adolf
Użytkownicy-
Postów
2 741 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez adolf
-
Festiwal Literacki im. Czesława Miłosza
adolf odpowiedział(a) na Jerzy Rybak utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Miłosz jako poeta to gówno psie cyt. Jan Lechoń ^^ festiwal gówna psiego :P -
wersja beta bardzo
-
z góry przepraszam, że tak długo mnie nie ma, nie odpowiadam na komenty i nie komnetuję wierszy, ale wiecie.... ^^ mój poziom z matematyki zawsze był 10000000 poniżej morza a przecież zaliczyć trzeba, tak jak botanikię ;/ pfee ^^ ^^ Upadek w nie-istnienie ]\k wewnątrz dnia łodygi jest krąg horyzontu ` niczym słój przyrostu. Za nim kora nieba. W coraz węższy rulon ją zwija po trochu Październik, co zarósł już cały kalendarz Z wszystkich drzew-hydrantów wytrysnęła jesień Nie szukaj w sztambuchach żadnej odpowiedzi Noce przekartkował - wiatr - wbijając pieczęć Na każdej cenzora: blado-srebrny księżyc. Ale błądząc długo znalazłem mą prawdę: Mam ją pod nogami oraz w nocnym niebie Bo to jest to samo! W zimnej czarnej glebie Pełzają wciąż gwiazdy, każda jest ślimakiem. Bo wierząc we wszystko nie wierzyłem w koniec – Moje nie-istnienie już się zbliża do mnie.
-
Wspomnienie Jana Lechonia
adolf odpowiedział(a) na adolf utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
dziękuję :))) -
słitaśne i bajkowe :))))))) podoba się, melodia taka bajkowa i urzekająca pozdrawiam ;)
-
O bierzcie drzewa wiatr garściami! Od drzwi błękitu niedomkniętych Ten przeciąg mknie, by ponad nami Natychmiast >>dzisiaj Już drzewa wiatr przeliterował Na złote liście. Kluczem ptaków oprószył świat białe przestworza i ukrył w ziemi resztę kwiatów.` Jesieni wielokaratowość Mnie nie przekona. Znam zamiary, Gdy sypie złotem, niczym curry. Bo ziemię, którą przyprawiono Pochłonie śmierć o wiele sprawniej I życie jej nie stanie w gardle.
-
Sonet *** (sonety miejskie, iv)
adolf odpowiedział(a) na adolf utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
poprawiłem wszystko oprócz tego ciała, bo ciało jako coś namacalnego będzie lepszą zapora przed maistem niż nie-cielesne życie :))) dzięki za wgląd i pozdrawiam :)) -
przyjmujesz pokarm lecz nie masz go do sytości fajne :)))) zawsze mało, nigdy się nie saycimi, cohciażbysmy chcieli puenta chyba zbht ogólna, może by np. dodać cichej przeporwadzki wtedy chyba dramatyczniej, ale to moja wersja, po prostu tak mi isę czyta :)))))))
-
Niebo to most łączący oba końce ziemi Ażeby cały kosmos nie zamoczył nogi W życiu oraz zieleni. Trakt karawan cieni, Mała spinka, która łączy czarne włosy A pod nim my: bezdomni, zziębnięci i głodni, Czasami ktoś nam z góry rzuci gwiazd okruchy Bochenek księżyca, błękitem napoi - - Otuli dniem słonecznym dodając otuchy. Ale nic to nie zmienia. Nie zakończy nędzy – Dziurawej sakwy serca nie napełni wiarą Ziemia to endospora tajemniczej pleśni O której krzyże szumią, chociaż nie potrafią.
