Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

vacker_flickan

Użytkownicy
  • Postów

    2 538
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez vacker_flickan

  1. Jacek Mucha — Nie mam zamiaru dyskutować na temat pojęcia walki. Z jakichś powodów go nie użyłem. Jeśli ten wątek ma się zamienić w dyskusję na temat mojego zachowania, proszę bardzo. Zgadzam się, nie można mówić bez kontekstu. Kontekst ten podałem częściowo. Co to ma do rzeczy, co ty dopasowałeś do mnie? To twoje dopasowanie. Znajduj odpowiedniki, jakie chcesz. Przypisuj intencje, ale poinformuję cię, że zjadliwy jestem z natury, a nie z chęci bycia odpowiednikiem czyimkolwiek.
  2. a dla mnie taki ktoś, kto nie nazywa gówna gównem będzie zawsze kabotynem
  3. nawet nie marzyłem o tym, abyś zmienił zdanie, doskonale zdaję sobie sprawę, że to niemożliwe zgadzam się — to twój problem to, że wyglądasz na bardzo zadowolonego z siebie może każdy zaobserwować na zdjęciach — gratuluję samopoczucia w twoje nie wnikam, faktycznie, ono mnie nie obchodzi chyba nie wiesz, co to jest pean, jeśli mam „tylko” nie wciskać „bredni” to mogę to dla ciebie zrobić
  4. Nie bardzo rozumiem, co ty chcesz udowodnić. Nie bardzo rozumiem też, dlaczego kliszowo używacie sformułowań, które się wam skojarzyły, chociaż ja ich nie użyłem. Gdzie ja napisałem o walce na przykład? Bez względu na to, co się napisze, zawsze znajdzie się ktoś, kto przeczyta więcej niż jest napisane. Tyle, że ja napisałem, że interpretacja innych ma dla mnie znaczenie niewielkie. Interpretuj sobie, Jacku, jak chcesz. Prowadź dialog o skrajnościach, walkach, zasadach, czy o czym tam chcesz. Chęć odwetu jest mi obca. Przyjemność płynąca z bycia zjadliwym niestety nie. Przyjemność płynąca z prowokacji tak samo — dawno tego tutaj nie robiłem. Merytorycznej dyskusji na tym portalu nie uświadczysz. Niewiele jest wyjątków potwierdzających regułę. Rozwodzić się nad genezą tego zjawiska nie mam zamiaru, myślę, że każdy średnio inteligentny człowiek widzi ją jak na dłoni. Owszem, przyjąłem postawę skrajną. Miałem swoje powody, z których tłumaczyć się nie będę.
  5. a co to ma do rzeczy? pewnie potrafi, ale po co sama? pewnie należy, ale ja się nie poczuwam do ukazywania drogi komukolwiek:) techniki są bardzo proste - antymateria?:D
  6. Dobrze. Do kwestii prawdy dojdę w następnej części wypowiedzi. Jeśli chodzi o lubienie, to myśląc prymitywnie, oczywiście masz rację. Wyczuwam intuicyjnie, że zwrot „nie powinno mieć miejsca” oznacza coś w rodzaju „nie powinno się ujawniać”. Tak, czy owak, osobliwa opinia. Zwłaszcza u kogoś, kto ustawicznie chwali mierne wytwory. Chciałbym zapytać, o jaką trójcę chodzi i gdzie jest to moje chamstwo. Nikogo nie gram. Lojalnie uprzedzam. A to, czy ktoś się „przestraszy”, czy nie, to naprawdę mnie niewiele obchodzi. Chciałbym przy okazji zauważyć, że to ty chojrakujesz pod moim wątkiem i ślesz teksty podobne do pyskówki pomiędzy kogucikami szykującymi się do starcia. Symptomatyczne i wcale mnie to nie dziwi. Widziałem tego przedsmak w twojej „dyskusji” z Oscarem. A teraz prawda. Jest taka, że w pewnym gronie liżecie się niemożebnie, jak tylko się da. Prawda jest taka, że na palcach jednej ręki można policzyć rzetelne i sensowne komentarze w P. Wszystko się sprowadza do pogłaskania kogoś, zapewne licząc na to, że ktoś w rewanżu zrobi podobnie. Ja też lubię pozycję 69, ale staram się jej nie stosować publicznie. Prawda jest taka, że większość z was, oburzonych, w życiu nie będzie miała nawet promila tej intuicji literackiej, którą posiada Patrycja, ani nawet wiedzy i oczytania, bo z kierunku waszych komentarzy widać jak na dłoni, co was w poezji internetowej interesuje. Ja nikomu nie odmawiam prawa do tworzenia sobie sympatycznego gniazdka, które osłodzi wieczór po ciężkim dniu. Proszę bardzo. Ale nie dziwcie się, jeśli ktoś napisze, że produkujecie gnioty. I najważniejsze — wracając do kwestii lubienia — zawsze będę stawał obok inteligencji i intuicji, jaką prezentuje Patrycja, bez względu na formę. To rzadkość i lubienie ma niewiele do rzeczy w konfrontacji z tym suchym faktem. Zrozumcie to wreszcie, że ta dziewczyna przerasta was o lata świetlne. Być może to was gryzie. Oczywiście można argumentować niestosownością, nieprawomyślnością, nawet chamstwem. Tylko że to nie jest argument rzeczowy. To jest typowy mechanizm — jeśli bardzo nie podoba się treść, ale trudno się do tego przyznać, najlepiej czepić się formy.
