Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Patryk_Nikodem

Użytkownicy
  • Postów

    1 694
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Patryk_Nikodem

  1. Nie jest to wielkie dzieło ani nie trafia to w 100% w mój gust aczkolwiek... podoba się. pozdrawiam
  2. Hmmmm... bezjestelstwa? A to ciekawe! I nawet się podoba :D pozdrawiam.
  3. Oczywiście, że można być zawieszonym zarówno w ruchu jak i w bezruchu. Jednak mi również nie podoba się to sformułowanie. Reszta całkiem, całkiem - końcówka ok. pozdrawiam
  4. No ten wiersz to jest jakaś tragedia, katastrofa tudzież klęska. Miłość drewniana? Heheh. pozdrawiam.
  5. Absolutnie mi się nie podoba. Przegadane a opisówki również trzeba umieć pisać. Po co te rymy? maj-raj, rumieni-czerwieni? a tfu! Szumiący księżyc? Nie potrzebne wykrzyknienia w końcówce utworu - wcale nie powodują lepszego odbioru, tylko sprawiają, że wiersz robi się jeszcze bardziej banalny. Proponuję napisać zupełnie od nowa - koniecznie skompresować bo wersy sa zbyt długie oraz znacznie lepiej zastanowić się nad doborem słów. pozdrawiam
  6. Dziękuje za komentarze jednak jednocześnie pragnę zaznaczyć, iż: 1. oczekuję konstruktywnej krytyki a nie komentarzy typu: podoba mi się ... ble ble ble. Jeśli się podoba to dlaczego? konkrety. to samo jeśli się nie podoba. 2. chętnie chciałbym wysłuchać waszych propozycji co do zmiany wątpliwych (dla was) elementów tego wiersza. np. może macie jakies pomyśły na zastąpienie niektórych słow lepszymi i bardziej oryginalnymi? pozdrawiam
  7. Wierszy o tytule 'samotność' jest już jeśli nie tysiące to napewno setki. I prawie zawsze są to słabe wiersze. Kiczowate i banalne. Ten jednak nie jest tak zły (a obawiałem się o to gdy przeczytałem tytuł). Musze napisać, żę cenie sobie miniaturki. Dobre miniaturki. Niestety ten wiersz w mojej opinii jest taki sobie, nie jest zły ale też nie powala na kolana. pozdrawiam
  8. Ja natomiast nie widzę nic ciekawego w takim koncepcie. To nie jest wiersz tylko bełkot - pewnie dlatego, że peel jest pijany. pozdrawiam
  9. 1. Parolotni? a nie paralotni? 2. rymy. zwłaszcza prawda-prawda. katastrofa 3. słownictwo: bezradność, kiełkuję, wiara, zamęt... pozdrawiam
  10. w ciężarówki rzucam jajkami liniowo z pozycji krawężników nie kiwam na pożegnanie przeważnie refleks jest kiepski a postoje są błogosławieństwem z frontu trzeciej wojny uciekam chwiejną równowagą kierowców tak - popieramy symptomy hedonizmu przesiadywanie w domach nie jest fair zagrożeniem tracę wiele zdrowia choć dostrzegam co jest najważniejsze w tej masowej ewolucji to jest potężny ładunek informacji zapewne trudny do udźwignięcia przemyślenia są niebezpieczne gdy spaceruję po ulicach roztrzęsiony biciem serca
  11. hahah odkrywkowa kopalnia może ? hehehe
  12. Niestety nie jest to dobry wiersz Brzoskwinio. Po pierwsze za sprawą tego nieszczęsnego rymu cztery pierwsze wersy jakoś mnie nie przerażają - co więcej stają się nawet zabawne. Reszta jak dla mnie nie ma wyrazu.. nie ma smaku, słowa jakby nienajlepiej dobrane. Nie wiem może to tylko kwestia mojego gustu? Wiersz miał być straszny a nie jest. Niestety, tym razem się nie udało. pozdrawiam
  13. ponoć jazzy nie jest już fresh, jak się niedawno dowiedziałem... Wczoraj jeszcze było...
  14. Hmm oj dzikusku, przecież ja wcale tego nie zakładam. Za dużo metafor powiadasz ? He he he.
  15. słońce lat 60-tych i bryza grantchester angielska pogoda nie była deszczowa okulary zgubiłeś przypadkiem nie czujesz już bluesa wakacje są jałowe a siano nie ma zapachu otrząśnij się w końcu ze wspomnień ciepłego dzieciństwa ... pewnego dnia rozszarpię cię na kawałki
  16. nie wciskaj mi tu kitu. nie mówi się już trendy.
  17. Nie wiesz, że mówienie 'trendy' nie jest już jazzy?
  18. błyskawice są piękniejsze więc zasłaniasz okno by nie wywołać szatana na rodzinnym stole owoce psują się od środka uważaj na chaszcze pokrzywy bo możesz przynieść wstyd a cera jest delikatna w blasku srebrnych ekranów na wygodnych pościelach życie przecieka amokiem na zimno
  19. post-modernizm. pozdr.
  20. drogowskazy czytam leśnym alfabetem strumienia pierwotną re-integracją nie buduję przyszłości gałęzie spadają stereofonicznie hukiem trzaskając o kamienie skał gorączką uświadamiając prawdę odkrywam cząstkowo i nie chcę w to wierzyć postacie na zboczu nie mają złych zamiarów rodzinę zakładam potajemnie starając się nie upaść na głowę czasami chcę wyjść na ludzi
  21. Pan Czułkoróg Zadrzewny czy jak mu tam jest niepoważny a wiersz jest beznadziejny.
  22. Ja po prostu nie doczytywałem do końca lektur, które po kilkunastu stronach robiły się męczące :] pozdrawiam
  23. Nie przepadam za rymami, ale w tym wierszu jakoś mnie mnie nie rażą - może nie są dobre ale nie odrzucają. Wiersz przyjemny, myślę ,że czasami warto napisać coś w tym stylu. I zmienił bym tylko na 'w oczy me spogląda z bliska'. Końcówka taka sobie. Aha - nie podobają mi się znaki interpunkcyjne ale to chyba kwestia gustu.. pozdrawiam
  24. jestem cały słony i chodzę po ścianach bo muszę to przemyśleć jak jogin zapraszam na kawę telefoniczną głuszą głowa spuchnięta porannym przypomnieniem więc wołam do Ciebie sycząc przez zęby
  25. Hahahahah kurde stary.. zajebisty komentarz. Szkoda, że nie ma działu 'uluione komentarze' bo bym go zaraz tam dodał :D Regulamin 5 f). Chociaż Pan niech się powstrzyma. MODERATOR
×
×
  • Dodaj nową pozycję...