-
Wspomnienie Jana Lechonia
adolf odpowiedział(a) na adolf utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Zerkam za horyzont. Z nieba osuwiska Mały, złoty kamień spada w czarną studnię. Plusk. Cień się wylewa i zastyga w górze; Okular księżyca nad nim blado-błyska. To Jan Lechoń wyszedł ze swojego zdjęcia – W zielonym moździerzu me serce ugniata! Brzdęk. Potrącił próbkę nieważkości Geista; Lotność na mnie wylał i chce żebym leciał! Choć wzrok porozwiewał firankę wersową Białe światło przeszło przez okienka kartek Pachnąc chrzanem, mąką. Lecz ja majerankiem Dopisuję kropkę nad polewką nocną. Nie mogę się zgodzić, jako kropla wiatru Wrócić w dawne strony, zawiać w Polskę starą O nie, ta się przyda, jak olej zegarom Szarych Miast trybikom i kukułce z parku. Lepiej o Lechoniu wróć do fotografii Zobacz jak inaczej noc czyta kolory noc, co się z gwiazd zwierza ucząc cię pokory. Gdy ozłacasz Polskę czarnymi wersami. -
Równanie stłuczonego zwierciadła
adolf odpowiedział(a) na adolf utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
tak jeszcze niedawno rozpływał się w oku Smak światła ciepłego zwilżając siatkówkę. A dziś w światłowodów jaskrawym rynsztoku Wciąż sedymenuje a z nim sprawy ludzkie. Jasność już wplątali w każdy aspekt życia I szwem mocnym tęczy błękit załatali A Więc nie jest barwa, tym, czym kiedyś była cieniem Kolorowym z niebiańskiej pół-dali. To przedawkowanie tych przeciwbólowych Środków ma ten efekt: nie widać jak miasta Toczy ciemność, bo ją... zakryły neony! Ratunek: transfuzja. Dawca: złote serce. Przetaczanie światła, co szarość zarasta błysk - pionierski porost. Kiedyś zzielenieje. -
Moja strona internetowa z wierszami :))
adolf odpowiedział(a) na adolf utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
yyyy ?!? to gdzie ja tam ten tego... nasrałem :((( ;p -
Moja strona internetowa z wierszami :))
adolf odpowiedział(a) na adolf utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Panie Krzywak... Jeśli coś takiego pojawia się na całym ekranie to nic nie poradzę, bo ja wpisałem ten adres i pojawiła się strona. Mam czujnego antywirusa ;) no fakt ^^ ale taka czujność, to chyba nadgorliwość ^^ ;p -
Moja strona internetowa z wierszami :))
adolf odpowiedział(a) na adolf utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
ehhh czyli znowu mi nie wyszło :( czy wszyscy w mieście lub poza musza mieć obsrane samocohdy ;((( wpędzacie mnie w kompleksy :DD -
Moja strona internetowa z wierszami :))
adolf odpowiedział(a) na adolf utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
to lepiej niech pna nie zagląda na ta właściwą :>> nawet ta reklama jest zrobiona porfesjonalniej niż moja ^^ -
Moja strona internetowa z wierszami :))
adolf odpowiedział(a) na adolf utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Nie! Stój Pan! Mnie w zeszłym tygodniu mewy osrały samochód! Litości! o minutę za późno :( ale nie trać Pan głowy :DD jak się wysuszy ot się wykruszy, a póki co mów pan, że to w Pimp my Ride panu tak zrobili ^^ -
Moja strona internetowa z wierszami :))
adolf odpowiedział(a) na adolf utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
o niedobrzy ludzie, nikt nie pochwalił ^^ w ramach zemsty nasram każdemu z was na wyciueraczkę, o ! ;p ;p;p;p =D -