  7. żałosne
  8. Niewątpliwie załatwiałeś takie rzeczy w bramie. Ja nie straszę. I nie jestem cwaniakiem.
  9. ludzie, rozumiecie po polsku, czy nie bardzo? gdzie ja pisałem o wierszach?
  10. ależ ja nie mam zamiaru dyskutować na temat zamieszczony w wątku nie interesuje mnie, czy przesadzam, czy nie możesz sobie wyrażać sprzeciw, jeśli musisz, ale co to zmieni?
  11. nie wiem, jaka jesteś i mam to gdzieś, już napisałem, że nie chodzi o wiersze, wiersze Pat bronią się same ja nie dokuczam, ja bywam po prostu bardzo przykry niektórzy wiedzą pozdrawiam z nieba chwilowo ciemnego
  12. czy to znaczy, że zgłaszasz akces?
  13. przepraszam za brak inteligencji, jestem po 9 godzinach ciężkiej pracy i nie rozumiem pytania
  14. nie chodzi o wiersze poza tym to nie jest prośba
  15. Samo zło
  16. Do wszystkich „obrażonych” panów, tych dużych i silnych, co im puszczają nerwy, gdy drobna dziewczyna im powie parę słów prawdy: mam równo gdzieś, czy ktoś mnie nazwie teraz nieobiektywnym, mam to gdzieś, czy ktoś coś o mnie pomyśli, czy zmieni zdanie, czy wręcz nie zmieni; krótka piłka, jeśli ktokolwiek mi będzie bezpośrednio jeździł po Patrycji, to osobiście zniszczę, bez względu na to, kto to jest i jakie będą konsekwencje. To ostrzeżenie. Każdy ma prawo do komentarza. Ale jeśli ktokolwiek napisze o niej jako o nieukształtowanej emocjonalnie, to do ostatniego swojego dnia na tym forum będę delikwentowi uprzykrzał życie. Potrafię. Pozdrawiam słodko.
  17. jasiu, co cię sfrustrowało?
  18. może lepiej było założyć wątek na forum
  19. nieudany sentymentalizm gdzie twórcze podejście?
  20. no, no, no mocne
  21. dobra, w takim razie głaskanie ścian zostawiam dla siebie (zamawiam!!) pisałem ci o tym nacechowaniu — to NIE jest dobry środek wyrazu, owszem, w ten sposób się wykorzystuje emocje słuchaczy, np w przemówieniach polityków, ale wydaje się, że poezja ma wyższe aspiracje dwa zdania przeczące obok siebie — tam mi coś się gryzie, nie wiem dokładnie co, być może to antidotum odstaje brzmieniem i konotacjami no i „suchy płacz boli inaczej” — Fioletko najdroższa, jedyna, ja tego nie mogę przełknąć;) wniosek mój — w środku za bardzo się zaangażowałaś w ten wiersz, za bardzo popłynęłaś — to ma niezaprzeczalny walor ludzki, jednak niekoniecznie literacki pisanie ma coś w sobie z rozszczepienia osobowości;) ściskam
  22. a mnie się tak podobało to głaskanie ścian... to takie chore:D
  23. :) kompromis?;) trochę zmian i trochę upartości:D no, ciekawe co inni powiedzą
  24. fajnie że wreszcie przyznałeś mi rację :) tylko tak delikatnie przypominam że na świecie jest wielu innych ludzi którzy dużo bardziej cierpią z powodu duzo bardziej bzdurnych powodów "dyskryminacji i przesldowań" ... masz jakiś klucz wg. którego selekcjonujesz ludzi godnych Twojego współczucia, czy tak na chybił trafił? (zwłaszcza jezeli media zarzucą że to teraz modne?) nie, misiu, współczuję z różnymi ludźmi nie ja wywołałem tę dyskusję tutaj, ani w mediach wali mnie równo, co media podają za modne — od kiedy porzuciłem dziennikarstwo nie mam z nimi absolutnie żadnego kontaktu, nie oglądam tv, nie czytam gazet, nie słucham radia czasem jakieś serwisy informacyjne, ale przypadkowo nie byłem na dziennikarstwie długo, ale wystarczająco długo, aby pozbyć się resztek złudzeń zresztą nad tym tam głównie pracują wykładowcy — żeby pozbawić studentów resztek złudzeń gdybyś czytał ze zrozumieniem to, co piszę, zapewne trafiłoby do ciebie kilka zdań na temat „tworzenia tematów zastępczych” — dałem chyba do zrozumienia w ten sposób, że jest wiele problemów ważniejszych, zwłaszcza że dla mnie homoseksualizm problemem nie jest w ogóle
×
×
  • Dodaj nową pozycję...