Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Bernadetta1

Użytkownicy
  • Postów

    4 128
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Bernadetta1

  1. dzieki Judytko:)usciski:)
  2. no cos niecos poprawiłam:) przy przepisywaniu sie mylnęłam;)dzieki za czytanie i sugestie:)pozdr.
  3. początek rzadko bywa bezdomny ma swój adres ulicę dom numer niewinne pulsowanie które gładzisz czułością nawet wtedy gdy pozornie śpisz jeszcze nie wiesz jak trudno gasić pragnienie nienawiścią kiedy wiatr gwiżdże gdzieś koło serca serią wyrzutów sumienia dostajesz rozgrzeszenie gorycz nie umiera ma swój adres ulicę dom numer
  4. dzieki:)aluno pozdrowki:)
  5. tez sie zgadzam z tym komentarzem- nie zauwazyłam wczesniej-przepoetyzowane.Ale wracam do wiersza- radziłabym pozmieniac wszystkie trzy metafory...bedzie lepiej:) usciski tosterku
  6. rym Agatko faktycznie był zauwazalny;)mnie ten ,,kamionkowy garnuszek'' szepczacy nie przypadł za bardzo, ale poza tym ok:):)pozdr.
  7. oj te majowe koraliki...uper Krysiu:)cmook:)Beata
  8. ladnie:)i zakonczenie najlepsze:)pozdrówki
  9. a jednak...posłuchałam Cie Fran;) strzepy wiatru poszły sobie;)
  10. ok:) przyjmuje ta wersje;)pozdr.
  11. Fran ja sie przy tym wietrze bede upierac:):) tak czasem jest, ze mruzymy oczy od wiatru urywajac spojrzenia...;)pozdrowki
  12. jest taka reklama z sukienką (bodaj niebieską) w tortowe ciastka ta sukienka jest pewnie w maki, a noszona w sierpniu zresztą "sprawdzanie świeżości maków" to i tak znów pretekst, żeby podnieść poziom feromonów:))) szacuneczek Pablo :) Ty sie ze mnie nie nabijaj hahahhha.nie- zmieniamy na czerwiec:)pozdrówki
  13. Cienkie, przenoszone. 2. Ujednolić czas akcji (coś Ty masz z tymi czasami) - sierpień, maki, dmuchawce to wyłącznie maj/czerwiec. Że niby całe lato ? Przeszkadza w czytaniu. Ale poza tym świetne miejsca [quote]pod powieką dni przełamane na pół rodziły się na nowo gdy w zagnieceniach sukienki sprawdzałeś świeżość maków zanim klepsydra przesypała się do końca rozczesałeś fryzury dmuchawcom Z początku też fajnie, tylko ten sierpień z makami..;) no super ze czuwasz...czyli zmieniamy na wiosne;) hahahhh A z czasmi faktycznie cos nie tak:)pozdr.
  14. Tu jest patos, ale tylko trochę, bo zależy od treści, ale i od brzmienia fonetycznej podniosłości, tonu, celowego wytworzenia atmosfery, klimatu podniosłego, by wzmocnić treść, którego nie widzę, aż w takim stopniu, o którym piszesz, mały dzielny tosterze :) . Pozdrawiam :) niestety nie do tego działu:(pozdr.
  15. pewnie już nie pamiętasz czerwiec odganiał komary przypiekał niebezpiecznie entuzjazmem budząc z letargu uśpione dłonie grzywka pachniała od spojrzeń czy od rozgniecionych truskawek pod powieką przełamane na pół dni rodziły się na nowo gdy w zagnieceniach sukienki sprawdzałeś świeżość maków zanim klepsydra przesypała się do końca rozczesałeś fryzury dmuchawcom
  16. tosterku psuje mi efekt w wierszu ten rym nieopatrzny kieszeni- niewydarzeni...moze by zmienic?Ale całkiem fajnie:)
  17. oj ciezko:) taki temat zawsze rozczula..:)mysle,że nie tylko mnie aluno:)pozdrawiam
  18. fajny wiersz...zastanawiam sie tylko, czy to ,,do cholery" cos wzmacnia;)pozdrawiam
  19. nieźle uwazam:)pozdrawiam ciepło:)
  20. a ponoc mezczyzni doskonale sie orientuja i uwielbiaja pończochy;)-damskie naturalnie:):)pozdr.
  21. dzieki:) został okrojony i to sporo:)fajnie ,że z efektem:)
  22. witam i dzieki Agato:)pozdr.
  23. za klimat urzekajacy i obudzone wspomnienia:)pozdrawiam
  24. Bernadetto, zahuśtałaś chyba czasami do nienawiści zachowujesz czas terazn. i tu przydałby się enter, bo zaczyna się przyszły w puencie też można by ujednolicić, może po prostu:gorycz zadomowiła się na zawsze wyczuwam, że zaczęłaś od bezdomności w sensie nieistnienia, a kończysz na zadomowieniu się goryczy, ale to wydaje mi się jakieś zawiłe, może przez te czasy ps dziękuję za odp. szacuneczek musze pomyslec nad puenta;)co do czasów w drugiej zwrotce jest juz przyszły- jest to bowiem domniemanie tego, co bedzie.pozdr.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...