czarna

ja śledzę cały czas...i uczę się, bo jest od kogo pozdrawiam

jej ... właśnie przeczytałam wyniki, nie wiem co napisać... czarne oblicze purpurą stoi ;0) kłaniam się nisko Szanownej Komisyi a wszystkim Panom ślę serdecznego buziaka, bo właśnie Wy rozbudziliście moją miłość [jakież to niemodne dziś słowo] do limeryków... pozdrawiam czarna

no ładnie ...wszyscy tylko młode lubiom ;o( idę sama te baby w piachu stawiać...

Moja norka nie w Nysie, ni w Płocku ale w znanym z kawałów Wąchocku. Z wielkim poświęceniem piszę limeryk-marzenie, by jego melodią zachwycić Cię Jacku.

Jacku...jam niegodna szat twoich całować...idę do mysiej norki się schować...tam popiszę, popracuję...może choć jeden dobry limeryk nasmaruję?... :o)

Roman...szybko ściągasz czarną z drabiny...czy równie szybko ściągasz bieliznę z...dziewczyny? ;o)))

a czy ja mówiłam, żem młoda??? hehe

niezły chwyt...hehe

brawoooo!!!!...głosuję na dziunka :o) [też chcę taką drabinę hihi]

Nieee...to był Timur i jego drużyna...heh

to on tam sam?...na tym kominie?...oj dziwne ludzie som ;o)

słodka...miniaturka [podwójne znaczenie ujęte w tak krótkiej formie] :o)

ostatnio córcia siostrzenicy wymogła na mnie oglądanie bajki "Mój brat, niedźwiedź"... przypomniałeś mi swoim kolejnym dobrym haiku jedną z malowniczych scen z tego filmu ...dzięki :o)

teraz traci czas...produkując "mrówkowy kwas" ;O)

ot, ułańska fantazja... przyznam, że jak dla mnie, ten "srom" jest najsłabszym ogniwem limeryku

rozdziewiczamy...prawda? poza tym świetnie, choć ja wpisałabym inne miasto...

jesteś dobrym obserwatorem :o)...te iskry ślicznie współbrzmią z wirującymi listkami na wietrze...pozdrawiam

pomysł przedni...zmieniłabym tylko może słowo "garnka" na garnca, aby rym był lepszy?

kolejny dobry teks...lubię dopisywać sama zakończenie ps...podoba mi się jak wstawiasz w swoje teksty kawałki typu:..."Zaparkowałem w miejscu zarezerwowanym dla Zakładu Oczyszczania Miasta "...[nawet nie wiedziałam, że oni mają swoje miejsca] ;o)

trzeba było jogurtem nie drażnić...;o) hihi

pewien zając ze Spychowa ciągle przed wilkiem się chował nie wiedzieć czemu jak ten struś emu w piach wsadzał zajęczą głowę

zachwyciłeś...

ok, próbujcie...ja rodzynki mam :o)

ładna bajeczka dla dzieci...schowam ją dla wnuków :o) ps.można tu pisać bajki dla dorosłych?

ech, te poGGaduszki :o)