny ten Twój wiersz. mam wrażenie, że niektóre słowa są zupełnie przypadkowe. przyjdę może jeszcze i na chłodno powiem, co mi nie leży. na razie nie mogę się za bardzo skupić :) pozdrawiam. -
Sprzedawca kwiatów.
Rachel_Grass odpowiedział(a) na Rachel_Grass utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
dzięki za komplement dla wierszoła; wpadaj, kiedy Ci pasuje. -
Sprzedawca kwiatów.
Rachel_Grass odpowiedział(a) na Rachel_Grass utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
wielkie dzięki za cenne sugestie i merytoryczny komentarz. z części skorzystam na pewno, niech jeszcze tylko je przemyślę. -
Czarno-biały Anioł
Rachel_Grass odpowiedział(a) na leniter utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
o kurczę. no cóż, jak już tu trafiłam :), to posiedzę. zarzut nr 1. niesamowita wtórność. praktycznie każde słowo było już w poezji użyte milion razy. te frazy (kochałam wszystkich ludzi, nienawidzę siebie, w oczach zamieszkał smutek) itd. itp. są zdarte do bólu. czytelnika to bawi, gdy musi czytać banały. zarzut nr 2. dobór tematu. a mianowicie - przemiana wewnętrza podmiotu lirycznego (peela). ok, chcemy zrealizować ten pomysł, ale do tego potrzeba czegoś więcej niż jednej strofki opisującej peela przed załamaniem, drugiej natomiast o jego złości (dodam jeszcze, że jest ona kopią pierwszej, acz przeciwieństwem, i w ogóle jest jazda). żeby podejść do takiego tematu, potrzeba a) warsztatu, b) pomysłu. niestety, na razie brakuje obu czynników. dlatego też radzę wziąć się za lżejsze tematy, słów: anioł, miłość, serce, zło i wiele temu podobnych omijać szerokim łukiem. komentowanie cudzych wierszy, a przede wszystkim ich czytanie także wiele daje. polecam łapać za wszystkie ogólno dostępne powieści i książki, które powiększą kreatywność i sprowadzą dziwne słowa :) na pole gry. pozdrawiam. -
i po co się na Zetkę porywać, gdzie głowę wysuszą w błyskawicznym tempie? ten wiersz jest średni nawet jak na dział P. postrzępione wersy, myśli, które za nic nie chcą ułożyć się w logiczną, nie mówiąc już o ciekawej, całość. poza tym "zdmuchałem" oraz "ściany zwane domem", jak mówi Spiro, brzmią bardzo sztucznie.
-
Sprzedawca kwiatów.
Rachel_Grass odpowiedział(a) na Rachel_Grass utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
wiersz jest czymś na kształt ilustracji. chciałabym wiedzieć, w jakim stopniu udało mi się zachować klimat inspirującego rysunku :)) -
Sprzedawca kwiatów.
Rachel_Grass odpowiedział(a) na Rachel_Grass utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Został tylko on, ja i miejsce cmentarzowe. Wchodzę za wykupieniem małej, czerwonej róży, docieram siłą przyzwyczajenia. Krzyż stawia w niewygodnej sytuacji. Za jakiś czas śnieg budzi się na policzkach; zawieszam przezroczystą atmosferę pomiędzy wspomnienia ciepła jego dłoni i zapachu włosów. Szarzeję. Wychodzę i z perspektywy oglądam mogiły nieuważne na wiatr i deszcz. Patrzy na mnie, rozpromienia swój przybytek i pyta, czy zechcę kupić jeszcze jedną. Mam już mężczyznę, odpowiadam niezmiennie. Kiwa się w takt mrozu, potakuje. ---------------------------------------------------- www.digart.pl/zoom/240193/SPRZEDAWCA_KWIATOW.html -
Jam jest Pan żywota twego
Rachel_Grass odpowiedział(a) na M._Krzywak utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
nie potrafię wymyślić nic ponad to, co już koledzy wyżej zgrabnie wypunktowali. mnie też bardzo się podoba. zostaje mi tylko pozdrowić Autora. więc pozdrawiam. -
Nieśmiertelny
Rachel_Grass odpowiedział(a) na Piękny Wojtuś utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
kierunek fajny, choć jeszcze nieco nieporadny. fakt nie do zaprzeczenia. a jednak się uśmiechnęłam :) -
był we mnie pełen sprzeczności
Rachel_Grass odpowiedział(a) na marti krűger utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
jejku, strasznie namęczyć się przy wierszu trzeba, aby cokolwiek zrozumieć. nie płynie się przez niego, każdy wers zmusza do pochylenia i wysilenia mózgownicy. ja za takimi wierszami nie przepadam, lubię trudności, ale nie na każdym kroku. pozdrawiam. ps. tytuł bardzo fajny. -
Miesiąc siódmy.
