Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

vacker_flickan

Użytkownicy
  • Postów

    2 538
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez vacker_flickan

  1. możliwe, ze to powstało właśnie na kanwie przejścia dwóch formuł 'zawinąć' - 'odwinąć' ;D Wiesz, nie wiem czy wiesz, ale ja już mogę mówić: poszłem :D Jak ja kocham tę językową tolerancję :) Pozdro! A uczycielowi przystoi? :)
  2. Nie jestem w stanie zadośćuczynić tej ciekawości, bo to pytanie nie ma sensu. Przykro mi z tego powodu.
  3. A ja myślę, że jeszcze prościej byłoby zacytować własną, nieprzeinaczoną wypowiedź w całości. :D Że uczciwiej to już nie wspomnę. :D
  4. Rozumiem, że chodzi o tzw. "podwójny standard", czyli wyjaśnienia Bei są dobre, wyjaśnienia Michała są złe. Gratuluję samopoczucia i wszystkiego obok. PS Bona to od królowej? to wiele wyjaśnia... Tak, od Królowej, nawet zapisałbym z wielkiej... tak jak wielkie tworzą moje imię i naziwsko :) Satysfakcjonuje odpowiedź? Ups, już totalnie mi się przesunęły :D Serdeczności, serdeczności, Anonimie :) Nie do ciebie pisałem, więc twoja odpowiedź jest mi na plaster. Ale fajnie, że się poczuwasz do roli adwokata tego konsorcjum pań. Ja tam anonimem nie jestem. Znają mnie tu i z imienia i nazwiska. Nawet z wielokrotnych spotkań. A jak nie znają, to daleko nie trzeba szukać. PS Mam nadzieję, że uczysz WF-u, bo jeżeli w grę wchodzą inne przedmioty, to boję się, że efekty mogą być opłakane
  5. Proszę nie strugać Niemca. ;) Wprawdzie nie padło niczyje nazwisko, ale przecież "wszyscy, którzy potrafią czytać ze zrozumieniem, wiedzą, że padło to w kontekście mojej wypowiedzi, zatem obraża to mnie i wszystkich, których miałem na myśli mówiąc o większości". A co to za ohydny związek: proszę nie strugać Niemca :D A Polaka jak się struga? Pytam z ciekawości. Ot, Polacy. Nie wiem, jak się struga Polaka. Ale ty niezawodnie wiesz, jak się struga Ryśka. :)
  6. Owszem. Ale gdzie ty tu widzisz sędziego, który jest stroną w sporze? W normalnych warunkach nie ma takiej możliwości, żeby ktoś polemizował z wyrokiem. Błędem Michała było to, że w ogóle się odnosił do tego bełkotu. A chciał dobrze - nie chciał, żeby te "wyroki" były takie arbitralne i oderwane od rzeczywistości. Kiedyś w ogóle nie było żadnej dyskusji. Admin nie tłumaczył się z żadnych banów. Jedyne, czego można było się dowiedzieć, to krótkie uzasadnienie widoczne przy próbie zalogowanie się do serwisu i czas trwania bana. Dostało mu się za to, że chciał, żeby poczucie sprawiedliwości każdego mogło być usatysfakcjonowane, a tak się zrobić nie da. Czego dowodem są wciąż nowe tematy, których autorami są osoby "pokrzywdzone", wcześniej przez chamstwo użytkowników, a teraz już przez przedstawiciela właściciela serwisu. Dla mnie to wygląda na to, jakby komuś się coś w d... przewróciło. Prawda jest taka, że właściciel nie musi się tłumaczyć pani Bei ze swoich wyroków, bo to jest jego piaskownica i jego zabawki, a jak się nie podoba to można babki stawiać gdzie indziej. Tutaj i tak jest za dobrze, bo właściciel stara się z ludźmi jakoś współżyć i rozumieć ich niedopasowanie do jego właśnej wizji. Więc proszę zaprzestać z tym bełkotem :) Serdeczności życzę :) Chyba ci się interlinia przesunęła. Sprawdź.
  7. Rozumiem, że chodzi o tzw. "podwójny standard", czyli wyjaśnienia Bei są dobre, wyjaśnienia Michała są złe. Gratuluję samopoczucia i wszystkiego obok. PS Bona to od królowej? to wiele wyjaśnia...
