Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Bernadetta1

Użytkownicy
  • Postów

    4 128
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Bernadetta1

  1. podoba sie:)-pierwsza zwrotka super:)pozdrawiam:)
  2. trudno sie dołaczac do tylu pochwał:) Wiersz smutny fakt , ale piekny.Miło , że jestes;)Bernadetta
  3. pozdrawiam równiez Zbyszku:):)
  4. witaj Ewus:)pozdrawiam cieplutko...fajnie ze zaspiewał:)
  5. witaj Jacku, dzieki za wizytę:) pomysle nad wierszem:)pozdr.
  6. nie powiem wiersz jest efektowny, te wyrazenia, metafory, i galaz ktora nie ma konca to chyba najlepeij rozumiem,byt jej kiedy byla zielona i niebyt- suchosc, mysle jednak ze rozumiem w czym rzecz, bo do mnie przemowil ale ja tylkom czytelnik nie filozof ani krytyk cmoook Beato zza morza wiatry ciche sle ważne że przemówił:) pewnie wymaga jeszcze korekty:) cmook Stasiu:)
  7. zastanawia mnie, dlaczego wiersz używa takiego wyraźnego rozgraniczenia bytu i niebytu, posługując się obrazem chrześcijańskim. Mam też takie przeczucie, ze miał to być trochę taki Yggdrasil, ale w obecności 'słowa' i aniołów, to jest mało widoczne. z drugiej strony to kosmiczne drzewo też nie mówi o niebycie, a o 'światach'. rozpada mi się ten wiersz - początek mówi "chciałam zaszczepić", końcówka mówi o pełnym porozumieniu, środek zaś to takie garście obrazów zwiazanych tematycznie, ale kurcze jakby nie trzymały kręgosłupa. Czułkiem :)) jak juz pisałam jest to ,,zaszczepianie''poezji.Peelka uświadamia, że poezja jako sposob pisania, odczuwania nie wymaga,,przywołania aniołów'' czy ,,trzęsienia ziemi''.Pozdr.
  8. witam:) wiersz jest o poezji- moze trudno sie domyslic...ale tytuł moze faktycznie do zmiany:::::::::::)pozdr.
  9. witam:) wiersz jest o poezji- moze trudno sie domyslic...ale tytuł moze faktycznie do zmiany:::::::::::)pozdr.
  10. witaj Rachelko:)chodziło mi o rozgraniczenie doczesnosci i wiecznosci:) czyli nieba- tam gdzie sięga wspomniana przeze mnie gałąź:)pozdr
  11. chciałam zaszczepić w drzewie słowo wyciągnięte ramiona szukające w chmurach oparcia a może czegoś więcej.oddzielenie granicy bytu i niebytu jak sucha gałąź której końca nie widać w słonecznych dłoniach liść nabierał miękkości.chropowata kora ubierała omszałe garnitury szukając w śliskiej trawie lustrzanych odbić stało samotne nieświadome moich oczu nie przywołam aniołów. nie potrzeba trzęsienia ziemi aby poczuć życie w zmatowiałym pniu
  12. a co to jest ?piosenka czy cuś?;)pozdr.
  13. dzieki za sugestie, przemysle:)moze faktycznie okroje troche:)pozdrawiam
  14. dzieki Krysiu:)
  15. dzieki i pozdrawiam:)
  16. no i wyrzuciłam te kropki, moze teraz bardziej przejrzysty:)
  17. tosterku mnie razi tylko brak spojnosci w obrazach, skakanie z jednego na drugi.Wiersz do dopracowania.pozdrówki:)
  18. dla mnie tez niestety nie:(pozdrawiam
  19. chyba masz racje...tylko to wymaga przeróbki calosci, ale bede cos myslec:)pozdrowki Krysiu:)
  20. mnie ta miniaturka cos nie za bardzo lezy...czytałam juz Twoje lepsze wiersze. Pozdr.
  21. puenta dobitna, ale i te kwiaty co ,,wykopały'' niezłe:)pozdr.
  22. Jacku u Ciebie nawet temat moze mało poetycki brzmi całkiem całkiem:)pozdrawiam Beata
  23. nerwowo a czasem ze stoicyzmem- tak mi to się widzi, ale Tobie się pisze szacuneczek chodzi mi o stoicki spokoj:) dzieki za wgląd i zapraszam:)pozdr.
  24. w żółtawej przestrzeni czterech pod kątem prostym małego i ciasnego z dostępem do powietrza mierzę każdy centymetr samotności ilością odmierzanych kroków zamykam i otwieram kolejny nerwowo a czasem ze stoickim upatrując w każdym stłuczonym talerzu proroctwa na lepsze jutro miniony się nie powtórzy przez dziurkę od klucza twoje myśli nie zaglądają do mnie od wieków
  25. wiosenny wiersz Krysiu:) a moze by go rozbudowac szerzej?cmook:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...