Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

adolf

Użytkownicy
  • Postów

    2 741
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez adolf

  1. I znów, tuż przed świtem, metalowa strużka podcina nadgarstek zeschłego powietrza sto szarych się twarzy w grymasie porusza i rysa pociągu świat na pół rozdziela. Tam za Słońca zmierzchem połowę zostawia A drugą popycha, przed siebie, tnąc niebo Sto szarych się twarzy grymasem zasłania i pociąg się zwija, ich życiorys kreśląc I kłócą się niemo, za-świat w szyby wnika Sto myśli, lecz cudzych, na tym samym torze Co ma być prawdziwsze, czy sen, chcący życia Czy życie snu chcące, co nim być nie może? Tam kamień zapragnął się przejrzeć w kamieniu Ty jednak bądź pierwszy i ty odkryj świat Ten prostak, co w kiosku się zgubił w natchnieniu Newtona by przerósł, gdyby szansę miał Lecz znowu się gubią, patrz pociąg odcina Co było przed chwilą, jak kawałek chleba I kioskarz odchodzi, i kruszy się mina I nic się nie zmienia, i jest tak jak trzeba Zapomnij, nic nie ma, to noc ociemniała W wypalonych jezior przegląda się misach I żyłką z księżyca z dna oka wyławia sny z przerębli źrenic, by w ziemię je wpychać
  2. bardzo fajnie napsiany, niby klasyvzny wiersz biały, ale czytając przypomina bardziej strunę na którą nawlekł ktoś słowa, same układające sie w melodię wiersza, potegując jego ciepło i wydźwięk :) fajnie łaczysz prostotę z bogactwem poetyckim :) proste metaforki przepaltając się ze złożonymi spraiwają wrażenie czegoś przyziemnego co jest nieziemskie, taki paradoskik :)))) a ogolnie to ładny ;) pozdr.
  3. Skruszy się skała, kiedy Niebios dotknie i z siebie zrzuci, w skurczu, serca kamień a ten spadając łuk nieba naciągnie I w znak wygodnie ułoży się na dnie. Życie erozją spisze jego dzieje Jak rylec w płytce, znaczył losy Rzymu Starość go zmieli, z siwej skały w zieleń a wiatr rozwieje resztki jego pyłu. Lecz go ocali, przed zniknięciem rzeźbiarz Milion kamyków rozsypie po niebie Aby gwiazd światło, mogło je pozbierać. A on pył wtedy, ze świata wyniesie Stłuczoną rzeźbę ułoży w człowieka Kiedy się kamień upomni o serce ------------------------------ oryginał Skruszy się skała w górę nieba patrząc, I może z siebie kamień serca rzuci, a ten spadając w niebie łuk zakreśli, I w znak wygodnie na dnie się ułoży. Zieleń erozją o sobie przypomni, Jak laser znaczy ścieżki pamiętania, Młode kamyki narodzą się z niego, W świat ruszą dalej - gdzie wiatr je poniesie. Pytam: co ze mną, rzeźbiarzem - wędrowcem Czy kształt mam wlewać w skały nie w kamienie, Czy zbierać pyłki i w miód je przemieniać? A jednak zbieram mój pieniądz - kamyki I za nie u nich kupię garść ich słowa , Posklejam zdaniem i rzeźbę odtworzę
  4. Panie Bazylu bo ja mam problem :( Bo ja ani pana komentarzy ani wierszy nei rozumiem :((( np. nie orzumiem o co cohdzi z tymi rymami, które się razpojawiają, raz nie. pozdr. :)
  5. Cienie zaprzęga wiatr w umarłych wozy Księżyc rytmicznie kurczy się na niebie, Jak wielkie serce skute w srebrne lody Gdy gwiazdy pchają nieruchomą ziemię. Ciszę przecina struna wiejskiej drogi Którą wzburzyła wojsk szara kolumna zdmuchuje zieleń z drzew koron - pochodni ich pieśń nieznana, uciskana w ustach. Może nie było, prócz nas, tam nikogo, Lecz jak wyjaśnić szmer słyszany nocą Głos co powtarzał: : "i wy przeminiecie" Jak wody serce zastyga w kamieniu Opadłym na dno, kręgi łącząc z brzegiem. Oni granicę wytyczają niebu.
