Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Włodzimierz_Janusiewicz

Użytkownicy
  • Postów

    601
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Włodzimierz_Janusiewicz

  1. spoko wszystko jak u wujka tylko rozmach: co 30 sekund zwala się z taśmy prąd, wampir w serce, hak wisi i daje płyn do kaszanki no nieźle przerwa trochę agresywna starzy mówią: pij albo wypijemy twoją młodzi trzęsą portkami, grożą, piszczą, rozglądają się ja walę krwawą merry dając dobry przykład po śniadaniu już leci na zmęczeniu ręce się nie uczą ale czas płynie papieros ukradkiem świnie jakby zdziwione - mniej się pchają loszko kokoszko loszko! - kto śpiewa podwójnie się modli fajrant wychodzimy, mdli mnie od powietrza fajka - no warchlaczku - mówi czule pan Liderszip - odbijasz z nami? - no - to ściepa
  2. wreszcie coś szczerego i osobistego, oddającego funkcjonowanie umysłu autora. Zresztą nie tylko jego, bo przecierz tak właśnie myślimy, czyż nie?
  3. no dobra. porusza mnie. ale mam uwagę - rym "chciałam-pomyślałam" się pojawia, po co?
  4. gwałć mnie dowoli nie ty pierwszy, nie ostatni ale lubię to nie ma granicy jak zaczniesz ja zacznę krzyczeć gwałć ile możesz próbuj wszędzie, próbuj jeszcze błagam i nic pewnych rzeczy juz zabrakło krzyku, łez sił
  5. dla mnie to nie było na miejscu. nie mam dystansu w te święta do tego o czym piszesz.
  6. przez równiny i ugory kretowiska, krępe nory znikąd chciany, odrąbany przez nikogo nie kochany poprzez bloki, składowiska przez lunetę, z bardzo bliska poprzez drogi od niechcenia piszę wierszyk zniewolenia poprzez tury i kontury wspak depresji albo z góry przez łożyska z jury pyska poprzez łąki, staw szeroki myśli małej, brzydkiej sroki poprzez senną śpiewność kury przez stanowcze zakłócenia przez umarłe pohańbienia przez krok mały co był kotem piszę wierszyk przez głupotę
  7. a dziękuję, dziękuję. myślę, że wyraziłem nasze wspólne pragnienie: śniegów i podtopień zejścia i zagłębienia się w te wilgotne i błyskotliwe dni - dni które już nigdy nie nadejdą. Uuuu, chlip chlap...
  8. świata nie stworzą białe małpy leżące na tym piasku plackiem jedna pokazuje pośladki druga kolczyk i patyczkiem wodę z ucha wytrząsa cały piach się dziwuje: jak to? jak to? taka naga a w uchu woda... trzecia jajko z mąką zmieszane na krążki metalowe zmienia nagie małpiate nieudane ciało inna tłuszczem naciera reszta się nie rusza. czy żyje? ciała oddzielone płótnami po horyzont, czerwienią wieje od lądu, od morz tsunami we mnie wstępuje: co z lodami?! i piwo kosztuje fortunę fortuna nie kołem się toczy stoczę się wlepię jak w kulę wkroczę loki pokryją oczy ciii... szszsza... szumi szumny szum: szum, szum, szum szumny tłum w lesie w dresie drę się: świata nie stworzyły te małpy depczące swe dzieci w ukryciu! w nie byciu, leżeć na poszyciu lasu – tam się przeniosę, skoszę nieruszony sen, zapoluję chrrrp... chrapy drapie drab: drap, drap, drap drapieżnik – myślę - bieżnik drapieżnik-bieżnik i karteczce tej białej jakieś znaki stawiam
  9. to pół polski niestety. poza tym nie jestem tylko swoją własnością. ale będę z Tobą duchem.
  10. odpisuję, ale nie przybędę... :(
  11. mam ziemię tak żyzną że chleba kromkę smaruję jak smalcem ale nie jem cudowną żonę niby wiosna lato jesień zima - czemu nie chcesz dziecka? – pyta podobno rok życia przed sobą a pójdzie dobrze – zapewniają próżno-darmo mam wszystko podane jak książę przy talerzu sztućce srebrzone i wstaję od stołu
  12. No doceniam, doceniam. I jestem pod wrażeniem dokładności. Niestety, zabrakło mi jej przy przepisywaniu, dlatego w chwili wolnej poprawię i korzystając z Twoich uwag. Przyznam, że mam wahania jeśli chodzi o interpunkcję: czy można pisać:” ...Janek wziął kijek, który był prosty i gruby, i poszedł dalej.” Stawiać przecinek przed 2 „i”, czy nie? Raduje mi się dusza, że spodobało ci się. Pozdrawiam i życzę sukcesów!
