Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Michał_Kućmierz

Użytkownicy
  • Postów

    535
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Michał_Kućmierz

  1. Świetny wiersz, [...]To tylko cień brzozy wyleguje się w słońcu;[...] Uchwyciłaś jądro obrazu... Pozdrawiam M.
  2. Droga Beo, ja nigdy nie polemizuję pod swoimi wierszykami, jestem tylko podmiotem czynności twórczych :) Pozdrawiam i zapraszam następnym razem Michaś poczułam się wyproszona :P więc nie powiem, że zmiana Lectera przypadła mi do gustu. /b Niepotrzebnie, przed kobietami zawsze pozostaję drżętelmenem :) Pozdrawiam serdecznie M.
  3. rozbawiłes mnie "ciem" i "malw" lsnienie nocy ok i do konca poprawnie, ale bez zachwytu Moim celem jest rozbawianie czytelnika... poprawnie i bez przesytu :) M.
  4. Z czasem wszystko o(d)pada Piotrze, pewnie masz rację... Dzięki za wizytę pozdrawiam M.
  5. Miało być klimatycznie :) dzięki, do następnego (mam nadzieję) pzdr M. i tyle ? jestem zawiedziona, liczyłam na polemikę.. /b Droga Beo, ja nigdy nie polemizuję pod swoimi wierszykami, jestem tylko podmiotem czynności twórczych :) Pozdrawiam i zapraszam następnym razem Michaś
  6. Dawno mnie u Ciebie nie było, ten wiersz mi klimatem wpada (oj! jak mi wpada :)) Ty masz jaja Piotrze, intelekt - tarczę, podziwiam i pozdrawiam M.
  7. Ten mi się... nie pytaj dlaczego, to zbyt "osobiste" hahaha daję + i nie zawracam dupy :) Norge!!! pozdrawiam M.
  8. Miało być klimatycznie :) dzięki, do następnego (mam nadzieję) pzdr M.
  9. To jest super : śmierć nam zagląda dniem pod ubranie obmyci i rozgrzeszeni nosimy swetry jak gniazda Wcześniej chyba za dużo... Pozdrawiam... Dobre i to, dzięki za wizytę :) pozdrawiam M.
  10. popiół skrzydeł ciem trzymana w palcach noc lśni w czarnej dziurze miasta pierwszy blask wylęga się z ciszy rój malw na skłonie nieba śmierć nam zagląda dniem pod ubranie obmyci i rozgrzeszeni nosimy swetry jak gniazda
  11. Ciekawe ujęcie, wyczuwam pewną inspirację filmem Lecha Majewskiego... Poezję zaświadczajmy życiem. Pozdrawiam M.
  12. burza krwi nowego światła wśród porannych drzew zmarły wydech snuje się wśród pni wiedzie w sen jeden bród nad ziemią w odwrocie podniebne przejście ziemskich przyśnień z konarów oblepionych korą ptaków kolor na kolorze jedną gamą ścieka w zerwaną skroń jak w wyciętą maku plamę
  13. BARBARA JANAS, Bea.2u, f.isia, Jacek Sojan, Toby, jacek dudek - dziękuję za komentarze i pozdrawiam. M.
  14. „Without Contraries is no progression…” William Blake łatwopalny pył fraktale dymu nad butelką pełną pustki i kropel spłowiały alkohol wycieka przez pory jak żywica grawitacja zastyga nie zobowiązuje każde uzasadnienie jest niemalejącą ciągłą dramatu poety z krwi i ości VI 2009
  15. Piękny wiersz Pan napisał... Pozdrawiam M.
  16. Musiałem nie dopiąć guzika w ubraniu roboczym... Przepisy BHP :) Następnym razem dam z siebie wszystko :) Pozdrawiam M.
  17. Dalej nie doczytałem, bo zabiłeś mnie tą zwrotą. "zeszłaś w dół po schodach na dno" - mocne! Ja se czasem schodzę do góry. Uśmiałem się Pozdrówki amerrozzo :)
  18. 1. Górnicy "schodzą" do kopalni... ale ona nie jest górnikiem :) 2. Kurier nie "wchodzi" w te wszystkie miejsca. 3. Dialog banalny całkowicie na miejscu. 4. Dzięki za świetny komentarz :) 5. Pozdrawiam M.
  19. zadzwoniłem i zeszłaś w dół po schodach na dno klatki nie ma piękniejszych miejsc na rozmowę dwojga błyszczące oczy podparte podbródki i mowa cieplejszej barwy niż treść po chwili wiem dlaczego patrzę na swój zachód kiedy wschodzisz
  20. Jak już w te klimaty, to polecam film "24 hour party people" :) Co do wiersza, to są k..wa momenty :} [...]grzmoty i krople grają z nami w najprostsze rebusy dalej efekty – szkliste brzdęki i oczy pioruny na fioletowo - pomarańczowym niebie walą prosto w serca[...] Pięknie. Pozdrawiam M.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...