Pod sierpniowym słońcem,
nad bezkresną równiną,
obok igiełkowego lasu,
śpiewał purpurowy ptak,
pewnie specjalnie dla nas,
pogodzonych na kwietnej łące
dni gdy byliśmy beztroscy
czy jeszcze pamiętasz ?
uśmiechy przyjaciół,
niewinną ucieczkę,
nowy eksperyment,
podwórkową studnię,
niebezpieczną eksplorację,
hodowle wodnych płazów,
genialnie smaczny obiad,
mniejszą głupotę,
robienie innym na złość,
rzucanie kamieniami...
do studni
tak wiem,
nasze plany podbicia świata,
nigdy się nie powiodły