  6. homoseksualistą w rzeczywistości (lub: miał zapędy homoseksualne)? Czy może obecnie na fali HOMO-mody i niszczenia wszystkiego, co naturalne i zdrowe przypisuje się mu ową homoseksualność sztucznie. Ponoć miał w swoim pamiętniku pisać o jakimś mężczyźnie obdarzając go jednak płacią żeńską, a samobójstwo popełnił nie w rama butnu przeciw lewackiemu zniszczeniu niesionemu przez ZSRR, ale bo był zaszczuty przez środowisko ze względu na swą "orientacją". Prawda, to? Ma ktoś może jakieś lepsze informacje?
  7. przestałbyś udawąc skromnego i zaczął publikowac na zetce bo a) wiersz przyjmney b) z roztargnienia zapomniałem że oprócz W i Z jest jeszcze P :)) ładnie :) ktoś powie - kicz nie wie że jest światem w którym nigdy nie pada wiosenny deszcz może to zabrzmi durnie, ale wiosną właśnie najabrdzie te lekko chłodne dni z deszczykiem :) pozdr.
  8. to oczko w rajstopach też miało feromony super :))))))
  9. a może bakterie miały trudne dzieciństwo :P i nie głupio ci teraz tak na nie narzekac ;P :P :P zdrowia :)
  10. Czy się znów splotą ręce nasze w niebie i świat ujrzymy, ten sam, ale inny Gdy tysiąc wieków będziemy od siebie nieznani, obcy. Choć wieczni - nie-żywi ? Czy tam obudzą, tych, co śnić pragnęli na przekór prawom i nakazom życia Kluczem otworzą - drzwi ciała - powieki by znowu ujrzeć, to, czego nie widać? By potem rozpiąć na łuku skroniowym kamiennej czaszki, niebo - skórę Ziemi, Ponownie kochać, lecz sercem ponownym . I tak na przekór tej niecodzienności prze-minąć wieczność, ktora w nic nie wierzy czekając na coś, co nie ma przyszłości.
  11. krzyczycie na nową matutrę a jak jest z poezją? mówicie, że trzeba podpaść w klucz, że mysleć trzeba schematycznie, że zero własnej pomyśłowości, a nei jest tak samo z poezją dzisiaj? Promuje się wtórność i epigoństwo i to jeszcze pod hasłem, że nowe. Popatrzcie na Odrę, na konkursy... kto wygrywa, kogo publikują? Tych, co pisza dokałdnie tak samo jak oni... o :P a co do matury ze scisłych to prawda, mało ma materiału, ale przynajmniej promuje myslenie, a nie wkuwanie na pamięć... To i tak duże osiągnięcie :D
  12. Widzi Pan Panie Krzywak! a jak Hania mówiła toś się śmiał. Jak Kieri-Śmiałek mówił o prawdziwej poezji toś się śmiał i teraz masz, Hania napisała z palcem w d...nosie a ty nie zdasz... marsz do Hani na kroki :P może cie przyjmie ;P i więcje Marianny :DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD pozdr.
  13. wszystkiego najlepszego :))) zdrowia, szcześcia, i pogody ducha :) na razie prezentu brak hahahah :) zdołałem na szybko to sklecić :))) Kto w górę idzie, niechaj zbiera kwiat, który rośnie w oku, blaskiem i wstęgą tęczy dzień podpiera, klosz, co jest Słońca katafalkiem Niechaj z radością, która orze twarze uśmiechem, gładzi skórę diament księżyca, gwiazd poroże wysrebrzy duszę, co serc futrem Niechaj iskierka która w oku Rozpala ogień, wzywa trwanie I dzień wybudza z śpiączki mroku W życiu rozpocznie zmartwychwstanie Bo może radość, brzmi prostacko Szczęście się jawi mniej znacząco Życie wystarczy ci aż nadto kiedy pozłocą je miłością
  14. dzięki za wgląd i za plusika ;D pozdr.
