Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

adolf

Użytkownicy
  • Postów

    2 741
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez adolf

  1. Na murze nieba sczerniałym od nocy Rysa piorunu - świetlane graffiti W chmurnego spreju oparach się złoci Patrząc z pogardą na ciemne uliczki zwinięte w stopach uśpionych przechodniów co im krokami nadadzą kształt rano. Miasto zasnęło i wiatry z przeciągów Miarowo wdycha drzwiami, oknem, szparą. Aż dzień nastanie. W nim wznowią rozprawę Przeciw piratom. O pliki na necie Z muzyką, filmem bezpłatnie pobrane. Aż w końcu ciepłem lato z sędziów zadrwi A drzewo-świadek odszepnie powietrzem że człowiek pierwszy naturę... spiracił
  2. jak zwykle urodziwy obrazek, ten wilogtny kamień szczególnie urzeka, takie małe nasionko ziemi na jej ogród, który my sobie przywłaszczamy :) pierwszy ogród -> to było oczyewiście wszystko to co ziemia stworzyła :) bo człowiek jeszcze nie umiał pozdr.
  3. tytułu nie rozumiem :)) ale wiersz z warsztatu pamiętam i teraz, po małej edycji całkowice na plus :)) pozdr
  4. to jest genialnnnnnnnneeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee!!!!!!!!!!!!! a pomysł z wymiarem światla wysmienity :)) ogólnie ładny obrazek, fajnie się czyta, a puenta mocna :)) pozdr.
  5. zamyśliłem się, ciężko, ale wychodzi nawet fajny pomysł, szczeólnie jak się psozatkuje całość na mniejsze fragmenty i te fragmenty które zachodża na siebie, najbardziej urzekło to: wszystko zamienią w krzesła :)) no tak, jak dla mnie taka wizja próżności u ludzości, ale mogę się mylić :) pozdr.
  6. dzięki HAYQ za wgląd :)) jeszcze z tym się pomyśle :))) pozdr.
  7. Dzięki za wgląd. Z tymi rymami od poczatku miałem problem :) Moim naczelnym postanowieniem było to, że nie mogą być gramatyczne, czy mało wyszukane. Np. w pierwszej strofie mogłem dać po prostu niedługo przeminą / .... / w korzeniach popłyną., tyle że wtedy nie tylko zrymowałbym czasownik z czasownikiem, ale powstałby rym brzydki i prostacki, a przecież Frost celowo takich unikał :) co do dokładności, po części się zgadzam, tyle, że to zależy od podejścia. Moim zdaniem rymy dokąłdne tysiąc razy lepiej brzmią w angielskim niż polskim, ale to moje zdanie :)) Zdaję sobie, że patrząc na okres kiedy żył Frost, najlepiej oddawałby go styl np. Lechonia. Ale cóż, już dawno minęły te czasy, więc w tym przypadku w tych rymach ujawnia się po prostu bardziej styl tłumacza :) [quote] Czasami moim zdaniem za daleko uciekasz za znaczeniem: "liście zwoływać" to moim zdaniem zbyt mocna zmiana w porównaniu do "bring on"; w oryginale nie ma słońca, lecz są "letnie lasy" - jeśli już więc tak pisać, to słońce małą literą; z linijki "To blot out and drink up and sweep away" nie zostało prawie nic; "upłynniony" kojarzy mi się ekonomicznie i giełdowo. Może to dziwnie zabrzmi, ale kiedy wybierałem sobie ten iwersz do tłumaczenia wydawął mi się on dziwnie prosty :) ... myliłem się :))) czasem trudno jest oddać sens tych wersów w języku polskim mając na karku liczbę sylab i średniówkę, -> to z kwiatami moim zdaniem jest trudne do przetłumaczenia, bo czytając to po angielsku od razu ma się pełny obraz, kwiaty rosną nad kałużą - odbijają się - czyli z jednej storny te kałuże sa kwieciste, a z drugiej stroyn te dobite kwiaty sa.. z wody, tylko jak to oddać :)) ->letnie lasy, i znowu to samo summer wood to także przyrost, czyli chodzi o to, że drzewa dzięki tej wodzie przyrosną i stworzą bujne letnie lasy, tylko jak to oddać w 6 sylabach :)) musiałem zastapić -> a linijka z "o blot out and drink up and sweep away" brzmi pieknie władczo i silnie w oryginale, ale po bezpośrednim przetłumaczeniu na polski brzmi komicznie :( dlatego musiałem czymś zastąpić Ogólnie jeszcze pomyślę, dizęki za wgląd. pozdr