  8. Proszę nie strugać Niemca. ;) Wprawdzie nie padło niczyje nazwisko, ale przecież "wszyscy, którzy potrafią czytać ze zrozumieniem, wiedzą, że padło to w kontekście mojej wypowiedzi, zatem obraża to mnie i wszystkich, których miałem na myśli mówiąc o większości". i tu jest różnica, bo nie padło: "panie vac-an ze swastyką na ramieniu", a jedynie stwierdzenie o tym, że większość nie zawsze ma rację. bardzo proszę nie atakować bezpodstawnie Pani Bony. Proszę nie atakować bezpodstawnie pana M. Krzywaka. A nazwisko Hitler padło i mnie to wystarczy!
  9. Michał sprawdził się znakomicie, wykazał sporo cierpliwości, w końcu zatrzymał awanturę, Jest złą praktyką, kiedy sędzia jest stroną, w sporze, który rozstrzyga :) Owszem. Ale gdzie ty tu widzisz sędziego, który jest stroną w sporze? W normalnych warunkach nie ma takiej możliwości, żeby ktoś polemizował z wyrokiem. Błędem Michała było to, że w ogóle się odnosił do tego bełkotu. A chciał dobrze - nie chciał, żeby te "wyroki" były takie arbitralne i oderwane od rzeczywistości. Kiedyś w ogóle nie było żadnej dyskusji. Admin nie tłumaczył się z żadnych banów. Jedyne, czego można było się dowiedzieć, to krótkie uzasadnienie widoczne przy próbie zalogowanie się do serwisu i czas trwania bana. Dostało mu się za to, że chciał, żeby poczucie sprawiedliwości każdego mogło być usatysfakcjonowane, a tak się zrobić nie da. Czego dowodem są wciąż nowe tematy, których autorami są osoby "pokrzywdzone", wcześniej przez chamstwo użytkowników, a teraz już przez przedstawiciela właściciela serwisu. Dla mnie to wygląda na to, jakby komuś się coś w d... przewróciło. Prawda jest taka, że właściciel nie musi się tłumaczyć pani Bei ze swoich wyroków, bo to jest jego piaskownica i jego zabawki, a jak się nie podoba to można babki stawiać gdzie indziej. Tutaj i tak jest za dobrze, bo właściciel stara się z ludźmi jakoś współżyć i rozumieć ich niedopasowanie do jego właśnej wizji.
  10. Proszę nie strugać Niemca. ;) Wprawdzie nie padło niczyje nazwisko, ale przecież "wszyscy, którzy potrafią czytać ze zrozumieniem, wiedzą, że padło to w kontekście mojej wypowiedzi, zatem obraża to mnie i wszystkich, których miałem na myśli mówiąc o większości".
  11. Michał sprawdził się znakomicie, wykazał sporo cierpliwości, w końcu zatrzymał awanturę, chyba zamaskował i uklepał kopczyk, jak tym rurociągu, któremu teraz wmawiają, że przecież go nie ma. a rana dalej krwawi. a co do krwi, to nie znam takiego lekarza, co do rany przykłada cykutę. p. /b i Donaldu Tusku!