Ostatni list: brak daty, nawet nie ma treści, ma tylko krzywą formę wygiętego ciała po skórze wolno spływa - krew, pewnie zamieścić chce na niej sprostowanie tego umierania. Po członkach się rozchodzą kręgi silnym dreszczem jak gdyby w środek rzucił ktoś kamykiem serca Wysycha kropla oka, z wnętrza prószy śniegiem po skórze wypłowiałej i wszystko w chłód zmienia. Lecz nim noc się przeleje przez groblę niebieską ugnie się kielich kwiatu na krzyżu łodygi Powie nic nie jest życiem, a śmierć nie jest śmiercią Biegniemy wciąż na darmo w pogoni za nikim. I zanim mnie przeklniecie, zetrzecie na ziemię Bóg Jeden, w trzech osobach, przemówi przez niebo: Nie potępiajcie jego, sam zabiłem siebie sam na krzyż się zawiodłem i zakryłem śmiercią
-
Moja strona internetowa z wierszami :))
adolf odpowiedział(a) na adolf utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
h ttp://zygfryd1990.w.interia.pl/ co prawda nie jest zbyt śliczna, ani skomplikowana :))) na razie też lekko skąpa w treść nie ma strony tytułowej, ale... , ale może jeżeli bede miał czas to coś wyjdzie z tego :). Na razie zapraszam :P jest parę wierszy już :)) -
Sonet *** (sonety miejskie, iv)
adolf odpowiedział(a) na adolf utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
W odległych miastach gdzie spływa codzienność potem po skórze, tramwajem po torach pod jednym niebem ohyda i piękno - i tylko z ciała przed nimi zapora. Przeciekająca i okiem dziurawa - jak barykada przeciw samej sobie głębiny oka zarosła w niej trawka choć zaciskaniem ją łatali powiek Bo miasto wylewa. ( Patrz, fale wieżowców! ) Podmywa mury szkłem tłuczonym, sprejem. Deszcz okien wisi na pobliskim bloku - tam krople ludzi, w kolejce spadania jeszcze czekają, choć ich nieistnienie odcieniem brązu powoli opada. -
skroplonej ciszy z gorączki dnia i nocy kolejna genialna metafora :> ach to twoje źródło chyba nigdyn ie wyschnie :)) + pozdr
-
Moja słodka Tajemnica
adolf odpowiedział(a) na Kieri-Śmiałek utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Żądza wygrywa z Poezją w walce tak jak przegrywa, gdy Jesteś - mowa a usta milczą, a szepczą palce. to bardzo ładne :)) -
mam :) ale lekko zmieniony :)) Obosiecznego się miecza dwie strony Iskrą z ogniska wzajem zgodnie ostrzą, Jeszcze się pali ogień niewzruszony Kwitnie kwiat jego, cienie wszelkie płosząc. Lecz drwo się kończy... i łza-iskra pada - Na obręczy kamienie.! Listek płomienny, ponad lasem lata - Zapomina o świetle! I cień przychodzi, ogrzać się w popiele, W tych prochach blasku, tarza się i biega Zdmuchuje wszystek, czerniąc chmury w niebie I noc farbuje, co przed dniem ucieka Gdzie teraz jestem, tu wśród nocnej ciszy? - Świat się tylko w czerń zlewa Kiedyś był zamek, był i księżyc wbity… - Tam! - na wierzchołku drzewa Czy być wspanialszym cokolwiek tu może, Nad światło, które, zapomniało świecić, Chcę biec, wraz z nocą… i przegonić noce - Wzejść razem z dniami oraz Słońce wskrzesić! Powoli mdleją, igiełki sosnowe I z nich włosy wiatrom splatam W niebo już lecą, duchy wyzwolone I coś tam niosą, w garściach. Bo oto księżyc, zasnął jak i ogień - Więc darmo szukam, znanego mi świata O czym śnią oni? Ja wiem.... wam nie powiem Ich sny się kiedyś ziszczą mi w swych blaskach… Drzemie więc jasność, spala się do wewnątrz Plecie sny z po-blasku Wszelki dziś ogień, chrapie ziemię ciemniąc I śni o ziarnku piasku z gwiazd
-
a po co ci ten ustny, chyba nawet na uczelnie humanistyczne nie patrzą na jego wynik ^^ tylko na pisemną ^^ skup się na mtmie ;p ;p ;p ;p ;p bo ją musisz zdac buahhahahahahahahahaha :) ;p ;] a co do tematów najlepoiej weź taki co jest w opracowaniu albo po porstu kup od kogoś, ale zeby tak samemu, odtwórczo> -= PODZIWIAM :))) pozdr.
-
A ten mój to o czym jest ? Taki nieczytelny ? Franko ja :))) ja :)) nie ty :))))) ja muszę napisac :))))