Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Patryk_Nikodem

Użytkownicy
  • Postów

    1 694
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Patryk_Nikodem

  1. siły nie masz? dobrze, że chociaż znalazłeś chwilę na ten konstruktywny komentarz. pozdr.
  2. czuję, że ten wiersz jest niedopracowany. macie jakieś pomysły :) ? pozdr.
  3. leżąc na łóżku sen jak wizja, deszczowa wizja za oknem kruki, gołębie, kukułki ... pamiętacie szkolne teatrzyki szopki o zapachu drewna gościa po czterdziestce z łamiącym się głosem gdy opowiadał miał ściśnięte gardło arek był grzecznym chłopcem tylko czasami rzucał kamieniami w samochody i jadł piasek z publicznej piaskownicy jednak do domu zawsze wracał sam potem kupił (a może ukradł) skórę i został punkiem żeby się odróżniać i maskować kamuflować na tle bloków gdy przejeżdżała milicja spałowano go trzeciego czerwca na śmierć tak bardzo o niej marzył
  4. zależy na kim się te psy wiesza. pozdr.
  5. uwaga patronem dzisiejszej masakry jest bóg wszechmogący (to na potrzeby rynku) zbiorowe zabójstwo na twoich oczach osiem tysięcy w środku europy zaparz herbatę i usiądź wygodnie dzieci kobiety i starcy na żywo świat nie pozostaje bezczynny by nie mieli rąk zbroczonych krwią wysłuchaj nas panie
  6. hmm to ma być ten bóg? ujrzałem światłość. pozdr.
  7. to ja dam trudne. chciałbym zobaczyć zdjęcie boga. tylko nie pokazujcie mi chrystusa, buddy czy allaha. pozdr.
  8. e tam...nie lubicie szukać różnic? heheh pozdr.
  9. http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=24598 http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=24503 serdecznie pozdrawiam
  10. pisząc gugl masz na mysli google.com ? bo się nie orientuję. najlepiej daj linka bo jestem ciekawy. pozdr.
  11. zależy jak definiujesz 'zajebistość'. ja właśnie tak. pozdr. :p
  12. deszcze i mżawki po ruszają mnie inaczej a może tylko po prostu bez tchu na krzyż przez las ściekają dęby jesiony modrzewie uwielbiam zaciągać się burzą bliżej z nierównym oddechem odliczać do końca infantylny wśród szelestów za nos prowadzą mnie liście żołędzie ze skraju widać najlepiej w neonowych oceanach miłość nienawiść
  13. hmm oczywiście mogę udostępnić pieniądze które zarobiłem na wierszu ( a jest to suma bardzo pokaźna!) w zamian za możliwość wstąpienia do szanowenego grona 'jury' hehehe :] pozdr.
  14. hahah można fajnie sobie 'to' przeinaczyć. też się nieźle ubawiłem. dzieki! lol pozdr.
  15. o kurwa ... może to i proste i banalne ale jakie zajebiste. zaskoczenie niczym maczugą przez łeb. no no - składam pokłony. twój niepowtarzalny geniusz ujawnił się w tych czterech doskonałych wyrazach... pozdrawiam!
  16. hmm rzeczywiście tak lepiej się czyta. thx dzięki wszystkim za komentarze. a dla samo zło będą musiał zrobić wersję alternatywną utworu bez skruszonych liści i krzyków :d pozdrawiam
  17. wieczorem po raz kolejny bez ciebie słucham płyt ze starych kartonów wyczekując niemożliwych niebios razem z tobą chcę burzyć kościoły krzycząc więcej i więcej nocami budzić się i płakać jak dawniej liście skruszone jesiennym pożegnaniem deszczowa afonia na oczach kruków
  18. dzięki za komentarze. dlaczego kursywą? oczywiście ,że to moje słowa jednak są to takie specyficzne wtrącenia (często takich używam w swoich wierszach). zauważcie że mają one inna wymowę niż reszta utworu - są opisem sytuacji w której znajduje sie peel a nie jego uczuć czy rozmyślań. pozdr.
  19. aaa dzięki. masz rację - wkradła się pomyłka. pozdr.
  20. dzięki za komentarz. co jest nie tak na początku utworu? pozdr.
  21. no właśnie - błędy! wiersz mi się nie podoba, wg mnie słaby. temat oklepany - powinieneś się bardziej wysilić i przedstawić go w inny, bardziej interesujący sposób. tak poza tym skąd wiesz, że śmierć jest ucieczką od problemów? pozdr.
  22. na górze nikt się nie martwi wchodząc po schodach do piekła i ze strychu mogę krzyczeć wniebogłosy gdy każdy pokój jest innym światem spaceruję zapachem sosny życie ucieka tak szybko jak ja stąd przy poręczy nie dając mi szans nie mam wyrzutów sumienia siedzę na drzewie bez zabezpieczenia wysysam soki z mandarynek wszystkie drzewa szumią bez miłości od zawsze jakoś tak pusto na zimno nie mogę przestać kochać
  23. spróchniały pomost o zapachu trzciny z fosforyzującymi prześwitami fińskich zórz zbudowałem tylko dla siebie potrafiła trzymać te zimne dłonie gdy słońce wpadło w depresję posiedzę tu jeszcze przez moment w nikotynowej mgle wysłucham świerszczy jakoś tak obco bez ciebie skoczę po raz ostatni
  24. 1, 2, 3, 4, 5, 6. :] pozdrawiam życząc wysokich wygranych.
  25. Gotyku? Raczej Man'o'War ;) ManowaR jest zajebisty.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...