  13. eee, chyba nie. starych drzew sie nie przesadza.
  14. Potrzebne mi Wasze uwagi do Boskiej Komedii. Jak widzicie w odniesieniu do współczesności: 3 krąg - ludzie, którzy nie znali umiaru w jedzeniu i piciu 4 krąg - skąpcy 5 krąg - potępieni za gniew, zazdrośnicy 6 krąg - dusze heretyków 8 krąg - oszuści, uwodziciele, pochlebcy, symonici, hipokryci, złodzieje, fałszywi doradcy, wróżbici Brak mi inspiracji, liczę na wyobraźnię.
  15. To ja też pozdro i w porzo! Fali-scalił... a potem “bali”, co zakłóca rytm rymów; ababcc jedenastozgłoskowcem – można to polubić. Niektóre rymy wydały mi się zbyt dosłowne przy pierwszym czytaniu, potem miały swój urok i ze względu na tematykę były... jak to by rzec i nie skłamać... uzasadnione. Ciemniej zielenią? Chyba: ciemniej zielenieją lub ciemniej się zielenią:) - wiem, wiem, rytm. Cóż tam tutaj? Czy cóż nam tutaj?
  16. Jimmy - dzięki wielkie, pocieszające to, co piszesz. Drogi Messalinie: przedmiotowy pręgierz stoi na rynku we Wrocławiu do tej pory. Nawet ktoś nazwał go "alternatywnym". Co do tego gościa: naprawdę zgarnął? to na wierszach można zarobić? kurde, ale jazda... Ale że i ja użyłem podobnych nutek, to może by mi coś odpalił, co? Pogadaj z nim. Droga Tera: dzięki za opinię o 3 pierwszych. Biorę pod uwagę to, co napisałeś o reszcie, bo to nie pierwsza taka opinia. Z drugiej strony opisywałem konkretną historię, a ona właśnie tak przebiegała. Mógłbym napisać, zaskoczyć, że coś tam się stało. Ale się nie stało. Po prostu, powrót do domu - czy sądzisz, że takie powroty są lekkie i nie mają wagi? Oczywiście powyższe nie może usprawiedliwiać wiersza, tak tylko piszę... Myślałem o dodaniu 1 zwrotki Stefanie: Twoja opinia z kolei zastanowiła mnie - może jednak jest ok, skoro ja tak czuję?
  17. siedziała pod pręgierzem w ósmym przy minusie okryta kocem jej facet udawał człowieka jak to mim dwie godziny dziennie do pustostanu przy dwudziestu poniżej zera ze szmatami widziałem margarynę świeczkę dogasający okruch chleba wysępił ode mnie dyszaka za co w bajzlu hukał na kopa gdy dowlokła się do szpitala napisała jakoś: „nie kochamy się rżniemy jak zwierzęta od tyłu by nie widzieć swoich twarzy” przed porodem niosłem na pociąg worek pieluszek parę śpioszków które dostała w dobrym geście tak to wróciła tuż po świętach dwudziesto-trzy letnia kobieta do mamy taty i wsi rodzinnej
  18. siedziała pod pręgierzem w ósmym przy minusie okryta kocem jej facet udawał człowieka jak to mim dwie godziny dziennie do pustostanu przy dwudziestu poniżej zera ze szmatami widziałem margarynę świeczkę dogasający okruch chleba wysępił ode mnie dyszaka za co w bajzlu hukał na kopa gdy dowlokła się do szpitala napisała jakoś: „nie kochamy się rżniemy jak zwierzęta od tyłu by nie widzieć swoich twarzy” przed porodem niosłem na pociąg worek pieluszek parę śpioszków które dostała w dobrym geście tak to wróciła tuż po świętach dwudziesto-trzy letnia kobieta do mamy taty i wsi rodzinnej
  19. Dyskusje na pewnym poziomie nie są bezsensowne. Chyba, że się pali. Z punkatami to wiedziałem, że tak będzie – też myślałem o tym, więc upada propozycja. Że chamek to moderator to myślałem od początku. A może ktoś wypunktuje błędy moderacji? np. jeśli wiele osób uciekło z forum, bo ich wiersz przeniesiono z działu Z do P, to może moderatorowi takie prawo zabrać? W końcu badziewie otrzyma odpowiednie komentarze, i wystarczy. Agnes – dział P i Z to tradycja org'u, coś, co odróżnia. Zgadzam się.
  20. Mówiłem o punktach za komentarze pod wierszami.
  21. Super propozycja. Przypominam jeszcze te punkty za komenty. Tylko przy prozie to nie wiem, bo trudno dużo przeczytać.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...