przyznaję, że poezja twoja roztkliwiona przesycona jest niespodziankami i różnymi figlami...zestawiasz i przedstawiasz wszystko...od skromnej kwiaciareczki, poprzez morderczynię aż do dziewki-mewki co w barze...rozdaje coś tam klientom w darze [bądź za opłatą]...nie boisz się poruszać po tematach trudnych, zgrabnie ubierając je w poezji szatę i rymując [aczkolwiek przyznac muszę, że rymy w tej tkliwości przedstawione jakoś uporczywie mi uciekały]...plusa daję za humor w wierszu...pozdrawiam