  12. To zniewaga! Żądam przeprosin! Zaraz zakładam wątek w sprawie pomawiania o bycie Hitlerem! PS Zrobiłaś to samo, co fisia. Porównałaś do Hitlera/hitleryzmu/faszyzmu/nazizmu, gdybym miał podobny umysł do "pokrzywdzonych" wyprowadziłbym jeszcze dalsze wnioski. :D
  13. Bardzo ciekawe są te "tabuny" osób, które poparły pokrzywdzoną. Ja naliczyłem jakieś... cztery, może pięć osób. Polecam teraz policzyć tych wszystkich, którzy nie popierają takiego zachowania, jakie prezentuje Bea. Wydaje mi się, że jest ich trochę więcej, no ale rozumiem, że są to osoby, których opinie Bea uznaje za niegodne uwagi. Poza tym nagle nikt nie chce iść do sądu? Jak to? Przecież jeszcze niedawno Bea straszyła sądem, tak samo geniusz Rakoski. Zapomniało im się, czy teraz siedzą i się wstydzą własnej głupoty (głupotą nazywam takie straszenie - czyli ZACHOWANIE, żeby coponiektórzy sobie nie poszli za daleko w swojej martyrologii)? I chciałbym jeszcze wiedzieć, po co po raz 155ty pisać to samo (chociaż to ciągłe przeinaczanie faktów, mieszanie autorów wypowiedzi i deformowanie znaczeń to jest pewne urozmaicenie) w odniesieniu do JEDNEGO słownie posta, który powstał kiedyś tam. Ja to widzę tak: po raz któryś robisz aferę (jak ci zjechali wiersz, to też zaraz się pojawił wątek o chamstwie i o tym, jaka to jesteś pokrzywdzona i zwyzywałaś użytkowników od półmózgów czy czegoś w tym stylu). Pojedyncze osoby stają po twojej stronie, ale też trudno właściwie powiedzieć, jakie są ich argumenty, i czy przypadkiem nie chodzi o to, żeby przy okazji zaistnieć w walce przeciw "establishmentowi". Natomiast wielu tutejszych, zasiedziałych od wielu lat, wielokrotnie, kulturalnie (póki się dało, bo życie pokazało, że kulturalnie do ciebie nie dociera) próbowało zwrócić ci uwagę na to, że jeżeli 50 osób mówi ci mniej więcej to samo, to coś w tym musi być więcej niż tylko zła wola i CHAMSTWO.
  14. A byłeś na orgu przed jego wprowadzeniem? Jaką masz konstruktywną propozycję na jego miejsce? Nie był. Ale i tak wie lepiej. A swoją drogą te manipulacje, to rzeczywiście są w oczyisty sposób nikczemnym i odrażającym atakiem pewnych sił. Jeżeli ktoś tego nie widzi, to znaczy, że albo ma w tym swój interes albo ma problem z inteligencją. Zetkowym manipulatorom, grupom, które w oczyisty sposób działają na szkodę naszego dobra portalowego, mówimy: NIE. I zwyciężymy!
  15. To jest typowy język PISSowca. Nie padło nazwisko Hitler, nie padło hasło nazista. Padły złośliwe uwagi pod adresem osób, które znane już są z tego, że na opinie inne od własnych reagują histerycznie, co mogłoby sugerować, że nie znoszą sprzeciwu, co z kolei mogłoby sugerować, że mają zapędy wodzowskie (w złym tego słowa znaczeniu - stąd fuhrer i duce, skądinąd rzeczowniki pospolite). Ciekawe są te lansowane przez was normy etyczne. Wprawdzie ja nie leciałem z jęzorem do administracji, kiedy szanowna pani była łaskawa nazwać mnie fakerem, bo uważam, że szkoda się zniżać do tego poziomu, to jednak dało mi to do myślenia w świetle różnych odwoływań waszych do ogólnego poczucia sprawiedliwości, norm moralnych, które zazwyczaj idą w parze ze stekiem obelg wyrzucanych właściwie na oślep. Gwoli doedukowania: nazista, to narodowy socjalista lub członek NSDAP. Nie padły takie słowa nigdzie. Padły terminy dotyczące włoskiego faszyzmu, a konkretnie przejawów kultu Mussolliniego, który w swoim samouwielbieniu wymagał również uwielbienia mas. Ta akurat analogia jest według mnie trafiona w dziesiątkę. Nie widzę nic niemoralnego ani karalnego w prawdzie. Owszem, prawda może być obraźliwa, ale czyja to wina? Kosz :) Na razie jak widać - brak oklasków. Chyba zdecydowanie bardziej opłacają ci się te okrągłe zdanka. I wersiki. Koniecznie. Ale jak wróci Bea, to na pewno cię pomizia. :)
  16. Zanim pan zaczniesz pouczać innych, zwróć na to, co sam piszesz. Ja tam wolę krótkie stwierdzenie, zamiast pustosłowia obudowanego okrąglutkimi zdaniami zmieszczonymi nie wiedzieć czemu w wersy z poszerzoną interlinią. Czytając te komentarze, odnoszę wrażenie, że przy pisaniu przeżywasz pan orgazm. Tyle że nie widzę żadnej różnicy między tą stertą słów a zwykłym podoba się/nie podoba, bo merytorycznie nic pan nie wnosisz. Chociaż, przepraszam, jest różnica - byłoby bez orgazmu. Kosz, to ciebie powinno zadowolić :) PS Też ciebie Kocham : ) Niestety, zadowolenie odczuwam wskutek stosunku płciowego z małżonką tudzież sukcesu zawodowego, niemniej twoja dbałość mnie wzrusza. PS Byłeś na paradzie?:)
  17. Zanim pan zaczniesz pouczać innych, zwróć na to, co sam piszesz. Ja tam wolę krótkie stwierdzenie, zamiast pustosłowia obudowanego okrąglutkimi zdaniami zmieszczonymi nie wiedzieć czemu w wersy z poszerzoną interlinią. Czytając te komentarze, odnoszę wrażenie, że przy pisaniu przeżywasz pan orgazm. Tyle że nie widzę żadnej różnicy między tą stertą słów a zwykłym podoba się/nie podoba, bo merytorycznie nic pan nie wnosisz. Chociaż, przepraszam, jest różnica - byłoby bez orgazmu.
