No tak--- od czego są znajomi. Dzięki Leszku. Ale mam jeszcze innego "pomysła", wrócę do pierwszej myśli.A choćby dlatego nie "zaśnieżonej", lecz "śniegiem białej", że "śniegiem biała" jakby bardziej zwraca uwagę czytelnika na te własnie cechę, która zdaje się być przez właśnie takie użycie określeń bardziej dostrzegalną i podkreśloną przez autora.