Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Piotr Sanocki

Użytkownicy
  • Postów

    1 435
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Piotr Sanocki

  1. Bardzo ładny wiersz (choć nierymowany ;)). Ciekawe sformułowania i metafory. Stworzyłeś nieprzyjemną (dla mnie) atmosferę. Nie należy postrzegać życia jako zwały kurzu i gruzu, po to są urodziny i po to jest TEN DZIEŃ, aby strząsnąć z siebie to co nam "kurzy" głowę i jak to się mówi "zacząć życie od nowa". Może nie wszystkim się to podoba ale takie są realia życia... Wiersz mi się podoba szczególnie dlatego, że ciężko go się czyta i trzeba trochę nad nim posiedzieć, żeby zrozumieć... ;) Pozdrawiam serdecznie
  2. Splątany w zwykłym suple, elfie łzy w sople przemieniłem, elfie łzy srebrne krople, w dłoni sinej zamroziłem. Zniewolony, zamrożony. W wietrze kłującym w oczy, śniegiem wiecznym otulony. Tysięcy zim tysięcy nocy. Tak nastała wreszcie wiosna, Słońce już zagląda w oczy, a mnie łzy zamarznięte tysięcy zim tysięcy nocy...
  3. Dzięki Natalio za pm :) Tych którzy przeczytali przpraszam za błąd (zwykła nieuwaga) ;) Pozdrawiam serdecznie
  4. To jest to co lubię najbardziej 8), taki spokojny i zmetaforyzowany. Naprawdę ładny :) Pozdrawiam serdecznie
  5. Kielich przeznaczenia przechylony został, Krew ludzkości czarna, haos powstał, Wylana, cierpliwości wykopano grób, Głęboki na stodwadzieścia stóp. Świat zalany dźwiękiem twardym, Ryk organów gra rykiem starym. Chowają się uśmiechy na twarzy mizernej, Szukają pomocy dawno już poległej. Zachód ze wschodem się miesza, Wiruje, powstaje djabłów rzesza, Niechybnie, niszczą mosty z desek, Kroczy tych djabłów tysiącpięćset. A w pyle popielatym unosi się pył, Wiatr tylko pieśń w uszach wył. Paraliżujące, słowa skąpane we krwi, Słowo, każdym wersem z Boga "drwi"! Świat wydarł się z przekleństwa, Nastały dni Bożego Błogosławieństwa. Haos odwrócił się w ład, Nareszcie, brata odnalazł brat. Łza - kolejna - z policzków spłynęła I w przeznaczenia kielichu na zawsze utonęła... [sub]Tekst był edytowany przez Piotr_Sanocki dnia 27-10-2003 13:06.[/sub]
  6. Bardzo ładny początek. Ale koniec fatalny - żadnego oryginalnego przesłania, takie egoistyczne... :( Pozdrawiam serdecznie
  7. Ciekawy pomysł, lecz brakuje mi tu czegoś... :/ Nie wiem czego... Może troszeczkę za mały, ponieważ arheologia to dział bardzo obszerny, a Ty opisałeś to jakby w skrócie - takie jest moje zdanie. Pozdrawiam serdecznie
  8. Troszkę przegadany. Stoisz w miejscu i użalasz się przeciwnościami losu. Mi szczerze mówiąc wiersz się nie podoba, ale to nie znaczy, że jest kiepski ;) Pozdrawiam serdecznie
  9. Opieram się ramionami o parapet Okna, oserwuję ludzi w jesiennej szarudze Lekkim wietrze, zimnej mrzawce strudze Czuję zimny powiew tych gałęzianych kratek Pustki w małym lasku przed domem Niegdyś jeszcze widok mi zasłaniał Złoty klon, dziś ostatni liść pożegnał I usnął błogo pod szarym poddaszem Dobranoc! Ja spać nie idę Będę przy oknie na parapecie Zimnym chłodem, nie chcę ogrzać się jak w lecie Otulić ciepłym kocem zaspane powieki Mnie mróz nie przeszkadza Srogi, mokra słodka posypka ziemska Bo wiem, że jesienny na zimowy się zmienia Gdzie niechęć jak mur na drodze życiu zawadza... [sub]Tekst był edytowany przez Piotr_Sanocki dnia 24-10-2003 17:13.[/sub]
  10. Hmm... coś w nim jest ale ostanie zwrotki nieco skomplikowane (szczególnie ta ostatnia). Ale chyba się domyślam o co chodzi. Szczerze mówiąc czegoś mi tu brakuje. Moim zdaniem za mało tu akcji, bo jeśli chodzi o wzloty i upadki w życiu człowieka, to ja bym to ukazał bardziej desperacko, dynamiczniej, ehhh nie wiem jak to powiedzieć...:] Pozdrawiam serdecznie
  11. Świetny wiersz. Zabawny i dość krótki - coś jak fraszka. Gratuluję rezultatu, bo naprawdę zabawny. Taki zgrabny... :) Pozdrawiam serdecznie
  12. Wiersz bardzo ładny. Podoba mi się :). Nie lubię wierszy o miłości, ale ten jest naprawdę wciągający - dobrze że dodałeś tu wątek diabła i samotności - tej prawdziwej :) Ogólnie oceniam wiersz na 5 (z małym +). Pisz dalej a napewno osiągniesz perfekcję. Pozdrawiam serdecznie PS. Pisz z rymami - ładniej to brzmi i daje rytm wierszu.