  18. To jest typowy język PISSowca. Nie padło nazwisko Hitler, nie padło hasło nazista. Padły złośliwe uwagi pod adresem osób, które znane już są z tego, że na opinie inne od własnych reagują histerycznie, co mogłoby sugerować, że nie znoszą sprzeciwu, co z kolei mogłoby sugerować, że mają zapędy wodzowskie (w złym tego słowa znaczeniu - stąd fuhrer i duce, skądinąd rzeczowniki pospolite). Ciekawe są te lansowane przez was normy etyczne. Wprawdzie ja nie leciałem z jęzorem do administracji, kiedy szanowna pani była łaskawa nazwać mnie fakerem, bo uważam, że szkoda się zniżać do tego poziomu, to jednak dało mi to do myślenia w świetle różnych odwoływań waszych do ogólnego poczucia sprawiedliwości, norm moralnych, które zazwyczaj idą w parze ze stekiem obelg wyrzucanych właściwie na oślep. Gwoli doedukowania: nazista, to narodowy socjalista lub członek NSDAP. Nie padły takie słowa nigdzie. Padły terminy dotyczące włoskiego faszyzmu, a konkretnie przejawów kultu Mussolliniego, który w swoim samouwielbieniu wymagał również uwielbienia mas. Ta akurat analogia jest według mnie trafiona w dziesiątkę. Nie widzę nic niemoralnego ani karalnego w prawdzie. Owszem, prawda może być obraźliwa, ale czyja to wina?
  19. zgłaszasz bana? masz nowe kompetencje? PS Proszę nie kaleczyć pięknego polskiego języka. Na takich jak pani jest - IGNORANCJA :) Szczególnie twoja jest dla inteligentnych ludzi obraźliwa. Gdybym szedł tym tropem, zgłosiłbym bana :)
  20. Rozwiązłych e-maili nie lubi??? hmmm...
  21. Proponuję, żeby Arni z Jadwigą Graczyk dokonali wspólnej abolucji.
  22. e tam, nadinterpretacja siły trza oszczędzać, pewnie że tak Zaprawdę, jesteś Pan rozkoszny.
  23. Nie interesuje mnie na co pan wydaje pieniądze. Jeśli jest pan na tyle bezmyślny, żeby wybierać wino, to już pańska sprawa. Proszę nie bluźnić. Albowiem jak powiedział mędrzec: wino otwierasz - świat otwierasz.
  24. Nawet ciekawie byłoby pogadać, ale odnoszę wrażenie, że moderator dyskusji chce używać poezji do dyskusji o poezji i to jest raczej ponad moje siły. :]
  25. Właśnie odnoszę wrażenie, że raczej ty nie rozumiesz, bo stawiając produkt marketingowy w opozycji do artyzmu udowadniasz, że błędnie używasz pojęć. Dokształć się i popraw. ;) Szczerze? Nie :D Myślę, że inni użytkownicy zrozumieli doskonale co mam na myśli, więc to raczej Twój problem z samym sobą :) Mógłbym wyjaśnić, ale mam lepsze rzeczy do roboty. No, właśnie ja zrozumiałem, o co ci chodzi i na tej podstawie stwierdziłem, że używasz wyrazów nieprawidłowo. Jak powiesz: "poszłem na sklep pomyć klepkie", to też każdy raczej zrozumie. Jednak oznaczałoby to również, że powinieneś się dokształcić. Ale przymusu nie ma. Ktoś musi pracować w marketach, nie? :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...