Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Michał_Kućmierz

Użytkownicy
  • Postów

    535
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Michał_Kućmierz

  1. Bliskie jest mi przeglądanie pamięci. Pozdrawiam. Ja właśnie zacząłem ją drążyć z potem na czole i pianą na ustach Kłaniam się M :)
  2. Dziękuję serdecznie za odwiedziny ach ta ryba! Pozdrawiam.
  3. Dzięki Lecterze wierszyk jeszcze młody ma czas pomyślę nad tą rybką może jutro jutro piątek post :) pozdrawiam M.
  4. miło popatrzeć jak ruchomieje matka w chustce nad kuchnią ojciec trzeźwy z rybą w rękach szlachtujący ostatnie nieme O miło popatrzeć jak sen się przerywa o świcie wyrusza nad zalew gdzie każda ryba ma krwiste płetwy i krwiste skrzela ma tafla w końcu miło spoglądać na pamięć na długie cienkie bezbarwne narzędzie kiedy jest się rybą nabraną
  5. słucha się jasnym oknem ucha gdy z ciemności w ciemność jedzie głucha stal umiemy złapać okazję na chwilę skaczemy z okna bez spadochronu bez parasola stukotem uśpieni jedziemy w suche miejsca ty masz oczy otwarte ja nie mam nic prowadzisz mnie za rękę po piaszczystych peronach łatasz kości gdy się przewracam wiążesz bandażem każdą nierówną płytę piasku zmieniasz w wydmę nasypu na krok przed pociągiem na krok przed zaśnięciem kładziesz się z deszczu cieniem na twarzy jak w filmie
  6. Lecterze! Następnym razem Mondrian może Kandinsky. Wiem, że dasz radę. Pozdrawiam M.
  7. Przestrzegam przed nim mojego małego brysia, choć siły mu nie brak :) Pozdrawiam Michał.
  8. Bezpretensjonalne, łagodne, w moim obecnym stanie jak plaster ]:) Pozdrawiam panie Adamie.
  9. Nie będę wchodził tam, gdzie nie wypada :))) Krótko: + i pozdrowienia M.
  10. Całość w klimacie naszych "poetes maudit". "[...]czerwone niebo świeci mrozem w kuchni na podłodze[...]" - ten fragment wyjątkowy, pozdrawiam Marcinie. M.
  11. tylko surowy, prosto z krzewu czy jak mu tam z ziela :) Tak nie można niszczyć trunku, ziele musi być suche, bez wody, wtedy pokaże właściwości. Składniki na ten skomplikowany przepis zgromadziłem w jeden dzień, wystarczy wdepnąć do dobrego zielarskiego sklepu i potem macerować wg przepisu, konieczna jest destylacja, bez niej to syf nie Absynt. Pozdrawiam i nakłaniam do sięgnięcia po przepis na ABSYNT SZWAJCARSKI. M.
  12. Po lekturze tego "wiersza" mój umysł potrzebuje solidnego kopa. M.
  13. Tym razem wiersz się nie udał, słodki jak plaster miodu, a ja miodu nie lubię. Pozdrawiam M.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...