  15. ty wiesz... ze lubie twoje wiersze dzieki :) pozdrawiam
  16. I znów, tuż przed świtem, metalowa strużka podcina nadgarstek zeschłego powietrza sto szarych się twarzy w grymasie porusza i rysa pociągu świat na pół rozdziela. Tam za Słońca zmierzchem połowę zostawia A drugą popycha, przed siebie, tnąc niebo Sto szarych się twarzy grymasem zasłania i pociąg się zwija, ich życiorys kreśląc I kłócą się niemo, za-świat w szyby wnika Sto myśli, lecz cudzych, na tym samym torze Co ma być prawdziwsze, czy sen, chcący życia Czy życie snu chcące, co nim być nie może? Tam kamień zapragnął się przejrzeć w kamieniu Ty jednak bądź pierwszy i ty odkryj świat Ten prostak, co w kiosku się zgubił w natchnieniu Newtona by przerósł, gdyby szansę miał Lecz znowu się gubią, patrz pociąg odcina Co było przed chwilą, jak kawałek chleba I kioskarz odchodzi, i kruszy się mina I nic się nie zmienia, i jest tak jak trzeba Zapomnij, nic nie ma, to noc ociemniała W wypalonych jezior przegląda się misach I żyłką z księżyca z dna oka wyławia sny z przerębli źrenic, by w ziemię je wpychać
  17. Moim zdaniem 'demokracja' idealnie się opisała w tym zdaniu :D co myślicie?
  18. najlepsze tyo pisała pani Hania :((( Haniu gdzie jesteś! :DDDDDDDDDDDDDDDDD
  19. ja też nie wiem... ale może nie rzucaj, tylko się podziel :D :P
  20. ni o trochę katolicką propagandą szkłki niedzielnej zapachniało ;D
  21. Już ogień zasyczał i w żagiel z płomienia Rozpięty na knocie, jak maszcie, dmie wiatr Przez nowe przypadki Bóg życie odmienia gdy nieba skorupkę potłukła garść gwiazd. Po nocy tej druga, podobna nastanie i ziemię zaorze, ten, który umiera Tą samą, swym ciałem, a w zimnej się skale Rozkruszy ostatnie ze słów, których nie znał. Za tysiąc się wieków o pamięć upomni Kość biała, co ściółkę jak wspornik podpiera Słonecznym kielichem wieczorne zasłony Odsłoni by ranek zasłonił człowieka. I wtedy w swym blasku, lecz nikomu nie mów Opowie historię, jak Troja płonęła Jak lud ocaliła przed upadkiem w czeluść - Trumna - … koń trojański kamiennego nieba. I chociaż powierzchnię często zrzuca ziemia Nie chcąc dać wiary nawet w pamiętanie Że nic nie zostawia, prócz łez i zwątpienia Ty Wiedz, że zwyciężysz wierząc w ZMARTWYCHWSTANIE
  22. poeta to taki skurwysyn w kolorze całą resztę trzeba i tak przeżyć puetna wybitna :D chociaż może by troche delkatnie o poecie, może łagodniej, może że jest draniem, ale tak ostro :DD choć trzeba przyznać zasłużył :) gdy wysadzam niebo w powietrze - tu fajny pomysł, cięzko to sobie wyobrazić, ale wyglądąłoby to zapewnie efektownie :) (tylko czy by jakaś implozja nie zasżła, a całość by się wcisnęło w ziemię w takim wypadku? (specjalista od efektów specjalnych) mi się tam podoba :)
  23. eee "Pan Maliszewski" jest przereklamowany :P a skoro lista życzeń otwarta to ja proszę o wiersz z rymami, skoro w tym już tak pięknie rytmika płynie, to tylko krok od zamknięcia w rymy i średniówkę, a wtedy... może i skonam z zazdrości, ale przynajmniej się atmosfera upoeźni :D nie szkoda ci tej strofki, moze i ją też dałoby się wrzucić? Samotność wśród tłumu i samotność z oddali jak kamień na deszczu i głaz w oceanie, milczy tak samo ale przez różną ciszę. PS. co znaczy kwadracik :D ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...