  8. W końcu po kilkuset poprawkach i wersjach udało mi się skończyć moje tłumaczenie. Co sądzicie o nim? :))) szczerze :)) Robert Frost Wiosenne Kałuże Błyszczące kałuże się kryją w gęstwinach. W nich niemal bezbłędnie się niebo odbija. Są one jak kwiaty trzęsące się z chłodu, co wokół nich rosną - ich życie to chwila. Gdy znikną nie znajdziesz ich w rzece, w potoku Popłyną w korzeniach, by liście zwoływać. Aż skryją je drzewa w swych uśpionych pąkach, by przyćmić roślinność w wędrówce do Słońca. A one im każą to dwakroć przemyśleć: czy można je wchłaniać; jak cenna jest kropla upłynnionych kwiatów i wody kwiecistej ze śniegu, co stopniał wszak dopiero wczoraj. Robert Frost Spring pools These pools that, though in forests, still reflect The total sky almost without defect, And like the flowers beside them, chill and shiver, Will like the flowers beside them soon be gone, And yet not out by any brook or river, But up by roots to bring dark foliage on. The trees that have it in their pent-up buds To darken nature and be summer woods -- Let them think twice before they use their powers To blot out and drink up and sweep away These flowery waters and these watery flowers From snow that melted only yesterday
  9. "W końcu się upomni o nas nocna cisza i ta czarna pustka, której nie ma... nigdzie życie jest zbyt głośne, żeby go nie słyszeć gdy rozbudza światło w kosmosu ciemnicach" * * * Jeśli szept mnie wyda... na głuchotę Nocy co przykłada Księżyc do niebios kielicha aby srebrnym uchem śpiących podsłuchiwać dam się kropce Serca, która zmierzcha, skończyć. Jeżeli jesteśmy tylko kłódką liter kratą zdań, co więzi białą pustkę kartki Za kurtyną skóry amfiteatr czaszki prezentuje echa chód po Mojry nitce. Niech mnie wiatr rozwieje, tam gdzie nie dociera trącając źdźbła trawy – to są palce ziemi co na gwiazd klawiszach zagrają Chopina. A my im Kamilo w zamian nie powiemy Nie ma zmartwychwstania! I nie było życia -- Była tylko miłość, której nie ma dzisiaj.
  10. ten podprogowy zamach na NASZA KLASĘ I TAK CI NIE WYJDZIE BUAHAHHAHAHAHAAHHA :))))))))))))))))))))))))))))))
  11. moim zdaniem wiersz nie jest zły choć można by go dopracować. Po pierwsze może by zrezygnować z inwersji i zapisać to po prostu normalnie (barierą się stają ==> stają się barierą). Cały wiersz można by lekko skrócić :)))) bo jest trochę przegadany. Proponowałbym też jeżeli byś kiedyś go przerabiała oprzeć całość na puencie która ci fajnie wysżła :)) usunęłłe z niej tylko parę zbędnych słów i zobacz jak błszyczy :))) odbijając światło księżyca stanę się jego poświatą pozdr.
  12. "W końcu się upomni o nas nocna cisza i ta czarna pustka, której nie ma... nigdzie życie jest zbyt głośne, żeby go nie słyszeć Bowiem budzi światło w kosmosu ciemnicach" *** Jeśli szept mnie wyda... na głuchotę Nocy, co przykłada Księżyc do niebios kielicha aby srebrnym uchem śpiących podsłuchiwać dam się kropce Serca, która zmierzcha skończyć. Jeżeli jesteśmy tylko kłódką liter kratą zdań, co więzi białą pustkę kartki Za kurtyną skóry amfiteatr czaszki echa prezentuje chód po Mojry... nitce. Niech mnie wiatr rozwieje, tam gdzie nie dociera trącając źdźbła trawy; to są palce ziemi co na gwiazd klawiszach zagrają Chopina. A my im Kamilo w zamian nie powiemy Nie ma zmartwychwstania! I nie było życia -- Była tylko miłość, której nie ma dzisiaj.
