Jack.M
Użytkownicy-
Postów
492 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Jack.M
-
zimowa noc, mgła "Whiter Shade Of Pale"* w głośniku radia * Whiter Shade Of Pale (Bielszy odcień bieli) -utwór Procol Harum
-
gotycki kościół apostoł na witrażu ożył ze świtem
-
wiśniowe kwiaty furkot gołębich skrzydeł płatkiem na rzęsach
-
Twoje Bleblin a feeeeeee;-) . Ale nawet jesli to uwaga lefskiego jest trafną. Sam napisał bym tak: deszczowy wieczór w soczewce kropli - światła odległe wioski Myślę , że ta przerwa niweluje wtedy tę przenośnię. Chociaż ja i tak z nią (przerwą) to czytałem od samego początku.
-
omszała studnia mosiężna kołatka ciemnozielona Z drugim wersem można by pokombinować. U mnie ma tylko 6 sylab--ale to tylko wolna interpretacja. I z jasnych powodów zawsze lekko "skrzywiona". Pozdrawiam.
-
Znowu nie umiem przejśc obojętnie obok takiego tematu. Nie będę komentował samego utworu--bo to nie moja domena.Tu dosłownie w sekundzie pokazał się obraz; jesienny wieczór na stole pusta szklanka z zapachem cytryny Pozdrawiam!
-
Wypożyczaj Grzegorzu--a jakże. A to co u góry to efekt przemyśleń nad Twoim komentarzem.
-
łuna księżyca przycumowane łodzie po brzegi we mgle
-
biała piwonia letnia pełnia księżyca na zimnym granicie
-
Nigdy nie komentowałem cudzych utworów, nie mam dystansu, zawsze odbieram to bardzo dosłownie i wewnętrznie. Ale to Twoje "haiku" bardzo mnie zainteresowało, w mojej wyobraźni zrodził się taki obraz; jesienny ranek stos drewna pod komórką cały wilgotny lub jesienny ranek oparta na szopie dłoń cała wilgotna Prawda, że to to samo co napisałeś, ale czytelnik musi się domyśleć czemu drewno wilgotne, skojarzy porę roku ze zjawiskami zachodzącymi i sam wyciągnie wnioski. Pisząc pozostaw coś czytelnikowi. Pozdrawiam.
-
Domyśliłem się, że nie chodziło o palto, tylko o jego właściciela ;-) Z początku nawet chciałem Tobie podrzucić zamiast "zimowego palta" - "mój stary kożuch". Powstałoby wtedy coś w stylu Issy. Pozdrawiam, Grzegorz Właśnie taki nastrój chciałem uzyskać. Podobne już napisałem: znoszone palto na futrzanym kołnierzu noworoczny śnieg Ale łacząc klimat z twoimi podpowiedziami wyszło coś bardzo sugestywnego: mój stary kożuch-- na wytartym kołnierzu noworoczny śnieg Myślę, że mimo podobieństw to dwa różne haiku. Uważny czytelnik dostrzeże te subtelne różnice. Dziękuję za komentarz Grzegorzu!
-
chłodny poranek przygarbiona staruszka usiadła w ciszy
-
Ogólnie zgadzam się Grzegorzu z twoimi sugestiami. Chciałem tylko dopowiedzieć , że stare palto nie zawsze równa się wytarte palto. Miałem coś innego na myśli. To "nasze" wspólne haiku z noworocznym sniegiem wydaje mi się najcelniejszym. A o JAKĄ starość mogło chodzić w haiku wyżej demonstruję. Oczywiście nie dosłownie w tym o to chodziło. Dzięki za komentarz.
-
śniegowe płatki zakurzone wyłogi starego palta
-
deszczowy wieczór odległe światła wioski w soczewce kropli
-
stary kościółek między ziarnami ryżu śmiech nowożeńców
-
ciasny zaułek za zardzewiałą bramą zachodzi słońce
-
gwiaździsta noc dookoła księżyca pływają kaczki
-
Bardzo podoba mi się to haiku z biała lilią. Kiedyś napisałem coś, co tylko klimatycznie pasuje do tego wiersza. Dlatego oprócz słów pochwały dołożę to swoje. Może się nie obrazisz! mglisty poranek mokry granit deszczem i… upuszczoną łzą Z pozdrowieniem.
-
Kłamczuszek ;-) Tych płatków było więcej. I co? Chcesz to tak zostawić? Dzika jabłoń nad strumieniem - taki widok - a ja tu kombinowałem jak puścić strumień wzdłuż sadu ;-) Pozdrawiam, Grzegorz Jedyne co przychodzi mi do głowy to; gwałtowny podmuch strumień zaróżowił się dziką jabłonią
-
różowe dalie letni wiatr rozkołysał cień pszczoły miodnej
-
Wiem , że martwe to antropomorfizm, dlatego jest też wersja mniej człowiecza: gładkie jezioro spinningujący wędkarz po uda w chmurach
-
martwe jezioro spinningujący wędkarz po uda w chmurach spinning- metoda sportowego połowu ryb.
-
stare wiatraki w porywach letniej bryzy zaskrzypiał modrzew
-
A tu nic nie będę zmieniał tak to widziałem i już. Jedynie do Grzegorza-- jabłoń była dzika i rosła tuż nad strumykiem.