  13. Wiersz bardzo ładny. Nie mam żadnych zastrzeżeń. Dodaję do ulubionych tylko dlatego, że wywołał uśmiech na ustach moich (a to jest bardzo trudne ;) ). Pozdrawiam serdecznie
  14. Jesteśmy jak ptaki, co gniazda swe opuściły, ze smutkiem w oczach spoglądamy w ciemności Przerażeni wyników strasznym skutkiem Jesteśmy jak ptaki, uciekające przed niczym. Z niepokojem spoglądamy w gwiazdy - spadające Niepewni zakreślenia horyzontu półkolem Jesteśmy jak ptaki, w stada pyle musimy się trzymać by na zawsze Przypadkiem - nie pozostać w tyle Pogrążeni w śnie pod ziemi poddaszem Tak to już bywa w życiu skrzydlatym Że zdobywać przestworza trzeba Zwykłym życiem pokornie nielotnym
  15. Wiersz - mi się podoba. Zwięzły i dosadny. Fajnie ujęłaś życie człowieka. Moje pewnie zakończyło by się trzema kropkami (...) Pozdrawiam serdecznie
  16. Wiersz taki sobie ... Zbyt popularne słowa, mało wyszukana puenta, wielkość może być ;) Początek nawet niezły : "Gdzieś między Barwnym kołowrotkiem marzeń A sennym, realnym „teraz”", ale później wszystko psuje się przez znane zdanie: "Kryję się ja " Yhhhh ... Musisz jeszcze poćwiczyć Pozdrawiam serdecznie PS. To wszystko to tylko moje zdanie, a do serca przykładaj tylko te ciepłe - pozytywne komentarze :)
  17. Wiersz taki sobie ... Zbyt popularne słowa, mało wyszukana puenta, wielkość może być ;) Początek nawet niezły : "Gdzieś między Barwnym kołowrotkiem marzeń A sennym, realnym „teraz”", ale później wszystko psuje się przez znane zdanie: "Kryję się ja " Yhhhh ... Musisz jeszcze poćwiczyć Pozdrawiam serdecznie PS. To wszystko to tylko moje zdanie a do serca przykładaj tylko te ciepłe - pozytywne komentarze :)
  18. Bardzo ładne, wyszukane odniesienia do poezji K. K. Baczyńskiego. Wiersz łatwo się czyta i jest zrozumiały... czytelny. Ale jego treść i przesłanie nie podoba mi się... :( Ale każdy pisze co chce i doceniam odwagę :) Pozdrawiam serdecznie [sub]Tekst był edytowany przez Piotr_Sanocki dnia 22-10-2003 15:22.[/sub]
  19. JEZU!!! Czemu taki dłuuuuuuuuuuuugi... ja wypracowania z polskiego krótsze piszę :)
  20. Wiersz na średnim poziomie :( Nic mnie tutaj nie rusza :( Może brak mi jakiegoś bardziej dosadnego sformułowania. A może nie mam gustu. Bardzo podobał mi się wiersz "Imię" - moim zdaniem miał więcej desperacji w sobie niż ten ... ;) Ale są i plusy - wiersz ma ciekawe metafory (szczególnie w ostatniej zwrotce), jest pisany prostym językiem (uniwersalny), i ma rymy :) Pozdrawiam serdecznie
  21. Jestem pierwszy... ;) Bardzo ładny wiersz. Wyczuwam w nim pełno zmysłów, zmetaforyzowanych starannie dobranymi słowami. Naprawdę piękny. Dodaję do ulubionych :) Pozdrawiam serdecznie
  22. He he... :) Taki był właśnie cel wiersza. Sądząc po Twoim Dormo komentarzu - został osiągnięty. Mi też się wydaje trochę za smutny, ale chciałem spróbować coś takiego napisać. Dzięki za komentarz :o) Pozdrawiam serdecznie
  23. I cóż powiesz do gwiazd zagubionych na niebie Człowieku żyjący, skruszony jak ciasto po chlebie Wśród gwiazd urosłeś na traw ciemnym skraju Kiedyś strumykom malowałeś kręgi swego kraju Umoczyłeś po pierś w jasnym blasku księżyca Teraz gra ci świerszcz - nocna ptaszyna Ciche muśnięcia szeptu - o uszy haczą Spokojne, miarowe, tonem po ziemi skaczą A ty trwasz tak w miejscu zatopiony W bezruchu, od białych obłoków odczepiony Zmartwiony..., poważny jak skała na polu Samotny..., pragnący jednynie cichego spokoju Gwiazda spadła i spłynęła ci po policzku Coś ukrywasz przed sobą - ciemne..., niewyraźne Schylasz blade czoło, księżycowej poświaty spadają płatki Sciskasz w ziemi zatopiony krzyż - to smutny grób matki
  24. hmmm... Wiersz ciekawy, jego treść nieco mnie zdziwiła. Otóż mówisz, że jesteś wygnany ponieważ Jezus zginął z Twojej winy. Ale Jezus zginął aby ocalić ciebie i innych, abyś mógł żyć. Ale Ty zmieniłeś to albo specjalnie albo nie zauważyłeś tego faktu. Szczerze mówiąc nierozumniem co miałeś na myśli... :/ Pozdrawiam serdecznie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...