  13. błe błe błe nie pisze prozy od kiedy przed kilkoma latami moje piękne wypracowanie zostało skrytykowane :( No, bo powiedzcie, co jest złego, jeżeli tekst na dwie strony A4 ma tylko 10 zdan, ale... jak złożonych :PPPPPPPPPPPPPPPPP :PPPPPPPPPPPPPPPPP :PPPPPPPPPPPPPP :PPPPPPPPPPPPPPPPPPP
  14. też mnie to zastanawiało, czy wolno, ale skoro na każdej stronie o Szekspirze jest ten sonet już przetłumaczony, a w niektórych przypadkach nie podano nawet autora tłumaczenia, uznałem że chyba mogę :> w celach edukacyjnych :PPPP A co do przetłumaczonego fragmentu - mało! Chcę więcej To się da zrobić. Ale nie tłumaczę już Szekspira. Nie mam zamiaru konkurować z Barańczakiem, szczególnie, że jest jeszcze tyle nie przetłumaczalnych wierszy :P Po co tysiąc raz tłumaczyć wiersz, który ejst juz chya tłumaczony od kilkuset lat, trzeba się zająć tymi nei przełumczonymi :P pozdrawiam
  15. Robert Frost Wiosenne Kałuże Popatrz na kałuże, jak błyszczą w gęstwinach. I każda z nich niebo bezbłędnie odbija. Czyż nie są jak kwiaty trzęsące się z chłodu Co wokół nich rosną? Ich życie jest chwilą! Gdy znikną nie znajdziesz ich w rzece, w potoku By liście zwoływać w korzeniach popłyną I skryją je drzewa w swych uśpionych pąkach by przyćmić roślinność, móc wzrosnąć do Słońca. A one im każą po dwakroć przemyśleć czy można je wchłaniać; jak cenna jest kropla upłynnionych kwiatów z tej wody kwiecistej ze śniegu, co stopniał wszak dopiero wczoraj Robert Frost Spring pools These pools that, though in forests, still reflect The total sky almost without defect, And like the flowers beside them, chill and shiver, Will like the flowers beside them soon be gone, And yet not out by any brook or river, But up by roots to bring dark foliage on. The trees that have it in their pent-up buds To darken nature and be summer woods -- Let them think twice before they use their powers To blot out and drink up and sweep away These flowery waters and these watery flowers From snow that melted only yesterday
  16. Od razu powiem, że celowo nie ingerowałem w pierwszy wers tak mocno jak inni tłumacze, zdjae mi się, że to minds jednak musi tam być. Przecież Szekspir mógł napsiać serce, duszę, a jednak wyrał słowo umyśł, i jakkolwiek można interpetowac jego znaczenie, zdaje mi się, że tak ma być :))
  17. Popatrz na kałuże, jak błyszczą w gęstwinach. I każda z nich niebo bezbłędnie odbija. Czyż nie są jak kwiaty trzęsące się z chłodu Co wokół nich rosną? Ich życie jest chwilą! Gdy znikną nie znajdziesz ich w rzece, w potoku Bo zwołując liście w korzeniach popłyną. Aż skryją je drzewa w swych uśpionych pąkach by przyćmić roślinność, móc wzrosnąć do Słońca. A one im karzą po dwakroć przemyśleć czy mogą je spijać, jak cenna jest kropla upłynnionych kwiatów z tej wody kwiecistej ze śniegu, co stopniał wszak dopiero wczoraj
  18. Popatrz na kałuże, jak błyszczą w gęstwinach. I każda z nich niebo bezbłędnie odbija. Czyż nie są jak kwiaty trzęsące się z chłodu Co wokół nich rosną? Też znikną niedługo Lecz wód ich nie znajdziesz w rzecze czy potoku Popłyną w korzeniach liście wywołując. BETA
  19. dorastamy w załamaniach ich cieni puenta cudowna :)))
  20. dzięki za wgląd. Nick powstał dawno temu dla jajec, bo jest zauważalny i bulwersujący :> . Ale niestety kiedy rok temu miałem zamiar go zmienić okazało się, że nie można zmieniać nicków, można tylko zakładać nowe konta. A że miałem już część wierszy na tym adolfowym końcie, i jako adolf yłem znany zakładanie nowego konta to była kiepska perspektywa... pozdrawiam ?