Rachel_Grass odpowiedział(a) na Rachel_Grass utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
jak zwykle porządna, wnikliwa interpretacja zgodna z zamiarami Autora. a jednak najbardziej cieszy mnie, że dobrze warsztatowo. zawsze miałam z tym problemy, dlatego lecę raczej w obrazowanie niż uczucia, trza jeszcze dużo poćwiczyć :) boję się zaawansowanych, raczej się chyba w P znów pojawię. ale dzięki za wiarę. pozdrawiam. -
dobrze, nie przedstawiaj, tylko mi powiedz, jak daleko od klucza jestem? :) ps. Misterze, rzeknij mi swe imię. możliwe, że gdzieś się już chwaliłeś, ale mi umknęło.
-
aaaa, źle przeczytałam! :P moja wina, moja wina, moja. przeczytałam ze zamiast za.
-
Suicide, ten tekst jest w całości Twój. zazdroszczę Ci tego. wszyscy już powiedzieli o tekście, co powiedzieć mieli, ale może uda mi się coś jeszcze wyciągnąć. jeszcze muszę coś na temat trudnych słów rzec, a mianowicie - bywało tak, że tylko google ratowały :) a teraz jest akurat trudno na równi z wieloznacznie. nie chcę powtarzać po angie, chociaż skojarzenia mam nieco inne. krótko się określę. wiersz opowiada mi o dwójce ludzi, między którymi w oczach kobiety zawisło coś niepożądanego. dlatego skreśliła miłość czym prędzej i usiłuje peelowi wperswadować przyjaźń. ale jego to nie uspokaja. dalej pragnie czegoś więcej. koce ostudzone smolistymi witrażami które zawsze warto mieć przy sobie na wszelki wypadek gdyby złożona werbalizacja przeszkadzała opanować harmoniczne schorzenia Misterze, jaki to jest cudowny fragment. oj, Misterze. koce to moim zdaniem to pożądanie, które peelowi nie daje żyć. smoliste witraże zostawię w spokoju, wiele o nich mówiono już wcześniej. natomiast fakt, że warto je mieć przy sobie porusza czytelnika, ukazuje wielkość uczuć i ich nagły narost (podejrzewam, że w obecności kobiety :)). intrygująca jest złożona werbalizacja, która idealnie wpasowuje się w wybuchową mieszankę uczuć, burzy cały spokój harmonicznych schorzeń, z którymi peel godzi/pogodził się. zaiste cudowny to wiersz, acz moja pokraczna interpretacyja nie oddaje zachwytu. pozdrawiam.
-
taki se
Rachel_Grass odpowiedział(a) na Czesław Naiwny utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Mości Drax wskoczył, wykład przeprowadził i nic dodać nie idzie :) pozdrawiam Autora i starannego Krytyka. -
nie lubię wakacji
Rachel_Grass odpowiedział(a) na Baba_Izba utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
niezmiennie kwiecą się co roku zawsze takie - same lipiec, wakacje, i lipy - wiecznie same i takie same. bardzo ładnie Babo oddałaś elegijny nastrój peela, nasączony żalem o tęsamość lip :)) pozdrawiam. -
pamiętam te dobre czasy, kiedy nie porwały mnie jeszcze kropki, przecinki, myślniki i średniki, kiedy pisałam prawie identycznie. tak mi się przynajmniej wydaje :) dlatego mam sentyment do takiego stylu - trochę chłodnego, wyważonego na interpretację. gdzieś tu miałam bladość zimną za stopnień kilka dowiemy się co wykazała rewizja moim zdaniem niegramatycznie. kilku winno stać miast kilka. pozdrawiam.
-
Miesiąc siódmy.
Rachel_Grass odpowiedział(a) na Rachel_Grass utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
dzień dobry Tereso. Twoja interpretacja baardzo mnie cieszy. choć nie wnikasz w znaczenie poszczególnych zwrotów, to jednak zestawiasz je razem w spójną całość i fajnie odczytujesz myśli autorki (w tym przypadku: mnie :)). zastanowiłabym się nad nałogiem, nie chciałam zawierać jako takiej przyczyny problemów w tym związku. tak, NADZIEJA :) w tym jest. nadzieja to w końcu jedyne, czego można się trzymać w ciężkich chwilach. pozdrawiam także. -
Miesiąc siódmy.
Rachel_Grass odpowiedział(a) na Rachel_Grass utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Latawcu, jesteś wobec tego przenadziejowana :P (hej, jakie fajne słowo!) jeśli myślałaś, że się cień rozłoży... zakopałaś go jak wampira, a on się z powrotem poskładał :)) -
Miesiąc siódmy.
Rachel_Grass odpowiedział(a) na Rachel_Grass utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
oj, angie, 7 miesięcy to dopiero początek :))) p.s. uhm, ale potem odkurzacz się zatyka i co?