Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Bernadetta1

Użytkownicy
  • Postów

    4 128
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Bernadetta1

  1. dzieki Oxyvio za super interpretacje:)Faktycznie tak miał byc przekaz, choc moze w niektorych momentach uzyłam zbyt dosłownych okreslen:0Ale jest zawsze miło , jesli ktos tak pieknie zinterpretuje:):)pozdrawiam serdecznie
  2. która Ci cierpnie Wuszko?prawa czy lewa?;)
  3. ech;)jak na meski ród przystało wabisz kobiety:::::::::::)ale ta obietnica goracych ust...no cóż;):)pozdrawiam Bernadetta
  4. dzieki Zbyszku...milo slyszec takie słowa:) pozdrawiam:)
  5. ciesze sie Krysiu:)pozdrawiam cieplutko:)
  6. zostanę u Ciebie Bernadetto na dłużej bo bardzo mi "wspólna kawa zapachniała szlafrokiem" a coś byś powiedziała gdyby "zanim" dać wyżej? Twój wiersz jest tak "wyprofilowany" że "każda jego cząstka oddycha perfekcją" wybacz że posłużyłem się Twoimi słowami ale lepszych nie znalazłem Duży szacuneczek witam mojego wiernego czytelnika;)ciesze sie, ze sie podoba...nad tym ,,zanim''pomysle:)pozdrawiam:)
  7. Lubie wiersze io tej tematyce Krysiu:)pozdr.
  8. ooo, ten mi jak najbardziej przypadł:)pozdr.
  9. świeży:) a ja mam sentyment do rymowanych...ładnie:)
  10. no ja niestety tez nie jestem przekonana tym wierszem...
  11. dokładnie za Pancelim. za wiele tutaj abstraktu, a za mało czegoś, co można złapać i obejrzeć z każdej strony. słowem: wiersz bardzo konkretny, ale mimo wszystko suchy. jakby makijaż bez twarzy, tak traktuje o sprawie musze ten fragment zmienic totalnie, w sumie faktycznie nagromadziło sie w nim zbyt wiele pojec ogolnych.dzieki za podszepty Rachel:)
  12. witam Lecterze:) ten fragment chyba trzeba wyrzucic;)w kazdym razie dzieki,że zajrzałes:)pozdr.
  13. ja przeciwko podszeptom nie mam nic:)
  14. mówiłeś jej życie jest mozaiką jasnych odcieni czerń rodzi się nieproszona lepiłeś obraz jak figurkę z plasteliny zanim wspólna kawa zapachniała szlafrokiem oczy usta nos idealne rodziły się pod powieką nie było miejsca na fantazję każda wyprofilowana cząstka oddychała perfekcją kiedy ostatnie zdjęcie założyło na pamiątkę wyjściowy uśmiech z ulgą przybrudziła biel prawdziwym ja
  15. taki miał byc schemat wiersza...ale wszelkie sugestie mile widziane:)pozdrawiam:)
  16. dzieki Pancus za wizyte:)przemysle;)pozdrawiam:)
  17. pozdrawiam aluno i dzieki:):)
  18. zastanawia mnie ten "początek" zwłaszcza w rzadkiej sytuacji, kiedy bezdomny - czemu ma służyć przeciwstawienie jego "domności" i "bezdomności", skoro z tego przeciwstawienia nie wynika nic ? i jeszcze - skoro nie bezdomny, to oczywiste, że ma dom no i adres, a w adresie - ulicę dom numer domu (i jeszcze kod pocztowy ;) chyba, że nie chodzi o nr domu a o numer kolejny początku może przy takim "dookreślaniu" warto byłoby wprowadzić myślnik, albo dwukropek ? zastanawia mnie również "pozór" w "gdy pozornie śpisz" - jaką rolę tu pełni, czym jest? gwizdanie serią.... hmm... militarne nieco ;), ale niech tam... pisanie Twoje nie z mojej bajki, więc trudno mi oceniać napisałam tyko jakie uwagi nasunęły mi się podczas czytania pozdrawiam, f.isia poczatek oczywiscie zycia - niewinny.w tekscie jest napisane ,,rzadko bywa bezdomny''nawiazanie do ciazy, poczecia zycia.dzieki za komentarz i sugestie:)pozdr.
  19. dzieki Fran:)z tym umiera nawiazałam do poczatku wiersza.poczatek niewinny- koniec z gorycza i niesmakiem, ktore pozostaja niekiedy juz na zawsze. pozdrawiam:)
  20. dla mnie tak posrodku:plus/minus.Gdyby go rozinac...kto wie?pozdr.
  21. dzieki wielkie Krysiu:) taki troche erotyk...milo ze sie widzi:)pozdrowki:)
  22. Podoba się w całości twój wiersz - zmusza do refleksji - Bardzo wzniosły i mądry - tak niestety smakuje gorycz... a my tylko udajemy iż nie znamy jej ani jej adresu. pozd. dzieki serdeczne:)pozdrawiam:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...