  21. dzięki za wgląd. Nick powstał dawno temu dla jajec, bo jest zauważalny i bulwersujący :> . Ale niestety kiedy rok temu miałem zamiar go zmienić okazało się, że nie można zmieniać nicków, można tylko zakładać nowe konta. A że miałem już część wierszy na tym adolfowym końcie, i jako adolf yłem znany zakładanie nowego konta to była kiepska perspektywa... pozdrawiam
  22. MOJE TŁUMACZENIE Niech ślub dwóch umysłów przeznaczonych sobie Nie napotka przeszkód. Miłość to nie miłość Wtedy gdy się zmienia bo się zmienić może lub z serca wychodzi, gdy jej karzą zniknąć Przenigdy! Ta szczera, znak wieczny na niebie Nawet w czasie sztormu będzie niewzburzoną Jest dla tułających statków się po świecie niepoznaną gwiazdą, mimo, że zmierzoną. Nie jest błaznem czasu! Choć ten krzywym sierpem Róże z ust, policzków ścina ruchem chciwym Lecz dnie, czy tygodnie nie zmienią swym biegiem jej, co będzie trwała aż świat Ogień zniszczy. Lecz jeśli się mylę. Ktoś dowieść to zdoła. Nigdy nie pisałem, bo też nikt nie kochał TŁUMACZENIE STANISŁAWA BARAŃCZAKA (nawet nie dla porównania, jako niedościgniony wzór) Nie ma miejsca we wspólnej dwojga serc przestrzeni Dla barier, przeszkód. Miłość to nie miłość, jeśli, Zmienny świat naśladując, sama się odmieni Lub zgodzi się nie istnieć, gdy ktoś ją przekreśli. O, nie: to znak, wzniesiony wiecznie nad bałwany, Bez drżenia w twarz patrzący sztormom i cyklonom - Gwiazda zbłąkanych łodzi, nieoszacowanej Wartości, choćby pułap jej zmierzył astronom. Miłość to nie igraszka Czasu: niech kwitnące Róże wdzięków podcina sierpem zdrajca blady - Miłości nie odmienią chwile, dni, miesiące: Ona trwa - i trwać będzie po sam kraj zagłady. Jeśli się mylę, wszystko inne też mnie łudzi: Że piszę to; że kochał choć raz któryś z ludzi. (przeł. Stanisław Barańczak) TŁUMACZENIE MACJIEJA SŁOMCZYŃSKIEGO Zdrady są w związku dusz wiernych nieznane, Albowiem miłość nie będzie miłością, Jeśli jest zmienna, mogąc mieć odmianę, Lub skłonna odejść za cudzą skłonnością. Nie!To wzniesiona nad burzy bałwany Latarnia morska, gwiazda niewzruszona. Mknie ku niej każdy okręt zabłąkany, Nieznanej, choć jej wysokość zmierzona. Miłości w błazna swego nie przetworzy Czas, choć lic świeżość i róże warg ścina. Miłość z dnia na dzień się zmienić nie może; Przetrwa, aż przyjdzie śmiertelna godzina. Jeśli to błąd jest lub jeśli skłamałem, Nikt nie miłował, nigdy nie pisałem. ORYGINAŁ CXVI Let me not to the marriage of true minds Admit impediments. Love is not love Which alters when it alteration finds, Or bends with the remover to remove: O, no! it is an ever-fixed mark, That looks on tempests and is never shaken; It is the star to every wandering bark, Whose worth's unknown, although his height be taken. Love's not Time's fool, though rosy lips and cheeks Within his bending sickle's compass come; Love alters not with his brief hours and weeks, But bears it out even to the edge of doom. If this be error and upon me proved, I never writ, nor no man ever loved.
  23. (?) to nieomal naprawdę fajnie brzmi, ale w tej wersji wiersza. Bo w nowej już się nieomal nie zmieści, a szkoda bo serio się wpasowąło :)) pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...