Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

czarna

Użytkownicy
  • Postów

    756
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez czarna

  1. DZIEŃ DOBRY...
  2. zapałka na ostatnim...zakręcie ten fragment zauroczył: "po wiórze zapałki w dół ciepłem płomyka, powieki czarując, wśród śnieżnej pieczęci,"
  3. "rankiem znów minąłem tylu ludzi" bardzo dobre zakończenie...rzeczywiście jesteśmy coraz bardziej samotni i wyobcowani...gdzie się podziały uśmiechy i takie proste, zwykłe dwa słowa... "dzień dobry"?
  4. widzę, że nikt nie ma odwagi skomentować...trudny temat...chyba zbyt jaskrawo ukazany, ale może w tym tkwi urok...można by troszeczkę ponożyczkować...ale nie mnie to czynić...za podjęcie tematu plus
  5. ja odnalazłam tu rodzica, który chce być autorytetem ale nie do końca mu się to udaje...niestety, nie potrafi przyznać się do swojej niedoskonałości
  6. czy to za[pałka] na zakręcie...dorosłości?
  7. proszę o wyjaśnienie kto chce mieć tę [khmm] pałkę? w pierwszej zwrotce?
  8. dopiero dziś trafiłam tutaj...gdzie ja łaziłam?????? zachwyciłeś mnie tym wierszem... końcówka rewelacyjna...wiem, powtarzam to, co inni napisali wcześniej...ale co tam, idę poczytać jeszcze raz... [czarna]
  9. przeniosłeś mnie-czarnego kocmołucha w baśni krainę...więc zanim sobotni dzionek minie...pokruszę kilka kromek chleba dla ptaszków...ogołocę szafę z kilku fatałaszków...i w karocy z dyni [pozostałość z hallołyna]...będę marzyła, żem z owej bajki dziewczyna :) wierna czytelniczka [cokolwiek to znaczy] heh
  10. na kolana padam...mea culpa= grzesznicą jestem w całokształcie i poza nim...[ale w chmurki spoglądam codziennie, gdy telepię się tramwajem do pracy]... zmusiłeś nas do zadumy nad tym powszednim...dzięki za to
  11. podoba bardzo...mój ulubiony fragment to: "spójrz w moje oczy jest w nich listopad jak posmak ostatnich jabłek"
  12. to przeca nie grzech, grzeszyć w habitacie...chyba, że zabiorę sylabę "ta" , wtedy grzech macie ...heh nie nazwałbym twojego wiersza suplementem...raczej wierszobratem...
  13. siedzę kątem w biocośtam, głaszczę bure kocisko...i myślę, dlaczemu taki wpływ ma na mnie środowisko?...czym osobnikiem jest siedliska godnym ?...czy do usunięcia tworem niewygodnym?...ciągle o tym myślę, nawet piorąc gacie... namieszał mi Messa w głowie, pisząc o habitacie...;)
  14. ostry rzeźbiarz z tego Zbyluta czy użyczy mi swego...dłuta?
  15. jam tłuściutka jest jak Aga choć nie jestem teraz naga włosy moje jakby krótkie kilka zdobi moją bródkę zapewniam, me puszystości dorównują Adze w słodkości więc odsłaniam stópki swe któż w nie ucałuje mnie? i ulegnie magii mej?...czarnej?
  16. każda pani o tym wie długość bardzo liczy się a technika i rytmika dopełnieniem są w tej grze
  17. to klękanie i stóp całowanie tkliwością przepełnione...pewnie każdy chłop traktuje tak swoją...żonę hehehe oj tym wierszem zachwycona nie jestem...czekam na następny
  18. czarna

    Bitwa Miesiąca

    temat iście diabelski [hihi]...trzymam kciuki panowie za waszą potencję ups. inwencję twórczą...:;)
  19. tkliwości twoje...ulubienie moje z każdą kolejną tkliwością upewniam się , że zamysł i realizacja tego cyklu jest jak najbardziej przemyślana i trafna...dobra językowo i wartościowa poetycko...a poza tym nie pozbawiona delikatnej nuty satyrycznej...poproszę o kolejną porcję...
  20. bardzo melodyjnie się czyta...mogłabym to sobie zanucić... podoba się , pozdrawiam
  21. w ce-ce-ce-pe napalone chłopy byli Zygfrydzia ostro dupczyli teraz biedaczek skrywa się za immunitetem posła LPR
  22. pysk obity a pała dalej sztywno stoi oj Zygfrydzie, wszak to nie przystoi hrabiemu, chłopy za siekiery złapali i hrabiemu na ściernisku sterczącą...odrąbali
  23. zaprosiłabym Cię na kawę...[teoretycznie] ale przecie kobiecie nie przystoi gdy pierwsza na alarm dzwoni... heh ;)...powiadasz, że to dawne tkliwości?...ciekawe zatem jak teraz napisałbyś kolejną część
  24. mmmrrrrrrrrrrrrrr...bardzo ładnie wymruczane kruszenie jesienne...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...